46

Latest post of the previous page:

Do utworów prozatorskich polskiej literatury pozwolę sobie dołączyć zapomnianego Stefana Żeromskiego. ("Popioły")."Pomimo historycznego kontekstu powieść uważam za aktualną w aspekcie polskości i przemiany pokoleniowej. Można zmieniać scenerię, rekwizyty, a rozterki kolejnych pokoleń Polaków pozostają jakby te same.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

47
Humanozerca pisze:Ryszard Kapuściński. To nie książka, lecz człowiek. Z Kapuścińskiego pod względem językowym zachwycił mnie tylko "Cesarz". Książka ta opowiada o ostatnim cesarzu Etiopii i rewolucji. Dziś z perspektywy czasu może uchodzić za tendencyjną, ponieważ czerwoni zaleźli Etiopczykom porządnie za skórę i dziś ów obalony władca jest bohaterem. Ale pewnie równie dobrze można ją czytać "Cesarza" jako zakamuflowany pamflet na komunizm.
jest jeden problem - nawet bardzo pobieżna znajomość biografii Hajle Selasje i historii Etiopii zmusza nas by nazwać kapuścińskiego podłym kłamcą.

[ Dodano: Pią 04 Mar, 2016 ]
Co ja bym polecił?

Aleksandra Grina "Biegnącą po falach". "Szkarłatne żagle" i "Opowiadania niesamowite" trochę też "Droga do nikąd".

Polak, pisał po rosyjsku ale tłumaczenia są w moim odczuciu doskonałe a i fabularnie mnie zachwycał.

"ważkie przyczyny sprawiły ze do protu w Lissie zawijają tylko żaglowce. Przyczyny te są natury hydrograficznej i geograficznej"

- do dziś zachwyca mnie cudowna nonszalancja tego zdania ;)

48
Marcin Dolecki pisze:Akademia Pana Kleksa, Solaris :)
"Solaris" - to jedna z moich ulubionych lektur. Wracam do niej co pewien czas, odkrywając w niej nowy sens.Nie ma w niej nic niepotrzebnego. Każde, na pozór, zwykłe zdanie okazuje się dobrze przemyślane i czemuś służy i jest elementem idealnej konstrukcji.
Pisać może każdy, ale nie każdy może być pisarzem
Katarzyna Bonda

49
Michał Markowski "Pajęczyna; po drugiej stornie księżyca" (współoprawne 2 i 3 część trylogii zapoczątkowanej nowelą "Ożeniłem się z brzydką dziewczyną")

Zwłaszcza trzecia część mi się podoba... Po globalnym konflikcie ocalało jedno jedyne miasteczko pełne wesołych świrów... ciepły niebanalny humor.

Choć haki do zawieszania niewiary trzeszczą mocno ;)

50
Skoro się powiedziało "Gombrowicz" - słusznie zresztą - to trzeba też w końcu powiedzieć "Witkacy". Toteż mówię.

Może nie każdy uzna "piękno" za główną właściwość jego stylu, ale zawsze mnie zachwycało, w sposób wręcz hipnotyzujący:
- to jego liczenie się z treścią słów (każde słowo ma swoje logiczne uzasadnienie, nie licząc tylko tych, ewidentnie dodanych dla witzu).
- to wyszukiwanie określeń tak, by jak najprecyzyjniej oddawały stany ludzi i rzeczy.
- wreszcie ta ocierająca się o nieograniczoność wyobraźnia językowa. Czegoś takiego nie widziałem jeszcze w żadnej innej literaturze beletrystycznej.
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

najpiekniejsze polskie ksiazki?

52
"Hanemann" Stefana Chwina - zresztą, w ogóle wszystko, co Chwin stworzył, a co było mi dane przeczytać... To, co ten człowiek robi z językiem, ze słowem - to jest po prostu niesamowite :) Miałam swego czasu ambicje, żeby nauczyć się pisać tak jak on - może i zresztą to jeszcze chwilami widać; zetknięcie się z Chwinem było dla mnie niesamowicie ważnym doświadczeniem z perspektywy zarówno czytelnika, jak i twórcy (mocne słowo, noale... :wink:).
Dobra architektura nie ma narodowości.
s

najpiekniejsze polskie ksiazki?

53
Czy istnieja polskie książki, których autorzy sprawnością posługiwania się jezyka dorównuja postaciom takim jak Virginia Woolf, Proust lub Nabokow? (Hellbike)

Problem w tym, ze to degustibusy o których ciężko obiektywnie disputaturzyć.

Tak czułem, że dyskusja przerodzi się w plebiscyt - co kto lubi najbardziej. (Slavec2723)

Jezu, a czym innym może być? W sytuacji gdy raz - dotyczy indywidualnego gustu przy doborze i odbiorze lektury, dwa - sam tytuł wątku to sugeruje.
Strach herbu Cztery Patyki, książę na Miedzy, Ugorze etc. do usług

najpiekniejsze polskie ksiazki?

59
Andrzej Pilipiuk pisze: Polecam albumowe wydanie "Faraona" Bolesława Prusa - przygotowane przez porf. Niwińskiego. Jest to wydanie krytyczne - z przypisami przygotowanymi przez egiptologów oraz uzupełnione 6 obszernymi aneksami przygotowanymi przez fachowców.



Ilustrowane rysunkami przewidzianymi do publikacji w 1915-tym.



*



Polecam książkę prof. Andrzej Niwińskiego "Czekając na Herhora" - to dzieje badania Teb, Luxoru i Doliny Królów. Praca popularno naukowa ale napisana rewelacyjną polszczyzną.



Ceram mógłby za prof. Niwińskim teczkę nosić...
Dokładnie, wątek w zamyśle ma obniżyć pułap Polskiej literatury, a nie jest ona gorsza od zagramanicznej, Mamy genialych pisarzy.
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

najpiekniejsze polskie ksiazki?

60
Co zabawne prof. Niwiński de facto jest naukowcem a nie pisarzem - napisał jedną powieść "Hieny i lotosy" - ciekawa rzecz bo jest to próba rekonstrukcji życia młodego egipskiego kapłana którego ślady pojawiały się w różnych papirusach - głównie gospodarczych znalezionych na przestrzeni ostatnich kilku dekad...

Natomiast polszczyzną Pan profesor operuje genialnie. "czekając na..." naprawdę polecam.

Added in 3 minutes 27 seconds:
"Miasta pod skałą" Marka S. Huberatha. Jeśli chcecie poczytać coś naprawdę mocnego intelektualnie...

najpiekniejsze polskie ksiazki?

61
Przekornie wrzucę dwa nazwiska Makuszyński i Ossendowski. Podżegam, bo jakoś poza Sienkiewicze i Żeromskie z Orzeszkową wyliczanka nie wyszła. A przecież Pana Kornela czytuję do dziś patrząc z jak wielką łatwością rozciąga mi usta do uśmiechu. Mój odbiór jest inny, bo jaki młody człowiek czyta dziś Potockiego i Jego Pamiętnik znaleziony w Saragossie? Jaki Makuszyńskiego czy Ossendowskiego (np. "Lenin" - czort wie czy to jest w ogóle literatura?). Każdy jednak z wymienionych używał niby tego samego co my, obecni, języka polskiego jakże jednak odmiennego. Być może fachowcy po filologii są w stanie pokazać nie tylko różnice ale i przyczyny, dla których jedne starocie są "passe" a inne mają się świetnie. Szaraczek jakim jestem dokonuje wyboru oczami; czytam kawałek, "to moje" - myślę, albo odwrotnie. Nie analizuję polszczyzny. Nie znam się na tym.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje o literaturze”