Z powodu tej depresyjnej depresji za oknem – taka mała zgryźliwość
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Instrukcja obsługi kobiety, czyli jak poradzić sobie z problemem w ogóle go nie rozwiązując.
Jeśli sądzisz, że twoja dziewczyna ma problem, ale nie rozumiesz jej zachowania, a ci na niej zależy, i wydaje ci się, że jej też zależy na tobie (nie mówimy tu o „cielęcej miłości”, ta rządzi się swoimi własnymi prawami) i chciałbyś jej pomóc, tylko nie wiesz jak, to pomocnych będzie ci tych kilka podstawowych zasad.
Ty i ona żyjecie w różnych światach, nie rozumiecie się. To akurat fakt. Twój świat jest logiczny, poukładany, jedna czynność wynika z poprzedniej, wszystko jest proste. Świat kobiet taki nie jest. Jeśli dla ciebie A prowadzi do B, to dla kobiety niekoniecznie, może, a tak właściwie, to, może i wcale nie. Łapiesz? Czyli:
Punkt 1 – Nigdy nie zakładaj, że ona widzi i rozumie coś w dokładnie taki sam sposób jak ty. Bo pewnie jest zupełnie inaczej.
Punkt 2, który tak właściwie powinien być punktem 1a) – żyjecie w różnych światach, więc używacie różnych języków. No, to jeszcze dałoby się jakoś przetrawić, tylko dlaczego cały czas uważasz, że to ona powinna się nauczyć mówić i myśleć w twoim języku? A próbowałeś kiedyś zrozumieć ją? Jej język, jej tok myślenia? Pewnie od razu się poddałeś? Loser!
I tu dochodzimy do najważniejszego. Bo te powyższe wywody, jeśli się nad nimi zastanowisz, mają znaczenie głównie w przypadku, gdy twoja kobieta, dziewczyna, żona (do wyboru) ma problem i to poważny, ale nie chce ci o nim powiedzieć. Więc co dalej?
Punkt 3 – Słuchać.
Straszliwa tortura dla faceta. Musisz jej słuchać, tego, CO do ciebie mówi, i to JAK do ciebie mówi. Musisz być uważny i dać jej czas (czyli – nie wrzeszczeć od razu ani nie pójść po prostu do kuchni zrobić sobie kawę, bo przecież i tak bredzi bez sensu, więc te parę minut można sobie spokojnie odpuścić). Masz jej słuchać! I może wtedy dojdziecie do sedna Problemu i do:
Punkt 4 – Gratulacje, przetrwałeś najcięższe tortury, jednak najgorsze właśnie przed tobą – PROBLEM. Pamiętasz jeszcze punkt 1 i 2? Że jesteście z różnych światów? W momencie napotkania Problemu u facetów instynktownie zapala się czerwone światełko i ręce same zaciskają się na pile łańcuchowej, by ten Problem własnoręcznie rozpłatać na drobne kawałeczki.
BŁĄD! I to duży, wręcz fundamentalny.
Bo właśnie dlatego kobiety najczęściej w ogóle nie mówią swoim partnerom wprost, o co im chodzi, z czym się borykają, bo wiedzą, że facet od razu zerwie się z kanapy i popędzi walić na odlew, na lewo i prawo, w ogóle nie zastanawiając się, po co i na co.
Punkt 4 – zapamiętaj to sobie baranie – gdy ona w końcu podzieli się z tobą swoim Problemem – weź ją w ramiona i przytul. I broń Boże żadnych rad ani logicznych rozwiązań, może jedynie, po prostu: „kocham cię”. Tylko tyle. I aż tyle. Ona musi wiedzieć, że nie jest w tym wszystkim sama. Bo właśnie najczęściej problemem nie jest sam Problem, ale Jej cierpienie, Jej ból i strach, że jej nie zrozumiesz, że ją z tym zostawisz, a ona będzie w samotności płakać do poduszki. Więc weź ją w ramiona i przytul, pokaż jej, że jesteście w tym razem. A potem nareszcie możesz już sięgnąć po swoją ukochaną piłę łańcuchową! Cel osiągnięty. Powodzenia.
Problem
2Trochę nie wiem, jak to potraktować? To nie powinno być gdzieś w publicystyce? Jako taka wariacja na temat artykułów z jakichś portali kobiecych itd.?
Literacko można walczyć z zaimkami w ilościach hurtowych, przeładowanymi zdaniami itd., no ale chyba to nie w takim celu wrzucone. Nie wiem...
Treść pominę.
Literacko można walczyć z zaimkami w ilościach hurtowych, przeładowanymi zdaniami itd., no ale chyba to nie w takim celu wrzucone. Nie wiem...
Treść pominę.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
Problem
3Tja.
Też się zastanawiałam czy nie wrzucić tego gdzieś indziej, ale tam też by było nie na miejscu. Normalka.
To nie miało być do dyskusji, tylko może do takiego małego uśmieszku pod nosem. Teraz każdy się przyda
A co do przeładowanych zdań... A może czasem autorka "popełniła" to specjalnie?
Też się zastanawiałam czy nie wrzucić tego gdzieś indziej, ale tam też by było nie na miejscu. Normalka.
To nie miało być do dyskusji, tylko może do takiego małego uśmieszku pod nosem. Teraz każdy się przyda

A co do przeładowanych zdań... A może czasem autorka "popełniła" to specjalnie?
Dream dancer
Problem
4Dla mnie to mało zmienia. Albo coś brzmi (mi) dobrze, albo coś brzmi (mi) źle, czy autorowi wyszło tak przypadkiem, czy specjalnie, to drugorzędna rzecz. Ale jak nie do dyskusji, to nie do dyskusji. Zresztą dyskutowanie żartu, którego nie skumałam nie przyniesie pożytku żadnej z nas.
Niech się kolejni czytelnicy uśmiechną i spoko

Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
Problem
5Ja się uśmiechnąłem, tym bardziej, że kilka dni temu prowadziłem z pewną kobietą rozmowę, która niemal w 100% pokrywa się z twoim tekstemMedea33 pisze: (sob 04 lut 2023, 20:45) To nie miało być do dyskusji, tylko może do takiego małego uśmieszku pod nosem. Teraz każdy się przyda![]()

Ale co do tego, to wątpliwa kwestia... Ponoć kiedyś radzieccy naukowcy odkryli, czego chce kobieta. Tylko zanim zdążyli ogłosić wyniki badań, ta już zmieniła zdanieMedea33 pisze: (sob 04 lut 2023, 19:43) Bo właśnie dlatego kobiety najczęściej w ogóle nie mówią swoim partnerom wprost, o co im chodzi, z czym się borykają, bo wiedzą, że facet od razu zerwie się z kanapy i popędzi walić na odlew, na lewo i prawo, w ogóle nie zastanawiając się, po co i na co.

Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem