clochette

61

Latest post of the previous page:

8fun, dobrze,
uznajmy, że się pogrążam.
Przyjmuję do wiadomości, że wiesz lepiej:)
Zostawiam Cię z obrazem, który masz we własnej głowie:)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

clochette

63
Sarah pisze: 8fun, dobrze,
uznajmy, że się pogrążam.
Przyjmuję do wiadomości, że wiesz lepiej:)
Zostawiam Cię z obrazem, który masz we własnej głowie:)
Sarah, Ty się nie obrażaj, bo nie ma o co, tylko postaraj się zrozumieć, co mówi 8fun:-)) On ma wiele racji.
To z pewnością nie jest tak, że każdy widzi pod słowami wiersza to, co chce, i on to pokazał na przykładzie trenu. Sztuka pisania polega na wywoływaniu w umyśle i sercu czytelnika takiego wrażenia, o jakie chodziło piszącemu. I dlatego Twoja Clochette jest znakomita - napisana jasnym, precyzyjnym językiem, ani jednego zbędnego słowa, a na końcu doskonała pointa. W przeciwieństwie do serii Wojowników, które - w moim odczuciu - składają się głównie ze zbędnych słów, a ich sens musisz ciągle wyjaśniać czytającym, czyli teksty nie tłumaczą się same. I to jest problem.

clochette

64
Juliahof pisze: arah, Ty się nie obrażaj, bo nie ma o co, tylko postaraj się zrozumieć, co mówi 8fun:-))
Daleko mi do obrażania:) I właśnie dlatego, że rozumiem o czym mówił poprzednik - nie prowadzę tej dyskusji dalej. Bo nic nowego z niej już nie wyniknie.
Juliahof pisze: dlatego Twoja Clochette jest znakomita
bardzo dziekuję za miłe słowa.
Juliahof pisze: W przeciwieństwie do serii Wojowników, które - w moim odczuciu - składają się głównie ze zbędnych słów,
za krytykę również :)

Added in 1 hour 56 minutes 28 seconds:
8fun pisze: "Nie ma trafny lub nie trafny. Każdy obraz jest dobry"

Nie rozmawiamy o mnie. Wycieczki osobiste, slabo.

"Każdy obraz, który widzisz w głowie jest dobry - bo jest TWÓJ" - Pogrążasz się jeszcze bardziej

Może bardziej zrozumiała odpowiedź.
Pytasz mnie, jaki jest prawdziwy obraz clochette.
Ja odpowiadam, że nie ma jedynie słusznego i prawdziwego obrazu clochette, bo wszystko co wyobrazisz sobie na jej temat będzie prawdziwe - bo Twoje.
Jako autor wiersza, mówię Ci, że cieszy mnie każde skojarzenie, które przyjdzie Ci na myśl.
Ty przenosisz moją wypowiedź na wszystkie literackie i nie tylko literackie zachowania ludzi.
Dlatego też kontynuowanie rozważań o wpływie poezji i prozy na życie, sugeruję przenieść do innego wątku. Możesz go założyć i podzielić się swoimi refleksjami.
Juliahof, mam nadzieję, że Tobie też rozjaśniłam nieco moje "obrażenie".
:)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

clochette

65
Sarah pisze:
Może bardziej zrozumiała odpowiedź.
Pytasz mnie, jaki jest prawdziwy obraz clochette.
Ja odpowiadam, że nie ma jedynie słusznego i prawdziwego obrazu clochette, bo wszystko co wyobrazisz sobie na jej temat będzie prawdziwe - bo Twoje.
Juliahof, mam nadzieję, że Tobie też rozjaśniłam nieco moje "obrażenie".
:)
Jaki jest mój obraz „clochette” to ja wiem, ja się pytam o Twój !
Może tak, gdyby Cię poproszono o zrobienie ilustracji do tej minaturki, jakby ona wyglądała ?

Added in 32 minutes 50 seconds:
„Nie ma trafny lub nietrafny. Każdy obraz jest dobry"
To zdanie nie ma sensu. Nie pytałem, czy dobry, zły. Pytam, czy trafny (spójny) z Twoim obrazem. To bardzo proste pytanie. Nie potrzebnie to komplikujesz.

