płeć narratora, płeć języka

1
Odciągnę Was na moment od pisania bestsellerów takim pytaniem: napisałam ostatnio małą miniaturkę, opowiadaną w pierwszej osobie, z takim założeniem, żeby po doborze słów nie było "widać" płci, opowiadającego. Pomijając czy mi się to udało czy nie (tekst był w czasie przeszłym dla utrudnienia), zaczęłam się zastawiać czy na odbiór wpłynie płeć czytającego, a raczej, na ile wpłynie. Czy czytająca to kobieta pomyśli, że opowiada kobieta, a mężczyzna, że mężczyzna?
Jak myślicie? Na pewno cześć odbioru zależy od stylu, ale powiedzmy, że tekst jest krótki i dotyczy konkretnej sytuacji, zdarzenia, chwili z życia.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

2
Sądzę, że tak. Już dawno zwróciłem uwagę na fakt, że w o wiele szerszym zakresie na odbiór lektury wpływa nie to, co jest napisane, ale to, co jest odczytywane. Czytając jeden tekst, różnice w jego przyjęciu mogą być niezwykle i nieoczekiwanie rozległe. Lekko parafrazując stwierdzenie pewnego nurtu filozofii, jest wiele prawdy w sformułowaniu, iż książka nie może być odczytana, może być tylko napisana. Inaczej mówiąc, to czytelnik na bazie własnych zarówno uwarunkowań czy możliwości jak i ograniczeń, stwarza to, co przyjmuje za jej treść i formę stanowiącą tylko podłoże, fundament, inspirację, często o wielu różnych znaczeniach i zawierające różne informacje, do ukształtowania myśli i odczuć w sferze jego percepcji.

3
Jeżeli w tekście jest dużo przymiotników i przysłówków, to narrator będzie się wydawał kobiecy, a jeżeli mamy wyraźną przewagę czasowników - męski. I kwestia zmysłów - jeżeli podmiot głównie patrzy - odbierzemy go jako męskiego, jeżeli odwołuje się do wielu zmysłów - wyda się kobiecy. Takie są moje własne obserwacje z lektur.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

4
Jeżeli w tekście jest dużo przymiotników i przysłówków, to narrator będzie się wydawał kobiecy
Kiedyś (to znaczy do pracy magisterskiej) próbowałam badać język uczestników czatów internetowych i dość podobne wnioski na koniec były. Popatrzę na to co napisałam pod tym kątem, dziękuję.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

5
Bardziej niż płeć czytelnika liczy się oczywiście płeć autora. A jeśli płeć autora zostaje ukryta, to wydaje mi sie, że wtedy pojawia się "męski default" (wszystko to oczywiście przy założeniu, że styl jest w miarę neutralny), czyli "jeżeli nic nie wskazuje na kobietę, to znaczy, że mężczyzna".

Bardzo jestem ciekawa jak Ci się udało to napisać w czasie przeszłym bez zdradzania płci. Jest taka książka Jeanette Winsterson "Zapisane na ciele", gdzie przez całą powieść nie wiemy, czy narrator jest kobietą, czy mężczyzną. I w angielskim jest to możliwe. Przy polskim tłumaczeniu okazało się zupełnie niewykonalne i trzeba było (oczywiście po konsultacji z autorką) zdecydować się na jedną płeć, niestety.

Ale to była cała powieść, może w miniaturze by to przeszło. Będziesz tu wrzucać, czy nie? Chętnie bym przeczytała.
„Nie rozumiem, wie pan, jak można przechodzić koło drzewa i nie być szczęśliwym, że się je widzi? Rozmawiać z człowiekiem i nie być szczęśliwym, że się go kocha!”

„I co to znaczy śmieszny? Cóż z tego, ileż to razy człowiek bywa albo wydaje się śmieszny? A teraz prawie wszyscy zdolni ludzie strasznie się boją śmieszności i w skutek tego są nieszczęśliwi.”

F.D.

