witaj ponownie, ulubiony błędzie
to ja
wierny recydywista
skazany za uporczywe
posługiwanie się tobą
– niby nieświadome,
a jednak ze szczególnym okrucieństwem
wobec samego siebie –
na karę miłości
z bezwarunkowym zawieszeniem jej wykonania
na lat nieskończoność

ciekawy wiersz

Wizimir pisze: na karę miłości
z bezwarunkowym zawieszeniem jej wykonania
na lat nieskończoność

Piękne. I straszne.

Wielokrotna recydywa jest w §2
Bardzo fajny pomysł na tytuł.
Dobry to wiersz. Mocny i soczysty.
Może tylko zmieniłabym lekko wygląd wersów. Myślniki są tu chyba zbyteczne.

Wizimir pisze: wierny recydywista

Bez słowa "wierny" wiersz byłby bardziej mroczny, bo ta wierność zmiękcza dla mnie przekaz.
Gratuluję.
Uśmiech dla Pana

Najs. Rzadko komentuję w poezji, chyba że coś chwyci. Na tak.

Dziękuję za wszystkie opinie i całkiem pozytywny odbiór mojego werypoetyckiego debiutu.

Thana pisze: Piękne. I straszne.

Jak życie!

Sarah pisze:
Może tylko zmieniłabym lekko wygląd wersów. Myślniki są tu chyba zbyteczne.

Chciałem pozostawić ciągłość między "skazany za..." a "na karę" i oddzielić wtrącenie, ale może to błędne zapożyczenie z prozy.

Sarah pisze: Bez słowa "wierny" wiersz byłby bardziej mroczny, bo ta wierność zmiękcza dla mnie przekaz.

Masz rację. Ewentualnie można wstawić "wielokrotny", ale wtedy już zdecydowanie musiałbym zmienić kwalifikację prawną tytułu .

Sarah pisze: Uśmiech dla Pana

Dziękuję, dla Pani również

Ten tytuł mnie ściągnął w poetyckie zakątki wery, a rzadko tu zaglądam
Podoba mi się! Tchnie świeżością taka żonglerka językiem profesjonalnym.

Wizimir pisze: z bezwarunkowym zawieszeniem jej wykonania

Mam nadzieję, że to celowy zabieg z tym bezwarunkowym

Wizimir pisze: Masz rację. Ewentualnie można wstawić "wielokrotny", ale wtedy już zdecydowanie musiałbym zmienić kwalifikację prawną tytułu .

Oj, nie koniecznie

PannaLawenda pisze:
Mam nadzieję, że to celowy zabieg z tym bezwarunkowym

Ależ oczywiście! Warunkowe zawieszenie zdecydowanie zbyt łagodne i nie pasuje konstrukcyjnie . A wiersz powstał w czasie analizy sprawy karnej pewnego recydywisty, więc metafory niemalże z życia wzięte.

Podoba mi się!