Added in 16 minutes 48 seconds:
Tak bywa, gdy na proste pytania, chce się błysnąć, odpowiedzieć nie tuzinkowo.

clochette

67
Ty to wiesz jak przymusić, Sarah.

No to tak. Mnie się wiersz podoba. Jest prosty i oszczędny, ale skomponowany tak, że przywołuje pewien obraz. Jaki?
Pewnie nie będę zaskakujący.
Zbicie dwóch znaczeń i podobieństwo sytuacji. Kolejność przypadkowa.

Jedna jest niemal seksualna, podmiot(ka) liryczny(a) się rozebrała, czuję, że przed tym mężczyzną pierwszy raz, okazuje mu w ten sposób dużo zaufania, dopuszcza do swej intymności. Boi się trochę, co będzie dalej, czy on stanie na wysokości zadania (nie mam na myśli wydolności, tylko czy swych zachowaniem będzie współgrał z jej intymnością, czy na tę intymność zasłuży). Czeka, w tym bardzo krótkim albo baaardzo długo trwającym momencie zawieszenia.
W drugiej podmiot(ka) liryczny(a) dopuszcza swego mężczyznę (również po raz pierwszy) do swych najskrytszych myśli, rozbiera się mentalnie. I jak w pierwszym, jest pełna nadziei, ale boi się, co będzie dalej, jak on się zachowa, czy zasłuży na tę intymność i zaufanie. No i czeka, w tym bardzo krótkim albo baaardzo długo trwającym momencie zawieszenia.
Ciekawa jest wieloznaczność, rozpatrywanie jej uczuć przez oba pryzmaty jednocześnie.

Nie wiem jaki był plan autorki z dzwoneczkiem. Ja widzę taką łączność z wierszem. Delikatny dzwoneczek drży, jak ona z zimna i strachu. Albo, delikatny dzwoneczek, wystarczy najdrobniejszy dotyk (czyli najdrobniejsza reakcja tego mężczyzny) by zabrzmiał. To drugie mi się bardziej.


Sarah, jednak po namyśle, wydaje mi się, że... jeden błędzik. Aczkolwiek pamiętaj, że to uwaga prozaika.
Sarah pisze: lęków i strachów
Za bliskie znaczeniowo. Praktycznie znaczy to samo. Masz tam myśli, lęki i strachy. Czyli jedno określenie neutralne i dwa nacechowane negatywnie - czy intymność podmiotu lirycznego obejmuje coś nacechowanego pozytywnie? Np. Jakieś tajemne, intymne marzenia? Nie byłoby sensowniej z marzeniami (czy coś) zamiast lęków albo strachów?
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

clochette

68
Kruger pisze: Nie byłoby sensowniej z marzeniami (czy coś) zamiast lęków albo strachów?
Być może byłoby. Sensowniej. Ale czy ładniej lub bardziej emocjonalnie? Nie wiem.

Wdzięczna jestem za tak dogłębną i wnikliwą analizę. Ale muszę Ci się do czegoś przyznać.
Nie wiem, jak jest u innych - opowiem Ci o sobie.
W takich krótkich formach, w tych kilku wyrazach - nie zastanawiam się nad tym, jak podmiot liryczny może być zinterpretowany. Jak wielopoziomowo odbierany. Czy bardziej metaforycznie czy dosłownie znaczeniowo.
W tak króciutkim wierszyku, dzielę się raczej ulotną chwilą, myślą, która się pojawiła - tu i teraz.
Zapewne niezły psychoanalityk znalazłby odpowiedź, z jakiego powodu taka myśl pojawia się w umyśle. I czemu chciałam ją przelać na "papier". Na szczęście nie muszę analizować samej siebie :)
Jeśli te kilka słów, przynosi innym emocjonalne obrazy, zatrzymuje na moment, daje impuls do myślenia - to znaczy, że dzielenie się takimi scenami pojawiającymi się w głowie - ma sens :)
W innych wierszach dbam o spójność myśli, o rytmikę czy też kontretne nawiązania i metafory.
W tym - nie zastanawiałam się nad tym.
Było mi za zimno..

