Spojrzałem z boku na jej nagie ciało. Była tego wieczoru bardzo piękna, i chyba też dość zmęczona po intensywnym stosunku. Czuć było pot. Od nas obu. Widziałem w nim formę "mostu", który łączył nasze "dusze". Ale nie wiem czy nadal mnie coś z nią łączyło. Ona była członkinią elit i córką bogacza, ja byłem proletariuszem, pochodzącym z robotniczej rodziny. I chociaż o niej od dawna marzyłem, chociaż spełniłem swoje marzenie, chociaż byłem w jej sercu i w jej wnętrzu, w przenośni i dosłownie - patrząc na nią i leżąc w jej łóżku przyszła mi do głowy tylko jedna myśl. "Pamiętam, bardzo chciałem tu być. Na pewno dużo bardziej niż dzisiaj".
Penisizm.
2Moje odczucia podczas czytania w kolejności chronologicznej:
1. Przeczytałem tytuł. WTF?? Ten tekst to będzie jakiś wulgarny, pewnie niesmaczny prymityw? Czy chce mi się to czytać, by to zjechać? A nie, wróć, autor to Głoguś, przeczytałem kiedyś Pieśń Nike Głogusia, zapamiętałem po tamtym tekście pozytywne wrażenia, moze jednak warto dać temu tekstowi szansę.
2. Do zdania o moście i duszach włącznie: Przekombinowane, wielosłowie. Trzeba się zastanawiać, o co tu chodzi, mimo że znaczenie jest proste.
3. Bogacze i proletariusze: Sztampa. Kwintyliardowy raz to samo. Powtarzanie ogranego motywu dla samego powtarzania, nawet nie jest on sensownie przepracowany.
4. Do końca: Znowu to samo, przerost formy nad treścią, utrudniający czytanie i nic do tekstu nie wnoszący.
Oto jest treść Twojego tekstu:
Przykro mi, że piszę taką recenzję. Widać, że się starałeś napisać to ładnie. Niestety, wydaje mi się, że te starania były chybione. Co do zasady upiększenia nie powinny przytłaczać treści. Dalej, treść powinna bronić się sama, tak by przedstawiona w najbardziej suchy sposób wciąż niosła jakiś przekaz godny opowiedzenia komuś innemu. Tutaj widzę, że obie te zasady są złamane. Tak, wiem: od każdej zasady są wyjątki, są teksty, które łamią te zasady a mimo to są dobre. Ten do nich nie należy.
A przecież pokazałeś już w Pieśni Nike, że potrafisz sensownie poruszać istotne tematy.
Chociaż już nawet tamten tekst cierpiał na przerost formy nad treścią, o ile pamiętam. Paradoksalnie osłabiłeś wówczas doniosłą wymowę tekstu przez przerysowane zabiegi stylistyczne. Tutaj jest znowu coś podobnego.
Byc może jestem zgryźliwy ze względów irl i to mi się rzuca tutaj. Jeśli byłem za surowy, przepraszam, niech mnie ktoś poprawi.
1. Przeczytałem tytuł. WTF?? Ten tekst to będzie jakiś wulgarny, pewnie niesmaczny prymityw? Czy chce mi się to czytać, by to zjechać? A nie, wróć, autor to Głoguś, przeczytałem kiedyś Pieśń Nike Głogusia, zapamiętałem po tamtym tekście pozytywne wrażenia, moze jednak warto dać temu tekstowi szansę.
2. Do zdania o moście i duszach włącznie: Przekombinowane, wielosłowie. Trzeba się zastanawiać, o co tu chodzi, mimo że znaczenie jest proste.
3. Bogacze i proletariusze: Sztampa. Kwintyliardowy raz to samo. Powtarzanie ogranego motywu dla samego powtarzania, nawet nie jest on sensownie przepracowany.
4. Do końca: Znowu to samo, przerost formy nad treścią, utrudniający czytanie i nic do tekstu nie wnoszący.
Oto jest treść Twojego tekstu:
Tyle treści. Cała reszta jest zbędna.Ja biedny robotnik, ona bogata elita. Zadurzyłem się w niej. Tak bardzo chciałem ją wyruchać, z pasją i uczuciem, wreszcie mi się to udało. Ale na koniec zostało rozczarowanie.
Przykro mi, że piszę taką recenzję. Widać, że się starałeś napisać to ładnie. Niestety, wydaje mi się, że te starania były chybione. Co do zasady upiększenia nie powinny przytłaczać treści. Dalej, treść powinna bronić się sama, tak by przedstawiona w najbardziej suchy sposób wciąż niosła jakiś przekaz godny opowiedzenia komuś innemu. Tutaj widzę, że obie te zasady są złamane. Tak, wiem: od każdej zasady są wyjątki, są teksty, które łamią te zasady a mimo to są dobre. Ten do nich nie należy.
