Strona 1 z 3

NAJLEPSZA MINIATURA MARCA 2020 -Jestem dobrym ojcem

: czw 12 mar 2020, 23:34
autor: Miras
- Jestem twoim ojcem. Pamiętasz o tym, prawda? – pytam, podwijając powoli rękawy flanelowej koszuli.
Pociąga nosem, kiwa głową. Siedzi skulony na małym zydlu pod odrapaną ścianą, wpatrzony w swoje stopy. Jakby mógł, to pewnie zmalałby do jakiegoś niewidocznego pyłku. Widzę jak zaciska nerwowo swoje piąstki, ściśnięte kolanami.
- To, co zrobiłeś było złe.
Staram się nie podnosić głosu. Wściekłość tylko zamazałaby znaczenie tej rozmowy. Zepchnęłaby znaczenie słów na dalszy plan.
Zdarzenia, które najlepiej pamiętamy to te, kiedy wydarzyło się coś niespodziewanego. Pojedynczy, mocny bodziec. Jak nagły, ostry ból, bolesna strata. Jak zdrada najbliższej osoby. Albo brak dłoni.
- Wiesz jak kiedyś karano za kradzież? – pytam spokojnie.
Nie wie. Nie spodziewałem się, że będzie wiedział. Ma w końcu siedem lat.
Długo zastanawiałem się, jaką wybrać karę. Dobry rodzic nie może działać pochopnie, pod wpływem emocji. Potem słowa, zdarzenia, zostają na zawsze. Jak ślad na skórze po głębokim cięciu. Z drugiej strony, dziecko musi poznać nieuchronność kary.
Jestem dobrym ojcem.
A dziecko musi znać granice. Musimy razem przez to przejść.
Nabiera nagle powietrza - zauważa ruch mojej ręki do sprzączki pasa. To ciekawe doświadczenie – widzieć jak nagle twarz syna robi się zupełnie szara a oczy tracą kolor, nabierając dziwnej głębi.
- Tatusiu, przepraszam! – głośno płacze.
Wyciągam pas płynnym ruchem.
- Ja nie chciałem! – powtarza łkając, wierząc, że to coś zmieni.
Za drzwiami pokoju szlocha jego siostra. Musi stać tam dobrą chwilę. Pewnie pobiegłaby do mamy na skargę, gdyby tylko była w domu. Dziewczyny tego nigdy nie zrozumieją.
Jestem dobrym ojcem.
Nigdy nie dałem swojemu dziecku klapsa ręką. Męska dłoń jest twarda, a kości dziecka słabe. Dlatego najlepszy jest pas. Stara, sprawdzona metoda. Dziedzictwo.
Próbuje się oczywiście bronić, zasłaniać, wykręcać. To taki odruch bezwarunkowy, a może nawet instynkt. Na pewno strach. Człowiek musi się oduczyć pewnych odruchów. Panować nad chwilami, gdy kusi los, gdy zaprasza podstępnie tak zwana okazja. Im wcześniej tym lepiej. To nas różni od zwierząt. Kontrola zachowań.
Smutno mi i płaczę w duchu. Rozdziera mnie pisk mojego syna i odgłos kolejnego śmignięcia.
Ale tak trzeba.
Bo jestem dobrym ojcem.

Jestem dobrym ojcem

: czw 12 mar 2020, 23:39
autor: Feder9
Mocne, Dobry Maleńczuk w prozie, czytając odniosłem wrażenie, że ojciec i syn to jedna osoba, ale to na +

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 01:21
autor: Godhand
Drażni mnie ten tekst tak bardzo, że aż marzę, żeby takiego dobrego ojca spotkać i nauczyć go, jak to jest, kiedy się spotka kogoś, kto potrafi oddać.
Jeśli o wywołanie takich uczuć Ci chodziło, to brawo.
Brawo, cholera.

G.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 09:44
autor: Romecki
Doceniam. To jest (pomijając drobne mankamenty w rodzaju np. "śmignięcia") dobrze napisany tekst. O plugawym ojcu, ale dobrze napisany.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 09:52
autor: P.Yonk
Jest na tyle dobrze napisany, że wydaje się, że tak powinien zachowywać się "dobry ojciec". Wszyscy (prawie) pokiwaliby głowami. Nie lubię, gdy tekst dobry, wywołuje we mnie negatywne emocje.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 09:57
autor: Romecki
Ja się zgadzam, Pająku, ale przecież autorowi o to chodziło. Nie każdy tekst musi mieć miłego bohatera i nieść pozytywne przesłanie.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 10:24
autor: Czarna Emma
Zajrzałam tu i... to był błąd. Popełniłam błąd, czytając ten tekst. Teraz będzie za mną chodził przez cały dzień.
Mocny, dobry obrazek.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 10:26
autor: ithi
Bardzo dobry tekst. I bardzo smutny.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 11:28
autor: Adrianna
Hmmm... Mam mieszane uczucia. Miałam wrażenie czytania zliteraturyzowanego reportażu onetu. Bardzo dobrze zliteraturyzowanego - napisane to jest fajnym językiem, wyraziście, plastycznie, niby wszystko gra... Tylko emocje, które tu powinny grać główną rolę, są dla mnie trochę chyba zbyt jednowymiarowe. :hm: Albo za wiele razy już o nich czytałam? Nie wiem, sygnalizuję, że mi to nie zagrało tak do końca, aczkolwiek nie umiem sprecyzować, po której stronie relacji autor-odbiorca (patrząc po reakcjach powyżej, to jednak po stronie odbiorcy tym razem).
Tak czy tak, powtórzę się, napisane bardzo sprawnie, tekst łapie uwagę, na pewno skłania do chwili zastanowienia (nawet jeśli to zastanowienie z kategorii "czemu nie, skoro przecież to jest dobre" ;) ).

