Redna: dziennik - motywator

1
Ponieważ jestem w impasie, który trwa niepokojąco długo, zakładam ten dziennik licząc, że może w ten sposób uda mi się jakoś zmotywować i utrzymać dyscyplinę.
A więc, stan na dziś: rozpoczęłam pisanie w czerwcu 2013 roku (wcześniej przez jakiś rok zbierając luźne pomysły), więc minęło równe 3,5 roku. Przeszłam od wersji "zeszytowej", poprzez liczne i coraz to nowe poprawki. (Mam te zeszyty i czasem się nimi posiłkuję). Łącznie było ok 5 wersji pierwszego rozdziału tekstu. Same imiona i nazwy zmieniałam co najmniej 3-krotnie. Miałam ok 235 k znaków wersji komputerowej oznaczonej cyferką 2, ale przerwałam pisanie, bo uznałam, że trzeba to znów zacząć od nowa, a więc w tej chwili pracuję nad tekstem zatytułowanym "Stara Puszcza 3". Licznik na dziś: 112 080 znaków. Z wersji 2 zachowałam szkielet 1 rozdział, który znacznie poszerzyłam, następne 2 i pół rozdziału zdecydowałam się wyrzucić z nowej wersji.
Plan pracy: wprowadziłam postać, której wcześniej w ogóle nie było, występuje tylko w obecnym tekście. Mogłabym ją pominąć, ale zgrabnie łączy wątki, które w "dwójce" rozłaziły mi się. Imię Sigrlin, młoda kobieta, która popada w obłęd. Rozdział z jej udziałem ma ukazać stosunki społeczno - polityczne w cywilizowanej części kraju. Po rozdziale z jej udziałem przeskakuję do wydarzeń, które w wersji 2 były w rozdziale drugim, ale tam z kolei część polityczną muszę wyciąć, a resztę przepisać.
Postać Sigrlin z jednej strony sporo rzeczy mi ułatwia, z drugiej komplikuje. Zauważyłam już, że piszę "wielowarstwowo", tj. ostateczny kształt to wypadkowa pierwszej, drugiej, trzeciej, czwartej wersji tego samego, a tutaj jestem przy pierwszej dopiero i chyba jeszcze nie do końca zaskoczyłam, jak ugryźć wątek tej postaci tak, żeby wyszło dojrzale i świeżo.
No to już wiadomo co i jak. Niniejszym, otwierając ten dziennik, zobowiązuję się do przestrzegania dyscypliny - i liczę, że może coś z tego wyjdzie, bo te 3,5 roku mnie denerwuje :)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

3
Obrazek

redna's draft :-D
trzymam kciuki.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Redna: dziennik - motywator

5
Dzięki za słowa zachęty :)
Plan pracy na teraz zakłada kilka "kamieni milowych" fabuły. A więc:
1. Spotkanie Sigrlin i Czarnego Charakteru i dalsze konsekwencje z tego wynikające.
2. "Zagłada rodu T." i poruszenie wśród reszty ustosunkowanych. Scena bitewna, której napisałam wersje, chyba zostanie usunięta, ale zachowam przemówienie przed. Ładnie mi wyszła manipulacja tłumem.
3. Ekspozycja kolejnego głównego bohatera i jego perypetie (mam rozdział z nim, ale trzeba będzie to napisać na nowo, bo rozpisałam kilka nowych założeń dotyczących świata przedstawionego, wskutek czego całość w tej chwili nie trzymałaby się kupy) - ale tak czy siak, spotyka go nieszczęście. Zastanawiam się, czy nie zmienić charakter tej postaci, bo jest bardzo bierna, co budzi irytację męskich czytelników. U kobiet raczej współczucie. Z drugiej strony, planuję poprowadzić rozwój w tej postaci w kierunku aktywności i pewności siebie (w kilku obszarach, w pozostałych nie), więc w zestawieniu z początkiem da to większy kontrast.
4. Miałam rozdział z postacią maga - urzędnika, który miał służyć wyjaśnieniu polityki. Ale ponieważ teraz zmieniam środek ciężkości w poprzednich rozdziałach, może się okazać, że ten będzie niepotrzebny.
5. Akcja w Nawie (poprzednio zwanej Arianem): scena z Wiedźmą, scena Dziadów, przybycie wysłanników, scena z czarami i ich odczynianiem, powtórna ekspozycja "Czarnego Charakteru", scena między zubożałym rycerzem i jego małżonką, wreszcie jego wyruszenie w drogę razem z wysłannikami, do tego obietnica dana żonie, dotycząca edukacji córki.
6. Odkrycie tajemnicy Czarnego Charakteru, zejście się dwójki bohaterów (rycerza i biernego, który ma zmężnieć), walka, zakończona śmiercią jednego z nich i ukryciem się drugiego w miejscu, skąd nie da się wydostać.
Punkty 5 i 6 są dogłębnie przemyślane, reszta pomiędzy niby też, ale sprawia mi największy problem i wymaga przeróbek, przeróbek i jeszcze raz przeróbek.
Na tym zakończyłabym powieść, chyba że znaków będzie za mało, to wtedy wstawię cd, który też mam obmyślony ;)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

8
Chciałabym zakończyć to w czerwcu. Docelowo planuję ok 500 - 600 k, może więcej, żeby było z czego ciąć (chociaż raczej tnę na bieżąco, ale kto wie, co tam wyjdzie).
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

13
Do przodu o 14 600 znaków, łącznie 118 071 znaków. Poprzednio było 112 k, ale wykasowałam spory fragment przed pisaniem. To, co wstawiłam teraz, to zmieniona i poszerzona wersja. Jest romantycznie - spotkanie na balu Sigrlin i jej Wielkiej Miłości. Poleciałam stereotypem, bo walc (kojarzy mi się z disneyowską Piękną i Bestią, ale stwierdziłam, że to dobrze, czasem trzeba się pobawić kliszami). No to teraz przez chwilę będzie radośnie, a potem zacznie się armagedon.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Wróć do „Maraton pisarski”