Lodowiec dziejów

1
Schładzam czas, eon po eonie trwam. Wgryzam się w Europy łona piach. Tworzę. Jednym w prezencie doliny winne, innym winę i konieczność przebaczenia. Niczym bóg, morenami rzeźbie ludów los, gleby czarne i radość ludobójstwa rozdaję. Gdzie topnieje, gdzie zamarzam, tam rzekami płyną jery, wzniesieniami pną umlauty.
Powiesz, że nadejdzie kiedyś lato, wymrą mamuty. Rzekami popłynie woda, moreny obrosną zbożem rozmaitem. Dzieci ścieżkami iść będą do szkoły, w cieniu dolin lodowcowych…
Lecz ja zostanę, wierny wieczności jak gwałt. Niewidzialny jak rzeź.
Usprawiedliwiony naturą.

Lodowiec dziejów

2
bardziej mi to poezja niż proza
ale ładne
bardzo
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Lodowiec dziejów

4
Baribal pisze: (pn 18 wrz 2023, 23:00) Gdzie topnieje, gdzie zamarzam, tam rzekami płyną jery, wzniesieniami pną umlauty.
To przepiękne.
Baribal pisze: (pn 18 wrz 2023, 23:00) Lecz ja zostanę, wierny wieczności jak gwałt. Niewidzialny jak rzeź.
A tu nie łapię sensu. Jeżeli jest osobno gwałt i rzeź to mi ten gwałt nie brzmi jak ten, co się gwałtem odciska, tylko jak ten na kobiecie. I dlaczego rzeź jest niewidzialna? Przecież co chwilę ją widać?

Aha, ogonków brak - przy topnieję i przy rzeźbię.

Dodano po 2 minutach 33 sekundach:
PS. Tylko czy piąć się może być niezwrotne? Ale nawet jeśli nie może, to i tak bym zostawiła. Rytm piękny.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”