Latest post of the previous page:
P.Yonk, serdecznie dziękuję Tobie i wszystkim, którzy przeczytali, skomentowali i/albo zagłosowali.:orcs-cheers:
FL
Latest post of the previous page:
P.Yonk, serdecznie dziękuję Tobie i wszystkim, którzy przeczytali, skomentowali i/albo zagłosowali.To miała być wyłącznie historia o tym, że człowiek bez marzeń umiera - i jestem strasznie ciekawa, co jeszcze w niej zobaczyłaś, czego ja nie widziałamRubia pisze: (czw 15 kwie 2021, 14:28) A ja się zastanawiam, czy autorka zdaje sobie sprawę z tego, co naprawdę napisała.
O, ciekawe. Muszę chyba wrócić do tego tekstu, bo nie zobaczyłam tam jasnego motywu śmierci.Isabel pisze: (czw 15 kwie 2021, 16:15) To miała być wyłącznie historia o tym, że człowiek bez marzeń umiera
Mocno to egzaltowane, ale niech tam. W końcu, w miłosnym odurzeniu można tak postrzegać relację.Nie wiedziałam, czego szukam, za czym tęsknię i przed czym uciekam, przyjmując obce przekonania i dążenia jako własne, a w rzeczywistości nie czując się z bagażem cudzych prawd naprawdę dobrze. Żyłam takim życiem, jakiego ode mnie oczekiwano, gubiąc w nim miejsce na samą siebie. I jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi – dopiero Ty mi pokazałeś, że można całkiem inaczej, tak po swojemu, nie przejmując się tym, co tak naprawdę nie ma dla nas znaczenia.
Dopiero dzięki Tobie odnalazłam tę Wiktorię, którą od zawsze chciałam, a którą nigdy nie potrafiłam być. Wiktorię, która tak zadziwiająco mało potrzebowała do absolutnego szczęścia…
Nie będę się znęcała nad wizją życia, w którym awans i kredyt na mieszkanie okazują się mordercami nie tylko marzeń. Jakby to, "czego świat oczekuje od normalnych ludzi" wiązało się z ich duchowym (a czasem i fizycznym) uśmiercaniem. To jest optyka Piotrusia Pana i zdaje się, że psychologowie wyodrębnili nawet taki syndrom.czy już wtedy przy Wyspach Kanapkowych nie zauważyłam, że Twój uśmiech wcale nie był już tak do końca Twój, a w oczach w miejsce zwykłego blasku zakradły się już pierwsze cienie? Czy już wtedy przestawałeś marzyć – albo raczej przestawałeś wierzyć w te marzenia, snując je przy śniadaniu jedynie jak nieszkodliwą bajkę, która nie ma szans na urzeczywistnienie?
A może to wszystko jednak stało się później, przyszło razem z Twoim awansem i kredytem na własne mieszkanie, którym nie mieliśmy nawet kiedy się cieszyć, coraz bardziej pochłonięci pracą i dorastaniem do tego, czego świat oczekuje od normalnych ludzi?...
Nie wiem tego i już nigdy się dowiem. Zresztą, teraz i tak nie ma to już najmniejszego znaczenia, na pewne rzeczy bywa po prostu za późno.
To trzeba było o tym napisać. Temat wprawdzie cokolwiek wyeksploatowany, ale nie aż tak, żeby nie wyszywać na tej kanwie własnych wzorków.Isabel pisze: (czw 15 kwie 2021, 16:15) To miała być wyłącznie historia o tym, że człowiek bez marzeń umiera
Mogę się tylko pod tym podpisać.Adrianna pisze: (pt 18 cze 2021, 10:23) Bardzo mi się jego język i koncepcja spodobały. Pierwszą myśl przy przeczytaniu miałam prostą: "wow" (a drugą pragmatyczną: "no, wciągnęła konkurencję nosem").
Hehe, ja liczyłam, więc zaskoczki nie miałam, natomiast ciekawe dla mnie było to, że każdy tekst zdołał zarówno zaliczyć bycie dla kogoś najlepszym, jak i najgorszym.P.Yonk pisze: (pt 18 cze 2021, 11:21) Druga zaś, bo - nie licząc punktów - odniosłem wrażenie, że Tekst III zdobędzie ich więcej. Tyle w końcu zachwytów było.
Jakie słodkie (w obu znaczeniach tego słowa) porównanie!
Haha, chciałam tego uniknąć, ale skoro wywołujesz do odpowiedzi... Nie wiem tylko, jak to dobrze opowiedzieć, żeby nie zabrzmieć jakoś głupio-górnolotnie...Eldil pisze: (pn 21 cze 2021, 16:00) A propos - Adrianna, odniesiesz się do interpretacji Thany? Rzucanie w niebo "dolne" (odbite w jeziorze), któreś z postaci naprawdę nie żyją, motyl, który jest czymś więcej niż motylem?