Z racji że zaczynają się wakacje, to ja zakładam klasyczny dziennik - myślałem o tym już wcześniej, jednak nigdy chyba nie miałem tyle wolnego czasu co teraz. Decyzja postanowiona, trzeba zacząć pisać dużo, z sensem i niezwłocznie.
Obecnie pracuję nad opowiadaniem - mogę z nim trochę przyspieszyć, mam napisane kilka fragmentów i warto byłoby zlepić otrzymany tekst w funkcjonalną całość,nie tracąc przy tym głównego wątku. Pierwszy raz mam konkretny plan na swoje zapiski, którego mam zamiar konsekwentnie się trzymać. Chyba na tyle - ogólnie klimaty to USA w roku 1945, jedna osoba wie trochę więcej ale to nieważne, gdyż przewidziałem zwroty akcji
No i to chyba na tyle. W planach mam teraz pisać same opowiadania.

Powodzenia? Lepiej powiedz czy masz jakiegoś testera, to ja chętnie zlukam jakieś Twoje opowiadanko, jak masz. Zobaczymy na czym stoisz

Escort pisze: Powodzenia? Lepiej powiedz czy masz jakiegoś testera, to ja chętnie zlukam jakieś Twoje opowiadanko, jak masz. Zobaczymy na czym stoisz

No dobra, to będziesz drugi Całego jeszcze nie mam, ale mogę wysłać fragment który uważam za najsłabszy

Tylko całości czytam, a opowiadania wyjątkowo. Czuj się zaszczycony . Poczekam aż skończysz.

Jakbyś miał chęć się podzielić, to chętnie zerknę.

Opisywany fragment został wysłany do odbiorców, wczoraj zostało zrobione od 8k do 9k (czyli że 8k). Ale wiadomo jak to jest, teraz piszę same "fajne" momenty - zaraz będzie, że jak to,wszystko musi być ciekawe. Uspokajam - takie też ma być. Czy będzie - zobaczymy. Kto wie,być może skończę je szybko, potem kilka dni na odparowanie i korektę, a dalej wiadomo co.

Added in 49 minutes 13 seconds:
Dobra: było jednak 5k, policzyłem ze spacjami

Begied21 pisze: 5k, policzyłem ze spacjami

zawsze podaje się ilość znaków ze spacjami

ithilhin, w takim razie moje opowiadanie liczy sobie 30k znaków

Poszło dzisiaj szybkie 2k i korekta. Wieczorem będę siedział więcej.

Słabiutko -3k. Ale cała sceneria już jest zamknięta, resztę kluczowych fragmentów mam już zapisaną. Teraz wypełnić luki, odrobinę przyciąć górę, pozostawić do odparowania i będę wrzucał

Jest 9k. Całe opowiadanie, mam nadzieję że zamknie się w 60k. Trochę mało piszę. Z 1,5 - 2 godziny dziennie. A ciągle i tak wszystko poprawiam, czasami zawieszam się na jednym zdaniu. Mam już końcówkę - w mojej ocenie jest bardzo dobra. Ale reszta fragmentów nie zawsze, niektóre pozostawiają wiele do życzenia. Ciekawe, jak to wyjdzie. Dodam trochę kursywy, co mi tam

Begied21 pisze: Jest 9k. Całe opowiadanie, mam nadzieję że zamknie się w 60k. Trochę mało piszę. Z 1,5 - 2 godziny dziennie.

9k, gratulejszyn. Regularność w pisaniu to jest masakra... Zasuwałam jakiś czas po 10-15k codziennie, a teraz mam zastój i jak napiszę 2k to jest sukces...

Rozental, ale to wciąż mało - teraz mam wakacje pomaturalne i dużo wolnego, to powinienem 20k pisać. No ale niby liczy się jakość - ciągle wyłapuję u siebie jakieś błędy, jeszcze dużo pracy przede mną, żeby to miało ręce i nogi.

Begied21 pisze: Rozental, ale to wciąż mało - teraz mam wakacje pomaturalne i dużo wolnego, to powinienem 20k pisać. No ale niby liczy się jakość - ciągle wyłapuję u siebie jakieś błędy, jeszcze dużo pracy przede mną, żeby to miało ręce i nogi.

Dla mnie 20k dziennie to już schiza i parujący mózg:D jak np. nie możesz iść dalej, to polecam pisanie innych wersji jakiejś już napisanej sceny albo rozdziału, wielu pisarzy tak robi i ja też ten sposób ukradłam.

Rozental, nie wiem, bo też tyle nie pisałem Jest grzeczne 5,5k i usiądę do tego jeszcze pod wieczór.