Tytuł wszechczasów

1
Kiedyś ktoś mi mówił, że najlepszy tytuł to taki, który jest zupełnie o czymś innym niż dzieło - ale ja właściwie nie o tym. Czy macie jakieś tytuły książek lub wierszy, które podziwiacie, które was zachwycają, które wprawiają was w osłupienie? Nie chodzi mi o utwory, ale o same tytuły w zupełnym oderwaniu od reszty. Tak się akurat złożyło, że sam wybrałem tytuły zacnych książek, ale nie chcę tu dyskutować o samych książkach. Umieszczajmy tu najpiękniejsze tytuły, nawet jeśli są to tytuły totalnych gniotów (choć Bogiem a prawdą to nie znam chyba słabej książki o dobrym tytule, choć zdarzają się dobre o słabym tytule).

Moje pięć propozycji do "topu tytułów wszech czasów":

1. "Nieznośna lekkość bytu"
2. "Szumy, zlepy, ciągi"
3. "Miłość w czasach zarazy"
4. "Którego nie było"
5. "Skowyt"
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

Tytuł wszechczasów

2
"Ulisses" (Joyce)
"Kosmos" (Gombrowicz)
"Sny i kamienie" (Tuli)
"Fale" (Woolf)
"Opowieści o kronopiach i famach" (Cortazar)
"Buszujący w zbożu" (Salinger)
"Grona gniewu" (Steinbeck)
"Autostopem przez galaktykę" (Adams)
"451 stopni Fahrenheita" (Bradbury)
"Imię róży" (Eco)

Added in 46 seconds:
Jim Skalniak pisze: 1. "Nieznośna lekkość bytu"
2. "Szumy, zlepy, ciągi"
3. "Miłość w czasach zarazy"
4. "Którego nie było"
5. "Skowyt"
Mnie na przykład one nie podchodzą :ups:.

Tytuł wszechczasów

4
"W północ się odzieję" (Pratchett)
"Szósta Klepka" (Musierowicz)
"Prowadź swój pług przez kości umarłych" (Tokarczuk)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Tytuł wszechczasów

5
Z książek:
"Cyberiada"
"Smętarz dla zwierząt"
"Mechaniczna ćma" (to akurat gniot, ale tytuł zacny)
"Caves of steel" (u nas niestety książka wydana jako "Pozytonowy detektyw", klasyka polskiego zwyczaju zarzynania tłumaczeń)
I bez lizusostwa "Rzeźnik drzew"

Z innych inności:
"Człowiek, który gapił się na kozy" (naprawdę nie można przejść obojętnie obok takiego tytułu)
"Gdy rozum śpi, budzą się demony"
"Grobowiec świetlików"

Tytuł wszechczasów

7
Mi się najbardziej podoba, kiedy tytuł w pewnym momencie, najczęściej przy końcu książki - na etapie rozsupłania wątków czy "cliff hangera" nadaje nowy wymiar całości czy stanowi jego dopełnienie.
Wtedy niejako tytuł staje się dla wtajemniczonych (znaczy czytelnika) czymś więcej niż słowem :p

Tytuł wszechczasów

8
MargotNoir pisze: Smętarz dla zwierząt"
"Mechaniczna ćma" (to akurat gniot, ale tytuł zacny)
Ten pierwszy to jakaś gra słów ("Pet Sematary"), ale jak dla mnie nie brzmi zachęcająco, książki nie czytałem, więc nie wiem czy słusznie czy nie, ale jako sam tytuł mnie nie przekonuje.
Co do tej "Mechanicznej ćmy", cokolwiek to jest, to jaką moc może mieć taki tytuł, skoro jest "Mechaniczna pomarańcza"!?
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

Tytuł wszechczasów

9
Lepsza wersja tłumaczenia tytułu powieści Kinga to "Smętarz dla zwierzaków". Sematary, nie cemetery, gdyż to miejsce urządziły dzieci, grzebiąc tam zwierzęta przejechane przez ciężarówki na autostradzie. Taka niby dziecięca ortografia :) No i zwierzętom nie przysługuje prawdziwy cmentarz. W polskim tłumaczeniu smętarz budzi dodatkowo skojarzenia z miejscem smętnym, ale to pewna nadwyżka znaczeniowa. W każdym razie, smętarz brzmi o wiele lepiej niż inna wersja tego tytułu, "Cmętarz zwieżąt", gdzie mamy tylko błędy ortograficzne. :)

A jeśli chodzi o tytuły, to dorzucam:

Wyspa dnia poprzedniego (Eco)
Nieznośna lekkość bytu (była już, ale popieram)
Oraz długi (podobno dobry tytuł powinien być krótki), lecz intrygujący:
Dla wszystkich ten sam ogień (Cortazar).
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

Tytuł wszechczasów

11
Teraz rozumiem. Nie wiedziałem, że chodzi o dzieci, teraz przyznaję, że to rzeczywiście dobry tytuł, a z "nadwyżką znaczeniową" w języku polskim wręcz genialny. :) Swoją drogą, jeśli ktoś rzeczywiście proponował "Cmętarz zwieżąt", to powinien się natychmiast podać do dymisji jako tłumacz.
Swoją drogą niektóre potworkowate tłumaczenia na polski lubię, zwłaszcza filmowe - uważam, że "Szklana pułapka" była dużo lepsze niż oryginalne "Die hard", a "Orbitowanie bez cukru" to wyżyny komizmu.
Feder9 pisze: Mitologia grecka
Co jest ekstra w tytule "Mitologia grecka"? :hm:
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

Tytuł wszechczasów

13
No tak, ale w przypadku książki traktującej o mitologii greckiej, to raczej nie jest tytuł szczególnie powalający inwencją.

Inne moje propozycje:
6. "Blady ogień"
7. "Blady król"
8. "Melancholia sprzeciwu"
9. "Lubiewo" (choć tutaj jednak bardziej pragnąłbym zwrócić uwagę na podtytuł: "Wielki atlas ciot polskich"
10. "Jedyny i jego własność"
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

Tytuł wszechczasów

14
Jim Skalniak pisze: No tak, ale w przypadku książki traktującej o mitologii greckiej, to raczej nie jest tytuł szczególnie powalający inwencją.
geneza słowa mitologia, mit i logika, Grecy są sfiksowani na tym punkcie, moje tłumaczenie, bajania ( przekazy ) Greckie...
Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje o literaturze”

cron