Samowyzwalacz

1
Dzień dobry.

Jestem efemeryckim (nie mylić z emeryckim) użytkownikiem tego forum. Nie miałem nigdy ambicji zostać pisarzem, a moje przygody z klawiaturą były zabawą i chęcią podzielenia się ze znajomymi moimi wspomnieniami jako fotografa. Zdarzyło mi się raz czy dwa wrzucić tutaj jakiś tekst, ale mam wrażenie, że nie jestem z tej samej bajki co większość forumowiczów. Tak czy siak, z zabawa we wspomnienia z lekka się przedłużyła i wyszło z tego coś na podobieństwo książki. Takiej do czytania, w której jest ponad 50.000 słów i prawie 350.000 znaków, a nie ma żadnego zdjęcia.

Nie będę się wydurniał i nawet do głowy nie przyjdzie mi chodzić z tym po jakichś wydawnictwach. Ale, że napisałem, i co ważne doprowadziłem to do końca, to głupio byłoby nie podzielić się tym, w miejscu, gdzie pokazywałem wcześniej fragmenty całości.

"Wbrew temu co sugerują tytuły rozdziałów, nie jest to książka o aparatach. Mimo początkowych odniesień, miłośnicy sprzętu foto dosyć szybko poczują się rozczarowani. Nie jest to też książka autobiograficzna - owszem, jest sporo wspominków z przeszłości, które mieszają się z teraźniejszością a niekiedy nawet z przyszłością gdzie zahaczają o science-fiction i horror, ale powiedźmy sobie szczerze - kogo mogłyby obchodzić przeżycia mało znanego fotografa? Może więc o filozofii? O sensie życia albo chociażby jego szukaniu? Nie wiem - naprawdę nie wiem. Wiem jedynie, że zacząłem z humorem, a zaszło w rejony jakich się nie spodziewałem".

Gdyby ktoś miał ochotę poczytać, zapraszam do ściągnięcia pliku ePUB lub PDF. (link pod okładką).
Oczywiście będę wdzięczny za chwilę uwagi i ewentualne przemyślenia nad zawartością mojego "dzieła".
Może się komuś spodoba i da mu odrobinę rozrywki.

Dziękuję.

Obrazek

ePUB + PDF
cyk... cyk... cyk...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sukcesy Weryforumowiczów”

cron