Latest post of the previous page:
[deleted]Rozmowy o pojedynkach i pytania
662Widzę, że sugestia, iż literackie ukazanie czegoś w danym świetle, oznacza "jakieśtam" poglądy, zawędrowała nawet na Wery.
Niebezpiecznie się robi.
Strach pisać.
G.
Niebezpiecznie się robi.
Strach pisać.
G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
663Eldil, tomek3000xxl, dla mnie Panowie, to mieliście trudny temat. I gatunek. Trudny do udźwignięcia na opku 

Pisarz miłości.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
664Ja żadnej nie uprawiam. W moich tekstach nie znajdziesz nawet jej podtekstu, co nie znaczy, że to chwalebne, wyróżniające etc. - ponieważ w wielu wspaniałych utworach jest ona obecna, w dorobku Żeromskiego choćby.
Wyraźnie zaakcentowałam za co oceniłam, nadmieniając, że tekst jest lepiej warsztatowo napisany. Za wyznacznik gatunkowy. Wielką czcionką jego nazwę wyłuszczyłam, o ile dobrze pamiętam.
Prywata jako interpretacja. A interpretacja przekazu nie może mieć wpływu na jego ocenę, to chyba oczywiste, czy nie?
Obraziłeś mnie. Nie pierwszy raz.
Ja tam się swoich poglądów nie wstydzę. W czym problem?
W tekście Eldila mamy tylko nieco zakamuflowany przekaz stricte polityczny.
Mógł wybrać inną rodzinę, z innymi problemami. Zdecydował się na wariant przylegający do polityki takiej a nie innej opcji politycznej i spoko. Przecież to żaden grzech kierować sympatię odbiorcy w stronę rodziny wielodzietnej, rodziców pełniących rolę nauczycieli w nauczaniu domowym i korzystających jak miliony innych rodaków z tzw. 500+
W urzędasa w spódnicy, nieodróżniającego nauczania domowego od nauczania zdalnego w czasie epidemii, trudno uwierzyć. Nawet w najmniejszej gminie taki lapsus jest po prostu niemożliwy. Dzieci pozostających w nauczaniu domowym jest mało i widnieją w każdym spisie. Druga rzecz, z powodów różnych tysiące polskich dzieci nie objęło nauczanie zdalne. Ale nie było z tego powodu straszenia odebraniem dzieci. Skąd ten pomysł? W jakim celu użyty? Faktycznie ta groźba mogła przerazić ojca. Czy musiała jednak doprowadzić do śmierci? Często w komentarzach do obyczajówek padają zarzuty o brak realizmu.
Kto najczęściej decyduje się na samodzielne nauczanie swoich pociech? Warto sprawdzić dlaczego.
Kto pomaga rodzinie? Szefowa kuratorium. Kto dzierży władzę w tych instytucjach? Z czyjego nadania?
Kto dał 500+, a kto mówił, że budżet tego nie przetrzyma.
Jakie poglądy polityczne może mieć sąsiad - czarny charakter - uporczywie rzucający kamieniami w okno? Swoją drogą wystarczyło nagrać scenkę i zwrócić się do policji. Stopień realizmu tekstu by rósł.
Ech... opko jest mega przemyślane. Zazębione tak, aby rodzić w odbiorcy podświadomy, polityczny kontekst. To rzadka umiejętność, świadcząca o inteligencji Autora. Po co się jej wypierać?

