Pociąg

1
Zwykle na niego nie zdążam, albo nie wysiadam z niego na czas.
Tym razem już jest na stacji, jest noc, biegnę przez tory, wdrapuję się na peron, pociąg już rusza, zdołałem otworzyć drzwi, jestem w przedziale.
Wydaje mi się, że sam. Podchodzi do mnie dwóch bliźniaków. Mają białe żaboty i zakręcone loki na czole. Boję się tych stworzeń.
Zmęczyłem się biegiem i strachem, że nie zdążę. Zamykam oczy. Do następnej stacji sześć minut jazdy. Zasnąłem.
Gdy się budzę jest jasno. Przedział jest pełen ludzi.
Nie rozpoznaję widoku za oknem, nie wiem gdzie jestem.
Pytam jaka będzie następna stacja. Patrzą na mnie wszyscy. Są wystraszeni. Jeden z mężczyzn mówi, że mam szczęście, dziś są dni Nowego Dworu.
Nowy Dwór, Nowy Dwór, gdzie to jest, myślę i zmierzam do drzwi wagonu. Widzę kontrolera biletów. Jeśli nie zdążę wysiąść, zapłacę karę. Tyle godzin jechałem bez biletu.
Pociąg hamuje, wysiadam.
Czy ja miałem jakiś bagaż?
Pytam ludzi mnie mijających jaka to stacja. Uciekają przede mną jak przed wariatem.
Podchodzę do rozkładu jazdy. Tam na pewno będzie napisane gdzie jestem, dokąd pociągi jadą.
Są tylko godziny. Skąd i dokąd nie wiadomo.
Boję się.
Podchodzi do mnie młody człowiek. Ma zasłoniętą dolną część twarzy szalikiem.
Mogę ci pomóc, chodź.
Idę za nim.
Zatrzymuje się za jakimś zaokrągleniem dworca.
Powiedz mi gdzie jestem. I który jest rok.
Odsłania twarz i gdy chce mi coś powiedzieć podchodzi do niego dwóch mężczyzn w czarnych mundurach. Ujmują go za ramiona i gdzieś odprowadzają.
Stoję i nie wiem gdzie jestem i dokąd mam iść.
Słyszę śpiew. Zbliża się grupa ludzi w kolorowych ubraniach, mają duże czerwone chusty, które falują. Skąd taki wiatr?
Chodź z nami.
Ale gdzie ja jestem i który jest rok?
Chodź.
Idę.
Jedna z kobiet daje mi worek.
Tu są twoje rzeczy, dbaj o nie, to wszystko, co masz.
W worku jest złamana parasolka i dwie chusty.
Nonsens, mam więcej w domu, tylko muszę do niego wrócić.
Gdzie jestem?
Tutaj. Trzeba ci coś na zimę dać.
Prowadzą mnie do pomieszczenia, w nim duże zlewy.
Idź dalej.
Na wieszakach wiszą ubrania.
Ten będzie na ciebie dobry.
Przymierzam płaszcz, w kieszeni znajduję zdjęcia.
To będzie teraz twoja rodzina.
Który jest rok? Chcę do domu. Co to za stacja?
Zbliżają się do mnie źli. Tyle mi dali, a ja tylko pytam.

Obudziłem się.
Druga nad ranem.
Bije mi mocno serce.
Piję mleko, przykrywam się kołdrą i znowu wsiadam do pociągu.

Pociąg

3
Aloe pisze: Strumień świadomości. Sen.Symbolika.
I co w związku z tym?
refluks pisze: Zatrzymuje się za jakimś zaokrągleniem dworca.
Mi świadomość wysiadła bo zaokrągliły się oczy a nie myśli = nie krążą wokół tego tekstu.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

Pociąg

5
Brzmi jak jakiś szkic planu wydarzeń.
Biegnę. Wsiadam. Jadę. Wysiadam. Ktoś podchodzi. Nic nie wiem. Gdzieś idę. Bla bla. Budzę się. Pije mleko.
Osobiście to do mnie nie trafia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron