Pełnokrwisty horror z elementami dramatu mieszczańskiego w pięćdziesięciu zaledwie słowach

1
Pomyślałem, że kupię mieszkanie w pięknym, acz przereklamowanym Wrocławiu. Jak rzekłem, tak zrobiłem. Zabuliłem. Klepnąłem sobie kawalerkę, jak się patrzy, bez balkonu, piwnicy, garażu, ale za to ze szczurami... i żulami, sprytnie udającymi studentów polibudy, medycyny... Powiedziałem także, że jeśli przepłacę, to się rzucę pod pendolino. No i, kurde, przepłaciłem.


****************************************************************
Coś na wesoło tym razem, pierwszy mój dribbelek w życiu. :)

Pełnokrwisty horror z elementami dramatu mieszczańskiego w pięćdziesięciu zaledwie słowach

3
Nie chciałem męczyć Was dłuższymi tekstami tym razem. He, oby tak było, że potrafię opowiadać i pisać. Bardzo bym chciał. Dzięki, Ithilhin!

PS. Naprawdę kupuję mieszkanie we Wrocławiu. ;)

Added in 2 hours 53 minutes 15 seconds:
OK, w takim razie, w ramach autorefleksji i weryfikacji, niniejszym zmieniam tytuł na nieco skromniejszy: "Pół-krwisty horror z elementami dramatu mieszczańskiego w pięćdziesięciu słowach".

Pełnokrwisty horror z elementami dramatu mieszczańskiego w pięćdziesięciu zaledwie słowach

4
Ja bym postawiła na odtłuszczenie go do trzech słów góra ;) A tak serio, też wolę Twoje teksty w odsłonach nieco dłuższych (choć nie każdej). Tutaj, cóż, dowcip. Przewidywalny. Co do tytułów, pierwszy to była miła odmiana, drugi fajna sztuczka, ale następne zaczynają trącić manierą.
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

Pełnokrwisty horror z elementami dramatu mieszczańskiego w pięćdziesięciu zaledwie słowach

5
"Ja bym postawiła na odtłuszczenie go do trzech słów góra". No tak, zastanawiałem się nad tym (i to całkiem na poważnie). Treść zawarta w tytule, a sam króciak złożony z trzech tylko słów (dopełniających sens, ewentualnie zmieniających go)...
"Wolę Twoje teksty w odsłonach nieco dłuższych". W takim razie przygotuję coś dłuższego na przyszły tydzień. Tymczasem, Aktegev, długim tytułom mówimy wyraźne i stanowcze NIE! ;)
Dzięki!

Pełnokrwisty horror z elementami dramatu mieszczańskiego w pięćdziesięciu zaledwie słowach

6
Przepraszam za offtop, mam uczciwe pytanie:
Jesteście pewni, że przed "jak się patrzy" powinien być przecinek? "Jak się patrzy" to utarta fraza, zastępująca przymiotnik oznaczający coś dobrego, bez wad, fajnego. W tym miejscu "jak" występuje jako część tej frazy, nie spełnia funkcji łącznika, jak w zdaniach typu "Patrzyłem, jak prała skarpetki" albo "Dzieci nie psocą, jak się na nie patrzy". Macie jakieś przemyślenia?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”