Gdyby jeszcze na pomoc uciśnionej rodzinie ruszył tradycyjny wampir i po entym rzucie kamieniem wbił swoje kły w tętnicę prymitywa lub biurwy - byłoby za co podwyższyć punktację.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
665Wrotycz, Już Ci tłumaczę w czym problem.
Ano w szerzeniu opinii, że poglądy bohaterów i przedstawione w tekście literackim sytuacje mają związek z poglądami Autora.
Nie wolno tego zakładać i jest to imho niebezpieczne, dla Autorów i dla Czytelników.
Mam opko o psychopacie. Niezłe imho. Zakładanie, że popieram działania mojego bohatera jest dla mnie krzywdzące. To chyba oczywiste. Nie idźmy w tę stronę, gdzie napisanie o kimś , świadczy o poparciu dla ideologii, działań i zachowań tego bohatera.
A już całkiem obok - wkładanie w polityczne szufladki w aktualnym czasie, na podstawie literatury...
To naprawdę jest niefajne.
I wydawało mi się, że oczywiste.
Zdrówka.
G.
Ano w szerzeniu opinii, że poglądy bohaterów i przedstawione w tekście literackim sytuacje mają związek z poglądami Autora.
Nie wolno tego zakładać i jest to imho niebezpieczne, dla Autorów i dla Czytelników.
Mam opko o psychopacie. Niezłe imho. Zakładanie, że popieram działania mojego bohatera jest dla mnie krzywdzące. To chyba oczywiste. Nie idźmy w tę stronę, gdzie napisanie o kimś , świadczy o poparciu dla ideologii, działań i zachowań tego bohatera.
A już całkiem obok - wkładanie w polityczne szufladki w aktualnym czasie, na podstawie literatury...
To naprawdę jest niefajne.
I wydawało mi się, że oczywiste.
Zdrówka.
G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
666Dobra, powiem że ja w tym opku agitacji politycznej za którąkolwiek stroną nie znalazłem. Jeśli już, to niechęć do Systemu, jako całości.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
667Wydaje mi się, że problemem jest tu nazewnictwo. I komunikacja. 
Wy tu mówicie o "agitacji politycznej", "polityce", "polityczności" itd., a to po prostu "publicystyka", czyli o aktualnych sprawach, kawa na ławę, precyzyjne odniesienia do współczesnego życia społeczno-polityczno-gospodarczego.
Ja jak najbardziej rozumiem komentarz Wrotycz, bo teksty publicystyczne takie komentarze, chcąc nie chcąc, rodzą. Nawet jeżeli publicystyczne nie są w zamierzeniu.
Interpretacja, że poglądy autora są poglądami postaci jest dość prosta (choć często prawdziwa i dająca szerszy kontekst np. dla jakiegoś tematu). Badacze literatury raczej starają się ich unikać, bo to jednak trochę zbyt proste. I ja bym się od tego wstrzymywała, właśnie dlatego, że to zbyt proste i zbyt oczywiste. Ale chyba nie o tym była mowa w komentarzu Wrotycz? Tylko o poglądach narratora? Narrator nie jest autorem (choć oczywiście może nim być). Czy w tekście bitewnym był? Raczej nie (bo się nie ujawnił jako taki). Więc skąd to - uwaga, kontrowersyjne słowa - "bicie piany", skąd oceny moralne?
IMO w komentarzu Wrotycz nie było uprawiania polityki. Choć rozumiem, że czasami niektóre słowa działają na ludzi jak płachta na byka. Szczególnie, gdy tekst lub sprawa jest traktowana osobiście.
Drodzy Państwo, naprawdę, nie dajmy się zwariować!
Peace & relax!

Wy tu mówicie o "agitacji politycznej", "polityce", "polityczności" itd., a to po prostu "publicystyka", czyli o aktualnych sprawach, kawa na ławę, precyzyjne odniesienia do współczesnego życia społeczno-polityczno-gospodarczego.

Ja jak najbardziej rozumiem komentarz Wrotycz, bo teksty publicystyczne takie komentarze, chcąc nie chcąc, rodzą. Nawet jeżeli publicystyczne nie są w zamierzeniu.
Interpretacja, że poglądy autora są poglądami postaci jest dość prosta (choć często prawdziwa i dająca szerszy kontekst np. dla jakiegoś tematu). Badacze literatury raczej starają się ich unikać, bo to jednak trochę zbyt proste. I ja bym się od tego wstrzymywała, właśnie dlatego, że to zbyt proste i zbyt oczywiste. Ale chyba nie o tym była mowa w komentarzu Wrotycz? Tylko o poglądach narratora? Narrator nie jest autorem (choć oczywiście może nim być). Czy w tekście bitewnym był? Raczej nie (bo się nie ujawnił jako taki). Więc skąd to - uwaga, kontrowersyjne słowa - "bicie piany", skąd oceny moralne?
IMO w komentarzu Wrotycz nie było uprawiania polityki. Choć rozumiem, że czasami niektóre słowa działają na ludzi jak płachta na byka. Szczególnie, gdy tekst lub sprawa jest traktowana osobiście.
Drodzy Państwo, naprawdę, nie dajmy się zwariować!

Peace & relax!
Dzwoń po posiłki!
Rozmowy o pojedynkach i pytania
668Chii pisze:IMO w komentarzu Wrotycz nie było uprawiania polityki.
Chii, jak Cię lubię i szanuję... Nie wygłupiaj się.Wrotycz pisze:Eldil, uwierzę, że to z mojej głowy, jeśli zamieścisz fotę Twojej karty wyborczej z krzyżykiem przy nazwisku: Trzaskowski.
G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
669God... chodziło mi o oryginalny post Wrotycz pod bitwą, bo o ten post się zrobiła drama...

Chociaż wciąż... ten zacytowany post to nie jest to dla mnie uprawianie polityki.

Dzwoń po posiłki!
Rozmowy o pojedynkach i pytania
670Dziękuję, Chii, za próbę mediacji. Dla mnie cenna. Jak widać nie podjęta. I słusznie.
Trzeba bić się w pierś i przyznać, że utożsamiam Thomasa Harrisa z Hannibalem, Kinga z It, Zapolską z panią Dulską... można by długo wymieniać. No tak już mam. Cechy szurniętego sąsiada lub urzędniczki grożącej zabraniem dzieci do sierocińca przypisywałam Eldilowi wymiennie, w zależności od nastroju. Zdominowanego a to przez mizoginizm, a to feminizm.
Uświadomiliście mi to, stąd reset niefajnego podejścia.
Żadnego odtąd utożsamiania nie będzie, finito, the end.
Null polityki.
Przepraszam Eldil.
Powinnam wejść głębiej. Docenić publicystyczne zastrzeżenia wobec niepolitycznego Systemu, który toleruje (a nie powinien!) funkcjonowanie w społeczeństwie takich osobników jak sąsiad i szeregowa pracownica kuratorium.
Porządni ludzie nie mogą umierać z ich powodu, czy choćby biegać do urzędu po pomoc.
Wydawało mi się, że potrafię wyławiać oczywisty, prosty przekaz. Myliłam się.
Trzeba bić się w pierś i przyznać, że utożsamiam Thomasa Harrisa z Hannibalem, Kinga z It, Zapolską z panią Dulską... można by długo wymieniać. No tak już mam. Cechy szurniętego sąsiada lub urzędniczki grożącej zabraniem dzieci do sierocińca przypisywałam Eldilowi wymiennie, w zależności od nastroju. Zdominowanego a to przez mizoginizm, a to feminizm.
Uświadomiliście mi to, stąd reset niefajnego podejścia.
Żadnego odtąd utożsamiania nie będzie, finito, the end.
Null polityki.
Przepraszam Eldil.
Powinnam wejść głębiej. Docenić publicystyczne zastrzeżenia wobec niepolitycznego Systemu, który toleruje (a nie powinien!) funkcjonowanie w społeczeństwie takich osobników jak sąsiad i szeregowa pracownica kuratorium.
Porządni ludzie nie mogą umierać z ich powodu, czy choćby biegać do urzędu po pomoc.
Wydawało mi się, że potrafię wyławiać oczywisty, prosty przekaz. Myliłam się.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
671Aha.Chociaż wciąż... ten zacytowany post to nie jest to dla mnie uprawianie polityki.
To przepraszam i nie mam już więcej pytań.
Tak zupełnie ode mnie. To do jakiego poziomu zeszły kampanie to chyba każdy widzi. To już nie dno i muł, ale Rów Mariański.
Wpycha nam się tę identyfikację po którejś stronie na każdym kroku i jest to imho obrzydliwe.
Posty, takie jak ten zacytowany wyżej, zdają mi się wpisywać w ten trend i wywołują we mnie takie same odczucia.
A czytane na Wery, są moim zdaniem kompletnie nie na miejscu.
I tyle.
G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
672No, no... panie Wizimirze
Dałeś czadu jak trzeba
Gratuluję wygranej, i to nie z byle kim, bo obie panie, to zawodniczki z górnej półki...

Dałeś czadu jak trzeba

Gratuluję wygranej, i to nie z byle kim, bo obie panie, to zawodniczki z górnej półki...
Rozmowy o pojedynkach i pytania
673Brawo Wizimir i MargotNoir. Ale Emma też brawo, bo ten tekst napisany jest zupełnie inaczej niż prusowsko-reymontowskie teksty, które widziałem wcześniej.
Rozmowy o pojedynkach i pytania
674Gratulacje dla Wizimira!
Margot - to był bardzo dobry tekst!
Dziękuję za bitwę

Margot - to był bardzo dobry tekst!
Dziękuję za bitwę


Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
Rozmowy o pojedynkach i pytania
675Dziękuję wszystkim, a zwłaszcza Margot i Emmie za ciekawą bitwę. Gratuluję świetnych tekstów.
Cieszę się z wyniku, choć traktuję go jako rzecz drugorzędną, bo przy tym temacie bitwy najlepsza realizacja tematu nie gwarantowała zwycięstwa. Cóż z dobrego naśladownictwa stylu autora, gdyby nie był to styl wpadający w gusta większości oceniających? Poza tym ciężko porównywać ze sobą tak zróżnicowane teksty.
Miło mi jednak, że moja wersja Myśliwskiego generalnie się spodobała. I cieszę się, że Leszek na koniec zgadł autora, bo bez tego satysfakcja byłaby mniejsza.
Do kolejnego pojedynku
Cieszę się z wyniku, choć traktuję go jako rzecz drugorzędną, bo przy tym temacie bitwy najlepsza realizacja tematu nie gwarantowała zwycięstwa. Cóż z dobrego naśladownictwa stylu autora, gdyby nie był to styl wpadający w gusta większości oceniających? Poza tym ciężko porównywać ze sobą tak zróżnicowane teksty.
Miło mi jednak, że moja wersja Myśliwskiego generalnie się spodobała. I cieszę się, że Leszek na koniec zgadł autora, bo bez tego satysfakcja byłaby mniejsza.
Do kolejnego pojedynku

“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac
Rozmowy o pojedynkach i pytania
676Ja również gratuluję i dziękuję za emocjonujące bitwę.
Wizimirowi odwagi w wyborze perspektywy, z jakiej poznajemy historię, a Emmie lekkości tekstu, który zapowiada porządną (pun intended) rozrywkę.
Leszkowi za to rozpoznania także mojej muzy, bo rzeczywiście próbowałam napisać wariacje na temat Neila Gaimana.
Wizimirowi odwagi w wyborze perspektywy, z jakiej poznajemy historię, a Emmie lekkości tekstu, który zapowiada porządną (pun intended) rozrywkę.
Leszkowi za to rozpoznania także mojej muzy, bo rzeczywiście próbowałam napisać wariacje na temat Neila Gaimana.