Spór o nagrodę Zajdla

31

Latest post of the previous page:

Nie uczestniczę w tej dyskusji ponieważ mnie nie dotyczy - póki co nie pisuję nic co mogłoby być związane z nagrodą Zajdla, ale mam prośbę - nie wrzucajcie wszystkich selfów do jednego worka. Self-publisher to zupełnie coś innego niż self-vanity. W pierwszym przypadku, autor sam wydaje swoje książki we własnym wydawnictwie i za własne pieniądze - bo taką ma filozofię życiową i w większości przypadków stara się to robić dobrze, czyli profesjonalnie. [Zresztą to dość szerszy temat, aby tu o nim pisać, ale ja osobiście swego podejścia nie żałuję - choć zdaję sobie sprawę, że nie wszystkich zadowolę i są także tacy którzy moich propozycji nie akceptują. ] W drugim przypadku, autor płaci 'pseudo wydawcy' za druk książki i nic więcej go nie interesuje, poza "parciem na półkę".
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz

Spór o nagrodę Zajdla

32
Romek Pawlak pisze:
Eviva pisze:
Romek Pawlak pisze: Ja przynajmniej wyrażam własne poglądy pod nazwiskiem i nie udając, że mam inne.
Łatwo skapować, że Eviva to Luiza Dobrzyńska. Praktycznie wszyscy to wiedzą, ale jeśli chcesz, mogę zmienić ksywę na tym forum. Nic mnie to nie kosztuje.
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Spór o nagrodę Zajdla

33
Romek Pawlak pisze:
Eviva pisze:
Romek Pawlak pisze: Co, nie widziałaś reklamy NR w ostatnich dniach? Jeśli nie, polecam poszukanie. Tam nie ma słów "lista pomocnicza". Tam jest słowo "nominacje". Będziemy udawać, że nie rozumiesz znaczenia pojęcia "nominacja do nagrody" właśnie w odczuciu osoby postronnej? :)
Nie, nie widziałam tej reklamy, i jeśli takowa istnieje, NR popełnia nadużycie. Należy to napiętnować, ale nie udawać Boga Ojca we własnej osobie. To prawda, vanity jest mi bliskie ze względu na autorów tam publikujących, bo znalazłam wśród nich bardzo ciekawych i zawsze będę ich bronić. Nawet jeśli wszystkie Zajdle tego świata będą moje (ZAŁÓŻMY PRZEZ CHWILĘ, ŻE NIE JEST TO WYKLUCZONE, TAK DLA ZGRYWY).

Mnie chodzi raczej o zachowanie autorów, wcale nie będących gwiazdami polskiej literatury, a pozujących na takowe. Przy okazji - rozmawiałam z jednym, który na moich oczach wspiął się na wyżyny sprzedaży i pozostaje ze mną w niejakich stosunkach. Powiedział o selfach tak: "A niech kandydują. A niech nawet wygrają, mnie to bangla." Dlaczego? Bo po pierwsze nie czuje się w niczym zagrożony, po drugie ma wszystkie nagrody gdzieś, bo ważne dla niego, że czytelnicy go pokochali, a wydawnictwo rozpieszcza.
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Spór o nagrodę Zajdla

34
Mam wrażenie, że w całej dyskusji zostały pomieszane dwie rzeczy:
- troska o poziom nagrody Zajdla
- walka z nieuczciwymi wydawnictwami vanity

Uważam, że apel Rafała Dębskiego jest nietrafiony, ponieważ walcząc z nagrodą pośrednio chce zaszkodzić wydawnictwom, które kłamią. Bez względu na to, czy firmowane przez nich pozycje zostaną usunięte z jakiejś listy pomocniczej czy nie i tak będą w stanie napisać taki komunikat, by wyszło na ich. To nie jest trudne.
Jedyna nadzieja to informowanie i edukacja, a nie rzucanie się z okrzykiem na ustach na wiatraki.
MaciejŚlużyński pisze: Potwierdzam - jesteś pod tym względem dość wyjątkowa
Wcale nie. Sam rozważałem jakiś czas temu wydanie książki kucharskiej i, tak na logikę, stwierdziłem, że dobrym pomysłem byłoby zapłacenie za to jakiemuś normalnemu wydawnictwu. Potem poczytałem więcej, zacząłem siedzieć na Wery i Polskiej Fantastyce, dowiedziałem się, jak działają firmy specjalizujące się w wydawaniu książek za pieniądze, lepiej zrozumiałem działanie rynku wydawniczego... i zgadnij co? Porzuciłem całkiem pomysł płacenia za wydawanie. Ale o takich przypadkach raczej się nie słyszy, bo i jak?
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Spór o nagrodę Zajdla