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 12:34
autor: Miras
Feder9 pisze: Mocne
Dzięki Feder, chyba dobrze, że skorygowałem pierwotną wersję (był taki lekki odjazd, ale bałem się kolejnego linczu).
Godhand pisze: Drażni mnie ten tekst
Dziękuję za komentarz, tekst miał właśnie taki być, choć bardziej skłaniający do refleksji niż drażniący.
Romecki pisze: Doceniam.
Dziękuję za docenienie (doczekałem się... :lol: ). Miało być smagnięcie a nie śmignięcie, coś mi się przestawiło przed północą...
P.Yonk pisze: Jest na tyle dobrze napisany...
Źle się czułem pisząc ten tekst, ciężko mi było wyważyć wszystkie aspekty, żeby nie przegiąć w żadną stronę, choć korciło mnie, oj korciło...
Dzięki!
Czarna Emma pisze: Zajrzałam tu i... to był błąd.
Droga Emmo, tylko proszę nie odwracaj się od moich potencjalnych następnych tekstów, tylko krytykuj, wskazuj błędy.
ithi pisze: bardzo smutny
Ithi, jak już pewnie zauważyłaś, wszystkie moje teksty są smutne. No nie wiem czemu tak mi to wychodzi. Dziękuję za odwiedziny.
Adrianna pisze: Miałam wrażenie czytania zliteraturyzowanego reportażu onetu.
Bardzo dziękuję za ten komentarz. Onetu nie odwiedzam od kilkunastu już chyba lat, odkąd z portalu informacyjnego zmienił się praktycznie w brukowca typu Fakt (chyba, że coś się zmieniło). Tak więc smutno mi z takiego porównania, ale co robić... A że emocji za mało - to już odczucie osobiste, kwestia doświadczeń życiowych i ogólnej mentalności - jest tu gdzieś równolegle dyskusja o HSP (OWW). Rzeczywiście zależało mi raczej na takim chłodnym opisie motywacji "ojca" (to nie ja), bo sam czasem nie potrafię zrozumieć, dlaczego niektórzy ojcowie i niektóre matki znęcają się nad swoimi dziećmi. U mnie to budzi emocje.
Pozdrawiam!

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 12:49
autor: Adrianna
Miras pisze: A że emocji za mało
Chyba się nieprecyzyjnie wyraziłam. Nie miałam na myśli, że emocji za mało (sam temat już wzbudza emocje, więc od nich nie uciekniemy), bardziej chyba, że (dla mnie, oczywiście) poszedłeś w takie już mocno "wytarte" przedstawienie tych emocji/motywacji. Ale tak, to pewnie kwestia doświadczeń i tego, jak dużo się z pewnym tematem człowiek stykał. Co jednemu już się zdaje powtarzalne, dla drugiego będzie czymś nowym. I to, że tym drugim wstrząsa na pewno ma wartość.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 13:10
autor: Czarna Emma
Miras pisze: Droga Emmo, tylko proszę nie odwracaj się od moich potencjalnych następnych tekstów, tylko krytykuj, wskazuj błędy.
O żadnym odwracaniu się nie może być mowy. Musze po prostu ochłonąć po takiej dawce emocji. :) To dobry tekst, ale bardzo mocny.

Jestem dobrym ojcem

: pt 13 mar 2020, 19:01
autor: Medea33
No, kurczę, dobre! Nic dodać, nic ująć.
I zostawiłeś mnie na rozdrożu: czy jest to psychopata, który stara się jakoś zracjonalizować swoje poczynania, czy jednak "dobry" człowiek, który przekonaniami (być może wyniesionymi z własnego dzieciństwa) usiłuje znieczulić swoje odczucia.
Great!! :ok2:

Jestem dobrym ojcem

: sob 14 mar 2020, 19:01
autor: Miras
Medea33 pisze: czy jest to psychopata, czy jednak "dobry" człowiek
Zdecydowanie chciałem pokazać możliwą motywację prostego człowieka, dlatego np. flanelowa koszula. Wiem, ostatnio flanela niby modna, ale dla mnie kojarzy się ze "zwykłym pracownikiem" - nie generalizując i nie obrażając oczywiście nikogo, kto w takich koszulach chodzi. Mój ojciec nosił takie koszule i ani razu mnie w całym życiu nie uderzył ani nie użył wulgarnego słowa (pracując na kopalni).
Dziękuję za komentarz.

Jestem dobrym ojcem

: sob 14 mar 2020, 20:15
autor: Godhand
Oj, to nie kupuję (jako fan flanelowych koszul :))
A tak serio, to motywacji "mnie pas wychował na porządnego człowieka, to i Ciebie wychowa" też nie kupuję. Bo facet lejący dzieciaka nie jest porządnym człowiekiem.
A jeśli ktoś nie umie osiągnąć posłuszeństwa i pewnej karności metodami innymi niż przemoc, to jest po prostu słaby, i to ten rodzic sobie nie radzi.

G.