Dziękuję Ci bardzo. I za czas i za wysiłek włożony w tak piękną analizę. I za to, że sama zaczęłam się zastanawiać nad tym - co chciałam opowiedzieć poprzez clochette.
Bardzo to stymulujące.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

clochette

69
Sarah pisze: Być może byłoby. Sensowniej. Ale czy ładniej lub bardziej emocjonalnie? Nie wiem.
Ja to rozumiem tak. Podmiot się psychicznie rozebrał przed partnerem, okazał swa jaźń. Elementy jaźni - myśli, strachy, obawy.
Sugerowałem zamienić jedno na marzenia, by podmiot okazywał pełne spektrum tego wszystkiego co składa się na intymną psychikę osoby, rzeczy zwykłe, pozytywne i negatywne. Bo w wierszu są zwykłe i negatywne, nie ma pozytywnych.

Ale ta sugestia to pytanie do ciebie.
Ty jesteś autorką, ty w wierszu oddajesz to co chcesz oddać. Jeśli twój podmiot liryczny nie ma pozytywnych aspektów jaźni do okazania drugiemu człowiekowi, no to nie ma. Robi się smutniej i mroczniej. Ale widocznie tak ma być.

W dalszych wyjaśnieniach wijesz się jak piskorz by nie potwierdzić ale i nie zaprzeczyć, że w wierszu oddałaś swoje własne, osobiste emocje. Nie bawimy się w psychoanalizowanie. To oczywiste, że pisząc ten wiersz oddałaś własne emocje i to nieważne czy przeżyte, odbite czy zmyślone, ważne, że takie odczuwałaś i chciałaś przelać.
Więc umówmy się, że ja nie pytałem, nie pytam i nie będę pytał czy moje rozumienie treści odpowiada tym emocjom, bo to nieistotne, jak sama zauważasz. A mnie zawsze drażniło dywagowanie "co autor miał na myśli" przy wierszach.
Ty chciałaś wiedzieć jakie obrazy mają czytelnicy, to ja zdradziłem mój.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

clochette

70
Kruger pisze: Ale ta sugestia to pytanie do ciebie.
Nie było podziału na psyche i fizis.
Rozebrała się zarówno z emocji jak i z ubrania. Stała tak naga i czekała. Na słowa i na rozgrzewający dotyk.
Dwa w jednym :)
Kruger pisze: W dalszych wyjaśnieniach wijesz się jak piskorz by nie potwierdzić ale i nie zaprzeczyć, że w wierszu oddałaś swoje własne, osobiste emocje
Zawsze jest osobiście - nawet jeśli nie jest to opis konkretnego, namacalnego zdarzenia:)
To nie piskorz ze mnie wychodzi, raczej brak słów by przekazać to co się ma na myśli - skoro wszystko się już powiedziało :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

clochette

72
Hej, też nie masz po równo sylab w każdym wersie :P

Ładne i do zastanowienia, ale - co jest pułapką takich miniaturek - chciałoby się więcej. Pozdrawiam.

clochette

73
Kreator, a widzisz tu powtarzalność zwrotek? Części?
Nie idzie o równą liczbę sylab w każdym zdaniu, tylko o zachowanie pewnego rytmu.
Gdyby clochette miała drugą zwrotkę, drugą część - zachowałabym w nim podobny rytm. :)
Dziękuję za odwiedziny :)
Czasem mniej oznacza więcej :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

clochette

74
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!O N I E M I A Ł E M !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!G E N I A L N E !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Fraszki to wszytko, cokolwiek myślemy; Fraszki to wszytko, cokolwiek czyniemy". Jan Kochanowski

clochette

75
Tomaso69, ciiii, nie krzycz tak:) Bo usłyszą i będą się dziwić.
Inspiracją było pewne spotkanie, kilka lat temu i niezwykła przyjaźń, która się wtedy narodziła.
A w tle - Michał Anioł :P
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

clochette

76
<Oniemiałem, dlatego brak komentarza>
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Myśli krótkie”