Świąteczność

1
są chwile
gdy wierzę
jego zmartwychwstanie
krzyżuje mi
plany

czasami
chmury mają zimny kolor
a cisza taka
że uzdrowiona dusza
patrzy
na mnie z troską

niekiedy
ulice się
rozchodzą

od czasu do
czasu
brakuje słów
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Świąteczność

5
Piękny. Jestem pełna podziwu.
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski

Świąteczność

6
Dziwny czas, dziwne pisanie i czytanie, dlatego chyba widząc Wasze miłe litery, zaczynam się nawet uśmiechać zakolami samymi.
Raczej tak.

Małgorzata, wiadomo, jeden grzech „po drugiej stronie powiek” – ciumkas polatuje więc na nieboskłony Twoje.
Niechaj fruwa marzycielko. Dziękuję za dziękowanie.
Sara – czytałem Twoje radosne tańce. Obstawiam tylko i wyłącznie znaczenie jedno – rêve w kontekście – wyśniony lub zaczerpnięty z marzeń. Tańcuj więc nieustająco, ponieważ, gdy się wiruje - to się „wariuje”.
Pewnie zagęszczam znaczenia, ale kręć wirki zdrowo i wesoło. Oui.
Feder9 – też przeczytałem: i „Odczep się”, i „Nie osłabiaj”, i „Demokrację”. Przeczuwam w Tobie bunt młodego, ale serducho mi nie pękło od Twoich „szarości”. Też taki byłem, i zapewne każdy kiedyś takim bywał. Wystarczy żebyś „potrafił mądrze oddychać”. Oto moje życzenie specjalnie skierowane do Ciebie. Za co?... Wiadomo – posłodziłeś mi „mistrzowskim”, że mniam i am.
Przekoloryzowane, ale... Biorę, bo żal marnować dobre słowa. Pozdrawiam i PISUJ! Pisuj.
Iris – „Sweter”. No tak, i nawet wiem, co to są druty numer cztery (dopytałem, ujrzałem, a także dotknąłem). Fajnie to uplotłaś i ściągacze trzymają również, jak należy. Za miłe słowo – pokłon. Lub nawet trzy. Miło było Cię napotkać. Bardzo miło.

I to by było na tyle. Zdrówek Panie i Panowie.
Nie dajmy się ogłupić głupiemu światu temu.
Pozdrawiam.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Świąteczność

7
Quincunx pisze: dziwne pisanie
Nie wiem dlaczego mówisz "dziwne pisanie". Już kilka razy wspominałem o Twoim niezwykłym talencie (pisarskim, nie mówię o tej grafice z Megan Fox, a innych obrazów przecież nie znam ;) ). Twoje wiersze pasują mi o wiele bardziej od opowiadań, które przecież też są świetne.
A ten tu - kolejny diament.
A co do ogłupiania - nie rozdzionią nas kruki, ni wrony, ani pis...

Świąteczność

8
"Dziwne pisanie" ponieważ czasami sam już nie wiem kim jestem, gdzie jestem i co o tym wszystkim myślę lub mam myśleć. Oto cały ja w tej zagadce. A reszta... poczarowałeś, że ho ho. Dzięki i wytaczam się na słonka. Pora złapać troszkę ciepełka. Pozdrawiam Miras.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Świąteczność

10
Kolejna niespodziewajka, ale za to jaka miła i ciepła. Zdrówek Sara. Goń wirusy za horyzonty. Przeganiaj.
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.

Świąteczność

11
Czas nietypowej świąteczności. Dobrze złapany klimat.
Quincunx pisze: są chwile
gdy wierzę
jego zmartwychwstanie
krzyżuje mi
plany
A czemu? Nie potrafię znaleźć odpowiedzi w kolejnych wersach. Może jej tam nie ma.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron