Kontynuacje książek dawno zmarłych pisarzy

1
Przypadkowo natknęłam się na takie cudo: http://aros.pl/ksiazka/lisek-pilot-i-ma ... ych-10-lat

Nigdy nie wiedziałam, jak to właściwie jest - mogę sobie kontynuować dowolną, dawną książkę? Czasem w takich dziełkach są podziękowania spadkobierców za "wskrzeszenie dzieła" przodka, itd., więc jakiś kontakt z krewnymi chyba jest na porządku dziennym, ale pewnie to nie zawsze jest możliwe.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

2
Biorę się za "Odyseję" Homera :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

3
Widziałem toto, i pierwsze moje pytanie: a co z prawami? Także do pewnego układu graficznego okładki etc, bo moim zdaniem i tu rzecz jest na granicy.
Ale warto zauważyć, że to rzecz prawdopodobnie wydana za własne pieniądze, bo wydawnictwo z tego znane. Więc całe ryzyko ponosi autorka, nie wiem, czy świadoma tego faktu? Ona nawet nie kryje, że to kontynuacja...
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

4
Ja piszę Wojnę i pokój - raz dwa trzy zaklepane ;)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

5
Romek Pawlak pisze:Widziałem toto, i pierwsze moje pytanie: a co z prawami?
Ja się właśnie o to, Romku, pytam!

Na marginesie to z 15lat temu miałam nawet w rękach inną kontynuację przygód Małego Księcia, więc może rodzina autora nie pierwszy raz nic nie wie, że ktoś takie sprzedaje.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

7
"Ból i cierpienie" za 10 kafli. Jak ja uwielbiam język orzecznictwa. :lol:
And the world began when I was born
And the world is mine to win.

8
były sekretarz żony pisarza
Lol :-D
Chociaż lepsze byłoby były sekretarz byłej żony byłego pisarza.

Piszcie kontynuacje do których prawa autorskie już wygasły :-)
Np. w tym roku wygasają do "Mein Kampf" :lol:
[img]http://i72.photobucket.com/albums/i182/ThePetro/promobar_zps2b9a5402.png[/img]
(...) Dla Historii liczy się tylko wielki cel, przymyka oczy na środki, które doprowadziły do niego. Wywyższa zwycięzców, gardzi pokonanymi. - Zbigniew Nienacki.

9
Ojojo, aż przypomniały mi się te paskudne kontynuacje Hrabiego Monte Christo, Sienkiewicza.

Moi zdaniem to śmierdzi trochę cwaniactwem. Fan fiction - jako nieodpłatne hobby, okey, ale zarabianie na tym konkretnych szeleszczących papierków? Nie w porządku. Autorzy, by się w grobie poprzewracali, niekiedy.
Petro pisze:
Piszcie kontynuacje do których prawa autorskie już wygasły :-)
Np. w tym roku wygasają do "Mein Kampf" :lol:

:lol:

11
Więc jak to w końcu jest z prawami? Jak minęło te 70 lat od śmierci autora, czy ile tam teraz dali, to można sobie robić co się chce z jego postaciami i uniwersum?
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

13
I tak, i nie, bo przejście do domeny publicznej często oznacza wyłącznie możliwość jego publikacji, chociaż chciałbym zauważyć, że i wtedy obowiązują pewne obostrzenia, np. w Polsce obowiązek odprowadzania tantiem na fundusz martwej ręki, czyli Fundusz Promocji Literatury, czy jak się to tam nazywa.
Ponadto, czym innym jest możliwość korzystania z dzieła, a czym innym korzystanie z praw majątkowych - sorki, większość klasyków anglosaskich ma zastrzeżone jako znaki towarowe postacie, nazwy, etc - i tu już obowiązują inne reguły. W skrócie: czym innym jest delikatna parafraza literacka, czym innym "oficjalna" kontynuacja np. Narnii czy Hobbita :P
Oczywiście, nikt nie będzie kruszyć kopii o jedno nieważne opowiadanko opublikowane w sieci. Ale już o "poważną" książkę, która by jeszcze zdobyła jakąś popularność? Doradzam ostrożność.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

14
Co prawda w dzieciństwie popełniłam "Trzecią księgę dżungli", ale jestem wrogiem nieautorskich kontynuacji.

Natomiast ciekawe, jak się teraz odbywa wydawanie kolejnych przygód Sherlocka Holmesa.

np: http://aros.pl/ksiazka/pan-holmes
http://aros.pl/ksiazka/dobranoc-panie-holmes-2
http://aros.pl/ksiazka/mlody-sherlock-h ... owe-ostrze
http://aros.pl/ksiazka/doktor-jekyll-i-pan-holmes
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje o literaturze”

cron