Spór o nagrodę Zajdla

1
Nie wiem czy słyszeliście o sporze o nagrodę Zajdla, który ostatnio miał miejsce. Tutaj możecie przeczytać artykuł, jeśli nie jesteście na bieżąco http://booklips.pl/newsy/pisarze-fantas ... z-autorow/
Jeśli chodzi o moje zdanie, to w konkursach literackich powinna liczyć się wyłącznie treść utworu, a nie wydawca. Poza tym nie wiem czego obawiają się znani pisarze z renomą konkurując z ludźmi uprawiającymi self-publishing (bo nie jestem pewna czy faktycznie troszczą się o pieniądze początkujących pisarzy). Co myślicie?
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Spór o nagrodę Zajdla

5
nie chodzi o konkurowanie tylko o zalegitymizowanie firm od selfu w naszym środowisku.
wałkowaliśmy temat na tym forum - zdajecie sobie przecież sprawę jak wygląda poziom ich redakcji, przygotowania książki do druku, dystrybucja i jakie wałki robią wykorzystując niewiedzę i naiwność młodych marzycieli...

zwłaszcza warto odciąć się od takich praktyk w sytuacji gdy zdobycie nominacji do tej nagrody naprawdę nie jest trudne i wymaga
skrzyknięcia kilkudziesięciu znajomych. Jeśli nominowano powieść political fiction będącą panegirykiem na cześć jaruzela...

Zdobycie samej nagrody też nie jest przesadnie trudnym zadaniem - trochę dyscypliny klubowej i można zdziałać cuda.

*

Nagroda zeszła na psy straszliwie - nad czym jako aktywny członek fandomu i laureat z 2002-giego roku głęboko ubolewam.
Dlatego po raz kolejny już zabrałem głos w tej sprawie.

I żeby nie było że boję się konkurencji albo robię sobie reklamę - zamieściłem wczoraj apel by nie zgłaszać moich utworów do Zajdla a do opiekunów nagrody zgłosiłem żądanie wycofania moich tekstów z listy pomocniczej.

Spór o nagrodę Zajdla

6
A ja uważam, że Rafał Dębski i jego poplecznicy strzelają z armaty do wróbla, a co gorsza ośmieszają się. Wielcy geniusze literatury, którym uwłacza zestawienie z nędznym plebsem... Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nawet przez chwilę nie przypuści, że jakikolwiek self może mieć szansę na Zajdla, choćby merytorycznie był drugim Asimovem! Obecność tych książek na liście pomocniczej nic nie znaczy i akcję Rafała Dębskiego uważam nie za przejaw poczucia własnej wartości, a raczej zadzieranie nosa i obrzydliwy snobizm.
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Spór o nagrodę Zajdla

7
Jako jedna z tych osób, które opowiedziały się za usunięciem vanity z nominacji, przytaknę Evivie: rzecz jasna, że boję się konkurencji. A że z natury jestem podły, używam wszelkich środków, aby mieć większe szanse.
Pozostałym powiem tak: ponieważ proceder tych firm jest często obrzydliwym wyłudzeniem pieniędzy od naiwniaków, nie chcę brać w tym udziału. I guzik mnie obchodzi, kto co mi przypisze, jakie intencje - ja przede wszystkim każdego dnia stoję przed własnym lustrem i nie chcę, żeby pękło.
Mówimy o firmach, które - że przypomnę Evivie i reszcie - potrafią skorzystać z szablonu listu i przekonać szesnastoletniego człowieka, który napisał bardzo słaby tekst, że to nieomal arcydzieło, zakończyć stwierdzeniem "ale rynek jest ciężki, więc prosimy o współfinansowanie", zedrzeć za 300 egz. 7-8 tysięcy złotych, a potem puścić książkę z milionem błędów ortograficznych oraz każdego innego typu. A wreszcie, kiedy jakaś blogerka napisze z takiej książki (tej czy innej) recenzję, w której wytknie i pokaże błędy, straszyć ją sądem, bo w tej recenzji psuje dobre imię wydawcy. A dokładnie, odstrasza kolejnych naiwnych.
O tym mówimy. O takich praktykach.
Tak, boję się takiej konkurencji. Zaiste.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Spór o nagrodę Zajdla