35
Eviva pisze:
Romek Pawlak pisze:
Eviva pisze:
Łatwo skapować, że Eviva to Luiza Dobrzyńska. Praktycznie wszyscy to wiedzą, ale jeśli chcesz, mogę zmienić ksywę na tym forum. Nic mnie to nie kosztuje.
Nie zrozumiałaś. Kwestionuję ubieranie się w szatki owcy i pisanie, że "oczyma osób postronnych". Tego, że Eviva to Luiza, nie ukrywasz, to jest jasne. Ale brzmisz bardzo mało wiarygodnie, udając osobę postronną :)

Nigdzie nie napisałem, że chciałbym usunięcia dobrych książek z list. Tylko - jak słusznie zauważa Władek Zdanowicz - jest self i jest vanity, a że pośród jednych i drugich zdarzają się rzeczy ciekawe, to ja bym stworzył dla dobrych tekstów furtkę. Tylko że rozmowa o tym JAK, wymaga najpierw zauważenia problemu.
O nieuczciwych wydawcach to już mi się nie chce pisać, tym bardziej, że posługiwanie się nazwami może pociągnąć skutki prawne :)

Merytorycznie to mi się już nie chce bić piany, tym bardziej, że do organizatorów jednak dotarło, że sprawa przynajmniej wymaga przemyślenia, a to było moim celem. Zatem z mojej strony to koniec dyskusji.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Spór o nagrodę Zajdla

36
Też porzuciłam pomysł wysłania bazgranin do płatnych wydawnictw dzięki wery, choć moja mama za nic nie chce mi się dać przekonać, że tak to działa i zasadniczo wysyła się tam, gdzie się nie płaci. Ciągle mówi, że oszustwo, niemożliwe, itp. :)
a jeśli chodzi o temat, nie mam zdania, acz chyba bojkot takich wydawnictw powinien przyjąć, równie głośną, inną formę, by ich autorzy nie czuli się krzywdzeni.
Będę śniła swoją baśń
Powrócę tutaj znowu
W mrocznych zamkach skryty skarb
Lecz jak?

Spór o nagrodę Zajdla

37
A co mnie obchodzi autor, który wydał w takich wydawnictwach, mimo wszelkich prób uświadomienia go jakie to złe. Bo dla niego tradycyjne wydawnictwo to zło, bo odrzucili, a on musi koniecznie wydać, mimo że jego tekst to gniot jakich niemało. Niech teraz ma za swoje.
Martwi mnie, że jeśli jakaś książkach takich wydawnictw dostanie Zajdla, ta nagroda będzie już gówno warta i najlepiej by było, gdy to była jej ostatnia edycja.

Spór o nagrodę Zajdla

38
Aktegev pisze: Monivrian pisze:
Wszyscy macie rację. Ta nagroda w obecnej formie to nieporozumienie. Plebiscyt popularności autora, a jakość tekstu ma już drugorzędne znaczenie.

Zastanawiam się, o jakiej popularności tu mowa, jeśli za przyznaniem nagród głosowało na ostatnim Polconie ok 350 osób...
A dlatego autorka później napisała na swoim blogu z apelem, by nie głosowali na nią z sympatii, tylko najpierw przeczytali jej teksty i zastanowili się, czy one naprawdę zasługują na takie wyróżnienie jak Zajdel. Bo niektórzy powiedzieli autorce w twarz, że nie czytali tekstu i zagłosowali dlatego, że ją lubią.

Spór o nagrodę Zajdla

40
Monivrian pisze: A co mnie obchodzi autor, który wydał w takich wydawnictwach, mimo wszelkich prób uświadomienia go jakie to złe. Bo dla niego tradycyjne wydawnictwo to zło, bo odrzucili, a on musi koniecznie wydać, mimo że jego tekst to gniot jakich niemało. Niech teraz ma za swoje.
Martwi mnie, że jeśli jakaś książkach takich wydawnictw dostanie Zajdla, ta nagroda będzie już gówno warta i najlepiej by było, gdy to była jej ostatnia edycja.
Może najpierw przeczytaj, a potem mów, że coś jest złe lub nie. I nie pleć z łaski swojej, że tradycyjne wydawnictwa przyjmą wszystko, co jest dobre, bo to nieprawda. Jestem gotowa założyć się o własną głowę, że żaden z cenionych nie tylko przeze mnie klasyków nie miałby dziś w tych wydawnictwach najmniejszych szans
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Spór o nagrodę Zajdla

