najpiekniejsze polskie ksiazki?

61

Latest post of the previous page:

Przekornie wrzucę dwa nazwiska Makuszyński i Ossendowski. Podżegam, bo jakoś poza Sienkiewicze i Żeromskie z Orzeszkową wyliczanka nie wyszła. A przecież Pana Kornela czytuję do dziś patrząc z jak wielką łatwością rozciąga mi usta do uśmiechu. Mój odbiór jest inny, bo jaki młody człowiek czyta dziś Potockiego i Jego Pamiętnik znaleziony w Saragossie? Jaki Makuszyńskiego czy Ossendowskiego (np. "Lenin" - czort wie czy to jest w ogóle literatura?). Każdy jednak z wymienionych używał niby tego samego co my, obecni, języka polskiego jakże jednak odmiennego. Być może fachowcy po filologii są w stanie pokazać nie tylko różnice ale i przyczyny, dla których jedne starocie są "passe" a inne mają się świetnie. Szaraczek jakim jestem dokonuje wyboru oczami; czytam kawałek, "to moje" - myślę, albo odwrotnie. Nie analizuję polszczyzny. Nie znam się na tym.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje o literaturze”