Latest post of the previous page:
Ojej, żeby już od razu seksmisją.
To, co chciałem przekazać, to fakt, że żyjemy w społeczeństwie, gdzie obowiązuje "męski default". Wynika to oczywiście z tradycji i trwającej długi czas asymetrii pomiędzy płciami. Fakt, asymetria ta zmniejszyła się przez lata, ale wciąż widzimy jej ślady w kulturze. Mamy literaturę "kobiecą", literatura "męska" jest literaturą głównego nurtu. Kolejne postępy równouprawnienia płci to wchodzenie kobiet na pola zarezerwowane dla mężczyzn (co samo w sobie jest wskazane, dobrze, ze kobiety zyskują taką samą możliwość decydowania o sobie jak mężczyźni)
Żyjemy w społeczeństwie, gdzie stanem domyślnym jest bycie mężczyzną. Co ciekawe zarówno obóz "tradycjonalistyczny" jak i "feministyczny", zdają się w tym przypadku grać do jednej bramki. Tyle, ze każde na swój sposób.