Parę razy przygotowywałem się do maratonów.Takich na dystansie 42,195 km. Niektóre udało się pobiec, inne z różnych względów musiałem odpuścić. Ale na pewno wiem bardzo dużo o przygotowaniach do biegu na takim dystansie. O tym , że tylko systematyczna praca zgodnie z planem gwarantuje sukces. Że maraton nie wybacza - błędów, zadufania, wiary, że jakoś to będzie. Brutalnie weryfikuje nadmierną pewność siebie. Tutaj wszystko jest proste: albo przez kilka miesięcy realizujesz swoj plan, albo w okolicach 35 kilometra schodzisz z trasy, gdy kolejny krok do przodu sprawia niewyobrażalny ból, nadążasz?
Myślę sobie, że z pisaniem książki jest podobnie.Tyle, że mam w tej dziedzinie nieporównywalnie mniejsze doświadczenie. Zaczynam od zera. Sprowadzony na ziemię. Pozbawiony złudzeń. Zadający sobie pytanie: na co mi to, a tym bardziej reszcie świata? Ale chcę to zrobić! Będzie tak : Od początku września 19 do końca września 20, będę pracował nad moją historią. Systematycznie . Nie wiem, czy dotrę do mety. Może to nie dla mnie. Wiem jedno.Jeśli mi się uda, to tylko tutaj, pośród Was. Łatwo nie będzie. To nie maraton. Nie wszystko zależy ode mnie.Za to na pewno będzie to ciekawym doświadczeniem. Trzymajcie kciuki!
AndrzejQ leci Maraton. Codziennik Beznadziejny 09.19 - 09.20
1Pamiętaj: kiedy ludzie mówią ci, że coś jest źle lub nie działa na nich, prawie zawsze mają rację.Natomiast kiedy mówią ci, co dokładnie nie działa, i radzą, jak to naprawić, prawie zawsze się mylą.
Neil R. Gaiman
Neil R. Gaiman