A przecież pokazałeś już w Pieśni Nike, że potrafisz sensownie poruszać istotne tematy.
Chociaż już nawet tamten tekst cierpiał na przerost formy nad treścią, o ile pamiętam. Paradoksalnie osłabiłeś wówczas doniosłą wymowę tekstu przez przerysowane zabiegi stylistyczne. Tutaj jest znowu coś podobnego.
Byc może jestem zgryźliwy ze względów irl i to mi się rzuca tutaj. Jeśli byłem za surowy, przepraszam, niech mnie ktoś poprawi.
Awatar: Mirounga leonina.jpg (wykadrowany i ze zmniejszoną rozdzielczością przeze mnie) Autor oryginalnego zdjęcia Serge Ouachée, (CC BY-SA 3.0)
Penisizm.
3"patrząc na nią i leżąc w jej łóżku przyszła mi do głowy tylko jedna myśl"
Coś tu nie gra z konstrukcją zdania. Myśl leżała w jej łóżku, a potem przyszła Ci do głowy?
Idąc na spacer do parku, wróciły do mnie wspomnienia dawnej miłości.
Spiesząc się na autobus, przypomniała mi się wczorajsza rozmowa z sąsiadką.
Podobne błędy w gubieniu podmiotu.
Coś tu nie gra z konstrukcją zdania. Myśl leżała w jej łóżku, a potem przyszła Ci do głowy?
Idąc na spacer do parku, wróciły do mnie wspomnienia dawnej miłości.
Spiesząc się na autobus, przypomniała mi się wczorajsza rozmowa z sąsiadką.
Podobne błędy w gubieniu podmiotu.
Penisizm.
4W tej miniaturce rzuca się w oczy nadmiar: jej, moje, mojego, ona, nas.
Kolejna rzecz.
"Była tego wieczoru bardzo piękna..." A innego nie była. Była piękna bo była naga, czy z jakiegoś innego powodu bohater tego nie widział wcześniej?
"...i chyba też dość zmęczona po intensywnym stosunku". Czy ktoś jest zmęczony raczej widać bo sapie, dyszy ewentualnie szybko mu się klatka piersiowa unosi. Laska leży goła, a bohater nie umie tego stwierdzić?
"Czuć pot. Od nas obu". Obojga chyba. Bo leży z kobietą nie mężczyzną.
Brakuje tu emocji, przemyśleń że strony bohatera przez co sam tekst jest wypłaszczony i pusty.
Kolejna rzecz.
"Była tego wieczoru bardzo piękna..." A innego nie była. Była piękna bo była naga, czy z jakiegoś innego powodu bohater tego nie widział wcześniej?
"...i chyba też dość zmęczona po intensywnym stosunku". Czy ktoś jest zmęczony raczej widać bo sapie, dyszy ewentualnie szybko mu się klatka piersiowa unosi. Laska leży goła, a bohater nie umie tego stwierdzić?
"Czuć pot. Od nas obu". Obojga chyba. Bo leży z kobietą nie mężczyzną.
Brakuje tu emocji, przemyśleń że strony bohatera przez co sam tekst jest wypłaszczony i pusty.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman
Penisizm.
5Tytuł to clickbait czy ma coś robić dla tekstu?
Używasz oklepanego motywu bogata/biedny.
To o pocie jest naprawdę nieudane. Jakby..."pot jest mostem łączącym dusze"...? Rozumiem, że zamiarem było pokazanie podobieństwa między tą dwójką, że oboje są ludźmi z duszami, że wyrafinowana kobieta poci się, tak jak ten robotnik, ale...nie.
Rozumiem, że bohater dzisiaj chce być z nią mniej niż wcześniej, bo w kontakcie osobistym wyszło, że źle się czuje z racji na różnicę ich stanów? Tak czy inaczej, podoba mi się, że jej to powiedział prosto z mostu. Te dwa zdania fajnie się łączą, zapowiedź celu wypowiedzi o pozytywnym nacechowaniu, po której następuje odwrót.
W podsumowaniu, to słaby tekst, który ma niezłą cząstkę. Pracuj.
Używasz oklepanego motywu bogata/biedny.
To o pocie jest naprawdę nieudane. Jakby..."pot jest mostem łączącym dusze"...? Rozumiem, że zamiarem było pokazanie podobieństwa między tą dwójką, że oboje są ludźmi z duszami, że wyrafinowana kobieta poci się, tak jak ten robotnik, ale...nie.
Rozumiem, że bohater dzisiaj chce być z nią mniej niż wcześniej, bo w kontakcie osobistym wyszło, że źle się czuje z racji na różnicę ich stanów? Tak czy inaczej, podoba mi się, że jej to powiedział prosto z mostu. Te dwa zdania fajnie się łączą, zapowiedź celu wypowiedzi o pozytywnym nacechowaniu, po której następuje odwrót.
W podsumowaniu, to słaby tekst, który ma niezłą cząstkę. Pracuj.