Do tej pory moim bacikiem było wewnętrzne pragnienie przelania męczących mnie słów czy opowieści na papier, a później również – cykliczny wpis w programie tworzącym codzienną listę zadań. Jednak to miewa niewielki wpływ na jakość pisania oraz efektowność czasu spędzanego przy klawiaturze.
Inną sprawą jest to, że nie potrafię pisać tylko jednego tekstu naraz. Mój umysł pracuje tak, że skacze po różnych tematach, często inspirując się nimi nawzajem, więc zdarza się, że piszę równolegle dwie skrajnie różne historie, aż iskry lecą z klawiatury.
Czasami jednak kreatywność umysłu przeradza się w wadę, bo odciąga mnie za daleko od tekstu, który chcę skończyć.
Dodatkowo pokazywanie swoich tekstów światu jest dla mnie problematyczne, bo zawsze mam wrażenie, że nie są dość dobre, ciekawe, itp., itd., a brak reakcji tylko mnie w tym utwierdza. Poza tym brak reakcji to też brak najważniejszego dla mnie zysku z publikacji w tym momencie: informacji zwrotnej. Dlatego wolę krytykę od milczenia, nawet jeśli jej się czasami obawiam, bo pozwala mi dostrzec, od czego mam zacząć ulepszanie moich umiejętności.
Ponieważ powieść, którą chcę spisać, mam w głowie dopiero na etapie formułowania koncepcji i przyglądam się jej ze wszystkich stron, nie będę tworzyć jednotematycznego dzienniczka czy maratonu. Z doświadczenia wiem, że nie jestem w stanie codziennie popychać liczników do przodu czy kończyć jakiegoś zadania, a mówienie tego mnie tylko demotywuje. Dlatego będę raportować postępy, kiedy będę je miała.
Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać w moich działaniach.

Podsumowując:
Moje bolączki, nad którymi chcę popracować tą metodą:
– klątwa pierwszych rozdziałów,
– zbyt wolne kończenie rozgrzebanych projektów,
– zbytni perfekcjonizm i oczekiwanie od siebie nie wiadomo czego...,
– zbyt długie trzymanie tekstów w szufladzie (zwłaszcza tych ćwiczebnych).
Moje cele:
– zebranie i dopracowanie szkiców wierszy poupychanych po różnych teczkach i notatnikach,
– uporządkowanie i dokończenie tekstów z kolejnych folderów: Pilne, Bieżące projekty, Zaplanowane,
– jak najszybsze wymiatanie z głowy podpełzających cichaczem pomysłów do folderu Pomysły,
– stopniowe tworzenie notatek do opracowywanego pomysłu na powieść,
– zebranie informacji zwrotnej na tym forum oraz w innych miejscach w sieci (czyli publikowanie tekstów ćwiczeniowych przede wszystkim).
Co na mnie działa motywująco (sprawdzone):
– wirtualne poklepanie po ramieniu i powiedzenie: Zrobiłaś to! Dobrze Ci idzie! Rób tak dalej! … lub coś podobnego,
– wszelkie uwagi i rady techniczne, wszelakie komentarze pod tekstami,
– informacja o planach skomentowania, np. typu: O!, widzę, że wstawiłaś tekst – skomentuję później,
– uśmiech czy parę słów na dowolny temat (tak, możecie mi pozytywnie spamować we wiadomościach prywatnych, że macie świetny humor, świeci u Was słońce, a sąsiadowi z wiertarką wiertarka właśnie zeszła z tego świata... a ja jeszcze podziękuję).
Poza tym jestem otwarta na eksperymenty.