10
Monivrian pisze: A no bo musi być gównoburza, bo inaczej ludzie był zapomnieli i nie byłoby żadnych nominowanych tekstów :D
A ja w sumie oddałam nominacje tylko na to, co czytałam.
Nie miałam zamiaru kręcić burzy, ale raczej spytać u źródła o co chodzi, bo pierwsze słyszę. Zaznaczam, że nikogo nie nominowałam, ani sama nie byłam nominowana 8)
Kto czyta książki - żyje podwójnie. Umberto Eco

Spór o nagrodę Zajdla

11
No ja rozumiem, tylko opowiadam, że to nie pierwszy shitstorm, jaki usłyszałam przy okazji tej nagrody. Najbardziej zapadła mi w pamięć awantura przy okazji Zajdli za 2012 (2013?) Gdzie Przewodasowi nie spodobało się, że Ćwiek dostał statuetkę. I zaczął mówić, że fani Ćwieka są głupi, bo się zebrali i zagłosowali na swego idola.

Spór o nagrodę Zajdla

12
Romek Pawlak pisze: Pozostałym powiem tak: ponieważ proceder tych firm jest często obrzydliwym wyłudzeniem pieniędzy od naiwniaków, nie chcę brać w tym udziału.
I tak naprawdę to o to w tym wszystkim chodzi.

Zrozumcie = vanity press to oszukiwanie ludzi i jakikolwiek sposób promowania firm tak działających jest braniem udziału w tym oszukiwaniu.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Spór o nagrodę Zajdla

13
Romek Pawlak pisze: Mówimy o firmach, które - że przypomnę Evivie i reszcie - potrafią skorzystać z szablonu listu i przekonać szesnastoletniego człowieka, który napisał bardzo słaby tekst, że to nieomal arcydzieło, zakończyć stwierdzeniem "ale rynek jest ciężki, więc prosimy o współfinansowanie", zedrzeć za 300 egz. 7-8 tysięcy złotych, a potem puścić książkę z milionem błędów ortograficznych oraz każdego innego typu. A wreszcie, kiedy jakaś blogerka napisze z takiej książki (tej czy innej) recenzję, w której wytknie i pokaże błędy, straszyć ją sądem, bo w tej recenzji psuje dobre imię wydawcy. A dokładnie, odstrasza kolejnych naiwnych.
O tym mówimy. O takich praktykach.
Tak, boję się takiej konkurencji. Zaiste.

Ja jako skromny wydawca także boję się właśnie takiej konkurencji.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Spór o nagrodę Zajdla

14
Ja bym na waszym miejscu zrobiła też listę tych wszystkich vanity-press, które poniewierają się na liście pomocniczej i bym po prostu przestrzegła na co nie głosować i bym dała sensowne argumenty. Że głosując na te pozycje robimy krzywdę autorom, który zostali oszukani przez tych "wydawców". Po prostu sensowne argumenty, a nie " Usuńcie z listy pomocniczej, bo tak!". Sensowne argumenty, a nie strzelanie focha jak to zrobił Rafał Dębski.

Spór o nagrodę Zajdla

15
Monivrian pisze: Ja bym na waszym miejscu zrobiła też listę tych wszystkich vanity-press, które poniewierają się na liście pomocniczej i bym po prostu przestrzegła na co nie głosować i bym dała sensowne argumenty.
Może Cię zaskoczę, ale ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkiego typu list proskrybcyjnych.

Moim zdaniem to jest przeciwskuteczne i stanowi także formę reklamy dla tego typu "wydawnictw".

Jedynym sposobem skutecznej walki z taką "konkurencją" jest edukacja czytelników. Na całym świecie występuje zjawisko vanity publishing, ale to jest margines i jest to traktowane z lekkim przymrużeniem oka. U nas dopiero się to zaczęło parę lat temu, więc przyjdzie czas, kiedy wszystko się samo unormuje. Oczywiście ludzka próżność i chęć "bycia wydanym" nigdy nie zniknie, ale raczej to są obrzeża literatury (w normalnej sytuacji), a nie masówka, jak w tej chwili u nas...

A dlaczego piszę o edukacji czytelników, a nie autorów, którzy z usług takich firm korzystają? Bo autorzy ci na każdy racjonalny argument i tak odpowiadają "spiskiem wydawców", więc dyskusja z nimi jest stratą czasu. Być może niektórzy z nich nauczą się czegoś na błędach, ale raczej na błędach własnych muszą się edukować, bo na cudzych nie potrafią...
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje o literaturze”

cron