6
Właśnie też się zastanawiałam, że w np. w angielskim można to w miarę na luzie zrobić. W moim tekście udało się (mam nadzieję), bo jest bardzo krótki znaków bez spacji nieco ponad 5tys. Nie wiem jak by było na dłuższą metę. Na pewno w czasie teraźniejszym łatwiej. Oczywiście pozostaje kwestia stylu.

natomiast czy będę tu wrzucać - nie wiem. Mogę pokazać na PW ;-) ale niech nieco odleży.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

7
ithilhin pisze:Czy czytająca to kobieta pomyśli, że opowiada kobieta, a mężczyzna, że mężczyzna?
naturalnie, ale na nieco innej zasadzie;
pokazywano badanym zdjęcia małych dzieci (zdjęcia tak zrobione, że nie sposób ustalić płci) i proszono o wskazanie emocji jakie są na twarzach tychże dzieciaków:
na zdjęciach podpisanych jako męskie, badani widzieli: gniew, pewność siebie, dominację itp.
te same zdjęcia ale rzekomo przedstawiające dziewczynki komentowane były, że zawierają; strach, niepewność, zagubienie itp.

tak więc krótka notka decydowała o diametralnie innym postrzeganiu tego samego.
wniosek - jak dobrze napisałaś to będzie męski tekst, jak źle napisałaś to będzie literatura kobieca

;)

8
Smoke pisze: wniosek - jak dobrze napisałaś to będzie męski tekst, jak źle napisałaś to będzie literatura kobieca
;)

zdefiniuj źle / dobrze ;-)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

9
naturalnie, ale na nieco innej zasadzie;
pokazywano badanym zdjęcia małych dzieci (zdjęcia tak zrobione, że nie sposób ustalić płci) i proszono o wskazanie emocji jakie są na twarzach tychże dzieciaków:
na zdjęciach podpisanych jako męskie, badani widzieli: gniew, pewność siebie, dominację itp.
te same zdjęcia ale rzekomo przedstawiające dziewczynki komentowane były, że zawierają; strach, niepewność, zagubienie itp.
Możesz podać źródło?
Bo - bardzo przepraszam - ale wygląda na kompletną bzdurę, tym bardziej przypisanie wymienionych cech do konkretnej płci.
Kobiety raczej są dominujące :)

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

10
źle/dobrze - no wiesz :)
jak znajdę źródło to podam
chodzi o to że badani widzieli zdjęcia dzieci z określonym grymasem i np. to samo zdjęcie opisane jako dziewczęce było interpretowane jako płacz a podpisane jako chłopięce wg oceniających wyrażało złość (interpretowaną pozytywnie, tak sportowo :) )
chodzi o to, że ludzie w męskich doszukiwali się cech pozytywnych a w żeńskich chcieli widzieć słabość.

no i to źle-dobrze- wrzucisz i po komentarzach będziesz widzieć czy to chłopak czy dziewczynka czy Justin Bieber :)

11
chodzi o to, że ludzie w męskich doszukiwali się cech pozytywnych a w żeńskich chcieli widzieć słabość.
Ot, efekt tego, że żyjemy w społeczeństwie androcentrycznym. osobiście, czuję, ze mamy tylko jedną płeć - kobiety. Mężczyzna jest tylko defaultem.

12
Smoke pisze:źle/dobrze - no wiesz :)
no i to źle-dobrze- wrzucisz i po komentarzach będziesz widzieć czy to chłopak czy dziewczynka czy Justin Bieber :)
widzę, że we mnie wierzysz ;-)
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

14
Baribal pisze:
chodzi o to, że ludzie w męskich doszukiwali się cech pozytywnych a w żeńskich chcieli widzieć słabość.
Ot, efekt tego, że żyjemy w społeczeństwie androcentrycznym. osobiście, czuję, ze mamy tylko jedną płeć - kobiety. Mężczyzna jest tylko defaultem.
to tak wygląda w mediach, w życiu bez meżczyzn byłaby tragedia, ale propaganda lgtb robi ludziom sieczkę z głów, deprecjonując rolę meżczyzn, sugerując, że ich rola w rodzinie minęła, i że kobieto bez wa slepipej. bzdura.

bari, don't go into the the dark side ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

15
Ojej, żeby już od razu seksmisją. ;)

To, co chciałem przekazać, to fakt, że żyjemy w społeczeństwie, gdzie obowiązuje "męski default". Wynika to oczywiście z tradycji i trwającej długi czas asymetrii pomiędzy płciami. Fakt, asymetria ta zmniejszyła się przez lata, ale wciąż widzimy jej ślady w kulturze. Mamy literaturę "kobiecą", literatura "męska" jest literaturą głównego nurtu. Kolejne postępy równouprawnienia płci to wchodzenie kobiet na pola zarezerwowane dla mężczyzn (co samo w sobie jest wskazane, dobrze, ze kobiety zyskują taką samą możliwość decydowania o sobie jak mężczyźni)

Żyjemy w społeczeństwie, gdzie stanem domyślnym jest bycie mężczyzną. Co ciekawe zarówno obóz "tradycjonalistyczny" jak i "feministyczny", zdają się w tym przypadku grać do jednej bramki. Tyle, ze każde na swój sposób.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Eksperymenty literackie”