Mogę zdradzić... ale lepiej usiądź

Coś tam puściłem na NFie i załapałem się na dwie antologie, które świata nie podbiły.
Na pełny metraż na razie się nie odważyłem, chociaż coś tam w głowie i w notatkach mam.
Ale przez ostatnie dwa lata głównie zajmowałem się czytaniem bajek dla dzieci...
Kto z kim przestaje...
Celuję w target 5-9 lat... chyba.
Takie historie na 10k-15k nie wymagają długich posiedzeń i względnie łatwo pracować z nimi z doskoku.
Staram się realistycznie ale jednak bajką. Raczej nie nie chciałbym wylądować w info-dumpach typu: to jest policjant, tak robi się mleko, a zwierzątek nie należy zabijać.
A co mi wyjdzie.
Potencjalnie pachnie serią jeśli starczy weny.
No i mój pierwszy tekst na wery zasadniczo był bajką.
Szczerze mówiąc, po tym co zdażyło mi się czytać przez ostatnie dwa lata... mam wrażenie, że nie byłbym najgorszym, wydanyym drukiem autorem bajek, ale może to tylko nieskromność przeze mnie przemawia
PS.
Ale nie twierdze, że nigdy nie napiszę "Raju na krańcach wszechświata" ani "Ostatnich wakacji".
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.