Latest post of the previous page:

Najkrócej
"Wynikami filozofii są odkrycia zwykłych niedorzeczności oraz guzy, jakich nabawia się rozum atakując granicę języka" Pan W.

Natasza pisze:Najkrócej
"Wynikami filozofii są odkrycia zwykłych niedorzeczności oraz guzy, jakich nabawia się rozum atakując granicę języka" Pan W.

I cała zabawa z "Alicją w krainie czarów" popsuta

To teraz ja! Teraz ja!
Ładne. A moja [od razu mówię - subiektywna i być może zupełnie niezgodna z intencją Nataszy] interpretacja prowadzi do rozmyślań o samopoznaniu - kreowaniu siebie i naiwnej wierze, że ta kreacja staje się rzeczywistością.
No

ravva pisze:

Romek Pawlak pisze: Naprawdę niezłe.

fajnie, a czemu "niezłe"?
ithi wkleiła serducho.
weźcie mi, 'lajkonikowi' poezji, wyjasnijcie wasz zachwyt.
nataszowi też przy okazji.

Ja tyż chciałbym wiedzieć... Tytuł mi się podoba, czytając go od tyłu, a potem uderzając o lustro, i znowu trochę inaczej

Romek Pawlak,
popróbowałam:

w lustrzanych słowach
prawą rękę zgubiłam
trzymam jak różaniec wisior z recept na siebie
koraliki z milczenia plączą w domysłach
od którego zacząć odliczanie
nie wiem

koraliki z milczenia plączą w domysłach

to nie.
koraliki plączą w domyslach - co plączą nat? przekombinowałas tu.

recepty mi się podobają.

ech... trza jeszcze "pożyć" ten wiersz

Ja tam się nie znam, to się znów wypowiem

Wersy 1-2 świetne
Wers 3: za dużo prozy, za mało skrótu, ale pomysł dobry
Wers 4: zgadzam się z Ravvą, pomysł dobry, ale zaplątany
Wersy 5-6: jestem na nie, nie w sensie idei, ale brakuje lapidarności znów

Ale kierunek dobry, na ile umiem rozeznać. Tylko nie wiem, czy mi nie będzie tak bardzo brakowało "zabijającej" puenty, że nie przestawiłbym obecnych 1-2 na sam koniec

Kombinuj - warto.

Trzecia wersja:

naiwnie określałam granice mego lustra
potem po drugiej stronie
nie wiem kim jestem

w lustrzanych słowach
prawą rękę zgubiłam
korale trzymam jak różaniec
splątany wisior milczenia
dziesiątek domysłów na siebie
od którego zacząć
nie wiem

przypadkiem zdarzam się w odbiciu
językiem miekyzęj

Natasza pisze:naiwnie określałam granice mego lustra
potem po drugiej stronie
nie wiem kim jestem

w lustrzanych słowach
prawą rękę zgubiłam
koraliki milczenia trzymam jak różaniec
splątany wisior domysłów
dziesiątek recept na siebie
od którego zacząć

nie wiem

przypadkiem zdarzam się w odbiciu
językiem miekyzęj

Nie wiem dlaczego:)