Latest post of the previous page:
"Wykańczam" nie tylko kobietyravva pisze:większosc wykańczasz. czemu?

Latest post of the previous page:
"Wykańczam" nie tylko kobietyravva pisze:większosc wykańczasz. czemu?
co wy macie z tymi rudymi kobietami??Marcin Dolecki pisze:Mój avatar bynajmniej nie wynika z podejmowania takich prób, raczej przedstawia nauczycielkę chemii moich marzeń![]()
true, z tym, że one jakoś łatwiej umierają :-PNavajero pisze:"Wykańczam" nie tylko kobietyravva pisze:większosc wykańczasz. czemu?![]()
dobra, ale u ciebie pojawia się świat mocno zdominowany przez meżczyzn, nie ma bohaterek, które by im dotrzymały pola.Ja często stawiam swoich bohaterów w ekstremalnych sytuacjach, stąd straty w ludziach. Inaczej tekst byłby niewiarygodny.
Takie sympatyczne rudziątkoravva pisze:co wy macie z tymi rudymi kobietami??Marcin Dolecki pisze:Mój avatar bynajmniej nie wynika z podejmowania takich prób, raczej przedstawia nauczycielkę chemii moich marzeń![]()
cinek?Marcin Dolecki pisze:Takie sympatyczne rudziątkoravva pisze:co wy macie z tymi rudymi kobietami??Marcin Dolecki pisze:Mój avatar bynajmniej nie wynika z podejmowania takich prób, raczej przedstawia nauczycielkę chemii moich marzeń![]()
Eee... W "Demonach wojny" będzie kilka wyrazistych postaci kobiecych. Takich co to i Razumowskiego ustawią do pionuravva pisze:może następna ksiązka będzie o takiej katii, kobiecie szpiegu, i wykończysz jej faceta, hm?
Np.Navajero pisze: A ile czasu może przeżyć ktoś, kto bierze udział w akcjach na tyłach wroga? Niestety, takie życie...
Zwykle, gdy ludzie spoglądają na moje pismo, zastanawiają się, czy to litery, czy tylko rozpisywałam długopisZwykle gdy spoglądam na odręczne pismo kobiet, myślę, że mężczyźni raczej nie stawiałby liter w taki sposób;
Generalnie unikam narracji pierwszoosobowej, bo wychodzi mi upośledzony kuzyn Lovecrafta, ale zauważyłem u siebie podobną tendencję. Faceci, których opisuję to zazwyczaj mięczaki i goście dający łatwo się zmanipulować.Nie umiem napisać dobrze tekstu w pierwszej osobie z perspektywy kobiety. Ona mi wtedy zawsze wychodzi mdła i bezbarwna, a pisanie przypomina orkę na ugorze.
A u mnie jest na odwrót przeważnie piszę w pierwszej osobie bo trzecią mam problem. Co do pisania jako facet szło mi gładko . Jednak zawsze wychodzil zbyt wrażliwy , dobry , romantyczny że aż mdło się robiło.Baribal pisze:[quote
Generalnie unikam narracji pierwszoosobowej, bo wychodzi mi upośledzony kuzyn Lovecrafta, ale zauważyłem u siebie podobną tendencję. Faceci, których opisuję to zazwyczaj mięczaki i goście dający łatwo się zmanipulować.
Zgadzam się z tobą i walczę ze sobąSwoją drogą, ciekawi mnie ta tendencja, nie jesteś pierwsza piszącą kobietą, która wspomina o tym problemie z pisaniem postaci kobiecych i prowadzeniem narracji z ich perspektywy. Trochę mnie to smuci, bo w sci-fi i fantasy generalnie wolałbym więcej postaci kobiecych i narracji z kobiecej perspektywy. Niektóre klasyczne motywy ciekawie by wyglądały po małym gender bender.
To gra musiałaby być naprawdę kiepska, by to była jej główna zaleta.Może działa tu ten sam mechanizm, który sprawia, że grający w grę komputerową facet wybiera jako postać atrakcyjną wizualnie cycatą laskę (wiem z całą pewnością, że spory odsetek graczy tak czyni). Ma na co popatrzeć przez kilka godzin gry.
A kobieta, pisząc z perspektywy mężczyzny, może go sobie porozkładać na czynniki pierwsze.
Bo to jest w gruncie rzeczy zjawisko marginalne. Jeżeli przeglądamy powieści i opowiadanie pisane przez kobiety, to w przeważającej większości bohaterką/narratorką jest jednak kobieta.Baribal pisze: nie mam wyjaśnienia dla tego fenomenu trudności kobiet w pisaniu postaci kobiecych.
To akurat żaden argument. Nie można bać się reakcji czytelnika. To autokastracja. Nie napiszę sceny erotycznej, bo może babcia przeczyta. Nie uczynię bohaterką damy z wyższych sfer, bo niechętny krytyk z Pacanowa ogłosi, że mam kompleksy...rubia pisze:Nie chciałabym, żeby ktokolwiek doszukiwał się analogii pomiędzy mną a ową hipotetyczną narratorką.
A jak facet pisze w pierwszoosobowej?ravva pisze:ale jeśli kobieta pisze w narracji pierwszoosobowej, szczególnie sceny erotyczne, bywa to odbierane jako marzenia niespełnionej erotomanki.
Niech opisze niepowodzenie na tym polu, a rychło się przekona po reakcjach fanek, jak to jest z tym utożsamianiem bohatera/narratora z autoremNavajero pisze:ravva napisał/a:
ale jeśli kobieta pisze w narracji pierwszoosobowej, szczególnie sceny erotyczne, bywa to odbierane jako marzenia niespełnionej erotomanki.
A jak facet pisze w pierwszoosobowej?
Wróć do „Eksperymenty literackie”