Trudno mi wyobrazić sobie - w moim wykonaniu - skuteczną próbę mentalnego utożsamienia się z kobietami, przecież one w każdej komórce swojego ciała mają zakodowaną inną płeć niż moja.
Mój avatar bynajmniej nie wynika z podejmowania takich prób, raczej przedstawia nauczycielkę chemii moich marzeń
[ Dodano: Pon 11 Lis, 2013 ]
Opowiem autentyczną historię. Kiedyś umówiłem się z fajną osobą, którą poznałem w necie. Spotkanie trwało dwie godziny, przyjemnie porozmawialiśmy i dziewczyna zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Jednak zdecydowanie większe wrażenie zrobiła na mnie około miesiąca później wiadomość, że fizycznie jest mężczyzną, chociaż w dowodzie miała już żeńskie imię (do takiej zmiany jest stosowana specjalna procedura sądowa). To bardzo inteligentna i wrażliwa osoba, z którą świetnie się rozmawiało. Gdy poznałem prawdę, sporo mi powiedziała o ludziach podobnych do niej, między innymi dowiedziałem się, że połowa z nich popełnia samobójstwo do 30 roku życia.
Kolega kpił trochę ze mnie, że nie potrafiłem odróżnić kobiety od mężczyzny, ale sam skomentował wcześniej zdjęcie tej osoby: "Ale laskę poznałeś w necie!".
Nie zamierzam podawać żadnych szczegółów, dla dobra tej osoby.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett
Double-Edged (S)words