NA CZARNYM TLE UKAZUJĄ
SIĘ NAPISY, POJEDYNCZO.

REŻYSERIA
Dane

SCENARIUSZ
Risthar

W ROLACH GŁÓWNYCH
Dane


SŁYCHAĆ WIATR I
MUZYKĘ.

1. PLENER. NIEBO. DZIEŃ.

Z ROZJAŚNIENIA.
KADR ŁAGODNIE, POPRZEZ
CHMURY I MGŁY SPŁYWA W DÓŁ.
W STRONĘ MIASTA W DALI.

W Ariendagorze, w mieście, w
którym stare olchy co ranek
nucą pieśń o legendarnych
mężach i potworach, a
wysokie góry z poszarpanymi
liniami wierzchołków niczym
najmężniejszy struż strzegą
bogactw, które onegdaj zostały
pogrzebane przez Szaikan,
zdarzy się coś, co na zawsze
odmieni los tego królestwa.
Gdy na tronie zasiądzie nowy
monarcha, wszystkie siły mroku
zjednoczą się w jednej wierze,
by raz na zawsze zniszczyć
swojego jedynego wroga –
króla Tharfina.

ŚCIEMNIENIE. MUZYKA CICHNIE.
NA CZARNYM TLE POJAWIA SIĘ
TYTUŁ FILMU.

Tharfin, mroczny wybawca.


2. WNĘTRZE. SALA TRONOWA. DZIEŃ.

Z ROZJAŚNIENIA.

Ogromne pomieszczenie. Okna na całej wysokości ściany, po ich bokach powiewają czerwone firany. Żółte snopy światła padają na marmurową podłogę. Pośrodku szerokości ściany, naprzeciw okien, na podeście stoi tron, siedzi na nim ULF, król Ariendagoru. Za tronem, na ścianie wisi duża flaga miasta. Przy każdej ścianie biegną kolumnady.
Królowi towarzyszą STRAŻE (stoją po bokach tronu) i THARFIN - mroczny elf. Stoi on przed ULFEM. Król i THARFIN rozmawiają o czymś. Zza okien słychać niezrozumiały gwar i okrzyki.

Skoro zależy Ci na stronie formalnej, to się tylko na niej skupię. Jeśli chodzi o zapis, to generalnie jest w porządku (pomijam niemożność wklepania na forum tekstu tak, jak powinien być wklepany). Nie miałam zbyt wiele do czynienia z polskim zapisem scenariuszowym, ale zakładam, że upodabnia się coraz bardziej do schematu amerykańskiego.

Mam kilka "wątów":
- tytuł i jego pojawianie się - zamiast opisywać, że na czarnym tle i bla, bla, po prostu pisze się ładną formułkę: SEKWENCJA TYTUŁOWA
- początek z ukazywaniem się napisów, reżyserem itd. - skoro nie wiesz, kto reżyseruje i występuje, czy podkłada głos (załóżmy, że scenarzysta na etapie pisania tego nie wie), to po co masz to pisać? Od tego jest przytoczona przeze mnie wcześniej formułka. Jeśli bardzo chcesz mieć na początku napisy np. na czarnym tle, to zobacz, jak poradził sobie z tym ktoś, kto w filmie używał takiego zabiegu, np. Tarantino, bo mam wrażenie, że tam nie umieszczał takich informacji (sprawdziłam po chwili i nic takiego nie robił).
- nie jestem pewna co do opisywania ustawienia kamery, bo zwykle jej w scenariuszach nie widuję (od tego jest przecież operator kamery, który nie potrzebuje wskazówek od jakiegoś tam scenarzysty), więc wywal ten KADR ŁAGODNIE... i zamień np. na LECIMY ŁAGODNIE...
- o muzyce pisz w opisie (didaskaliach) małymi literami
- rozjaśnienia, ściemnienia są ok, czasami się zdarzają w zapisie, ale konieczne nie są
- nie przesadzaj z didaskaliami, krótko, obrazowo i na temat, nie podawaj wszystkiego reżyserowi i scenografowi na tacy

I to tyle z mojej strony, czytaj scenariusze i idź za schematem zapisu, jeśli to nie jest pisane tylko dla Ciebie czy znajomych, a dla profesjonalisty. W takim wypadku scenariusz musi wyglądać odpowiednio. Sprzedajnie znaczy się, bo przecież film się sam nie sfinansuje, a sponsorów i producentów trzeba przekupić nawet i pięknym layoutem.