Noszę się z tym zamiarem już od jakiegoś czasu i w końcu skrystalizował się on w postaci nowego tematu na forum. Coraz częściej zdarza mi się cierpieć dolegliwości związane z syndromem nieskończonego tekstu. Mam nadzieję, że w tym maratonie (któż nie lubi się chwalić?) zmotywuję się dostatecznie mocno.

Mam zaczęte opowiadania, których jeszcze nie zamknąłem. Konkretnie jest ich 13, jedne nie zaczęte, inne prawie na mecie. Gdy skończę - atakuję powieść.

Cel: 7500 znaków dziennie w dniach piszących (kiedy jestem w domu).

Wish me luck

Pierwszy raport już dzisiaj przed północą.

pisz tak, żeby było dobrze i nie stań się niewolnikiem tej strasznej cyfry- płacą nie od znaków, ale od wybitnych znaków

a maraton to przynajmniej dla mnie nie miejsce do chwalenia, to pręgierz

To, co napisane, można poprawić.
To, czego nie napisano... Wiadomo

jeśli w to wierzysz to ok, a teraz powiedz kiedy poprawisz to o aniołach upadłych, już trochę czasu minęło

Pracuję nad tym. Jak zepnę poślady - na Twoją prośbę/sugestię/motywacyjnego kopa - to dzisiaj bym skończył, ale na surowo, bez poprawek.

No, też się dołączam do kibicowania. Mniej znaków w postach na forum, więcej w literaturze Powodzenia!

Witam w klubie maratończyków! Jedno mi tylko nie bangla, za nic w świecie nie uznałbym Cię za literackiego lenia.

Bartosh16 pisze:Mam zaczęte opowiadania, których jeszcze nie zamknąłem. Konkretnie jest ich 13, jedne nie zaczęte, inne prawie na mecie.

I tak dobry wynik. Ja mam prawie 55. czasami dobrze jest tak tylko zaczynać. Potem możesz wykorzystać nieskończony motyw do innego opowiadania.

Będę trzymać kciuki, żeby coś się urodziło. Powodzenia.

nie. ja poczekam, tak byś nie tłumaczył się pośpiechem czy czymkolwiek innym (tak jak tłumaczyłeś się limitem znaków a ja tłumaczyłem Ci, że Hłasko nie potrzebował dużego tekstu by stworzyć żywe postacie)

wstaw, jak będziesz mógł dać wstęp: "lepszej wersji nie będzie w tym roku"

a nie
"od tak napisałem gniota ale może w sumie spodobałoby wam się, trochę widzę błędów już teraz ale powiedzcie co o tym sądzicie bo babcia mówi, że to jest super, mama też więc może to nie gniot, sam nie wiem, wdzięczny będę za wszelką krytykę, nawet tę najgorszą o ile oczywiście taka się znajdzie hehe, mam nadzieję, że wam się spodoba moje dzieło i coś z tego będzie bo lubię pisać tylko jeszcze nie do końca mi to wychodzi, co z resztą zaraz sami zobaczycie, z góry dziękuję za wszystkie komentarze zwłaszcza te pozytywne bo tekst pisałem w tramwaju na stojąco choć myslałem o nim już od dawna i napiszę dalszą część jeśli znajdę mój miesięczny bo jak jeżdżę bez biletu to się strasznie nerwuję i piszę wtedy smutne wiersze, takie o niepewności ludzkiej egzystencji- mam ich sporo więc jak coś to piszcie na pw to wam prześlę parę, napewno są nienajgorsze bo moja pani polonistka pochwaliła mnie za trzecie miejsce w międzyławkowym turnieju dwóch wierszy, myślę, że gdybym mógł wrócić do gimnazjum to wygrałbym teraz ten turniej, tak więc zapraszam do lektury mojej tektury- żarcik taki, buziaki, pozdrawiam, vice versa, idę pomiziać persa"

taka moja rada

Baribal pisze:Witam w klubie maratończyków! Jedno mi tylko nie bangla, za nic w świecie nie uznałbym Cię za literackiego lenia.

Najgorsza jest nieregularność. Jednego dnia machnę 20 -30 k, przez dwa następne nic nie ruszę.

Smoke, skąd wziąłeś ten tekst?
Spokojnie. Na przypał niczego nie będę wrzucał. Zawsze, jak wrzucam, to tekst, którego bardziej dopieścić nie umiem bez pomocy z zewnątrz.
A każdy kolejny tekst jest ździebko lepszy od poprzedniego z racji faktu, że stale się uczę.

Lady Kier pisze:czasami dobrze jest tak tylko zaczynać. Potem możesz wykorzystać nieskończony motyw do innego opowiadania.

...którego się ostatecznie też nie skończy Skąd ja to znam.

No dobra, jedno skończone.

12 705 znaków ze spacjami.

Opko na leżak, czeka na korektę.

Smoke pisze:jeśli w to wierzysz to ok, a teraz powiedz kiedy poprawisz to o aniołach upadłych, już trochę czasu minęło

Anioły powiadacie? Czy ja to widziałam? Jeśli nie, to może potrzebujesz szybkiej czytaczki, który wytknie byki?

anowi pisze:

Smoke pisze:jeśli w to wierzysz to ok, a teraz powiedz kiedy poprawisz to o aniołach upadłych, już trochę czasu minęło

Anioły powiadacie? Czy ja to widziałam? Jeśli nie, to może potrzebujesz szybkiej czytaczki, który wytknie byki?

Jak tylko skończę. Zostało mi historii na może... 8 - 10 stron. 2 godziny roboty, zwłaszcza że historia w głowie jest - trzeba ją tylko ucieleśnić, czy tam uliterzyć

Choć aniołów jest tam mniej, niż pewnie byś chciała :(

Powinien ktoś dodać nową opcję na Wery. Wyświetlasz swój profil, a tam:

Drogi użytkowniku, napisałeś XY postów na łączną sumę XYZ znaków (ze spacjami). To YZ średniej długości opowiadań lub XZ średniej długości rozdziałów powieści.