41
Eviva pisze:
Monivrian pisze: A co mnie obchodzi autor, który wydał w takich wydawnictwach, mimo wszelkich prób uświadomienia go jakie to złe. Bo dla niego tradycyjne wydawnictwo to zło, bo odrzucili, a on musi koniecznie wydać, mimo że jego tekst to gniot jakich niemało. Niech teraz ma za swoje.
Martwi mnie, że jeśli jakaś książkach takich wydawnictw dostanie Zajdla, ta nagroda będzie już gówno warta i najlepiej by było, gdy to była jej ostatnia edycja.
Może najpierw przeczytaj, a potem mów, że coś jest złe lub nie. I nie pleć z łaski swojej, że tradycyjne wydawnictwa przyjmą wszystko, co jest dobre, bo to nieprawda. Jestem gotowa założyć się o własną głowę, że żaden z cenionych nie tylko przeze mnie klasyków nie miałby dziś w tych wydawnictwach najmniejszych szans
Wolę już nie być w ogóle wydana niż wejść w takie bagno jak vanity. Tacy autorzy idą na łatwiznę, a potem już nie zrobią kariery. I tobie po prostu już nie wróżę kariery. I nie zamierzam w ogóle czytać takich książek wydanych przez takich wydawców, bo nie pomagam tym autorom, tylko nabijam kapsę "wydawcy" tych nędznych wypocin.

Spór o nagrodę Zajdla

42
"Nędznych wypocin"... Nie, nie mam ochoty dłużej z Tobą rozmawiać. Moja kariera lub jej brak (tak, wiem że przegrałam na starcie i pogodziłam się z tym) to moja sprawa, a gorszym bagnem jest snobizm, jaki właśnie zaprezentowałaś. Nie wiem, kim jesteś prywatnie, ale chyba nie Szekspirem we własnej osobie, żebyś miała prawo tak obrażać ludzi, których twórczości - jak sama przyznajesz - nie znasz. Twoja pycha jest porażająca i żebyś była nie wiem kim, nie masz do niej prawa.
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Spór o nagrodę Zajdla

43
Zajdel od dawna nie jest niczym więcej jak testem na popularność i nie raz i nie dwa ta popularność wynosiła w górę teksty kiepskie. Tak jak ktoś napisał wcześniej: wystarczy skrzyknąć swojaków i wprowadzić dyscyplinę klubową. Od lat znaczenie tej nagrody spada, z wyżej wymienionych powodów. Jako, że z fandomem komunikuję się głównie internetowo i nie organizuję własnego fanklubu, nie mam żadnych szans na zgarnięcie Zajdla. Stąd kwestia kto wygra mi wisi. Teoretycznie. Bo pozostaje jednak pewien sentyment i do samej nagrody i do postaci jej patrona. Dlatego uważam, że jest pewna granica której nie należy przekraczać i przyzwolenie, aby brać pod uwagę samizdaty jest jej grubym naruszeniem. To drastyczne obniżenie poziomu. Argument o rzekomym strachu autorów wydających w normalnym trybie przed POD - owcami jest tyleż absurdalny co śmieszny, bo każdy kto wydaje w trybie POD, automatycznie umieszcza sobie na czole naklejkę "gorszy". Bo przecież sięga po ten tryb tylko z jednego powodu: nie chciała go wydać żadna normalna firma. Osobiście nie mam nic przeciwko autorom wydającym za własne pieniądze, nie godzę się tylko z równaniem ich z tymi, którzy musieli przejść selekcję w normalnych firmach. Bo nijakiej równości tu nie ma.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Spór o nagrodę Zajdla

46
Romek Pawlak pisze: rzecz jasna, że boję się konkurencji. A że z natury jestem podły, używam wszelkich środków, aby mieć większe szanse.
Wiedziałem :)
Skromnie dodam, że nigdy nie startowałem do wydawnictw typu vanity, i w sumie nie zamierzam. Na wydawaniu, aż tak bardzo mi nie zależy. Jedyne co mnie dziwi, że owe zjawisko obejmuje tak szeroki zakres - czytelnik, który ukończył szkołę podstawową, po lekturze "utworu" upublicznionego przez vanity, raczej nie skusi się na kolejne propozycje podobnej oficyny.
I told my whole body to go fuck itself Patrick Coleman, Churchgoer
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje o literaturze”

cron