Bezwstydny dziennik Iwara

91

Latest post of the previous page:

Aktegev, dzięki. Mogliby wydać, fajnie by było, ale jakiejś strasznej presji wewnętrznej nie czuję na to. Podchodzę do pisania raczej hobbystycznie i póki ta zabawa sprawia mi przyjemność, jest git. To tak jak z sportem amatorskim - na olimpiadę się nie wybieram, ale przyjemnie naprężyć muskuł na boisku pod blokiem. A jak przestanie być przyjemnie, to sobie inne hobby znajdę :)

Misieq79, Czarna Emma, jak tylko popoprawiam rzeczy najoczywistsze nie omieszkam skorzystać z waszej pomocy.
Strona autorska.

Bezwstydny dziennik Iwara

93
Meine damen und herren!

Miał być wpis na koniec 4 części, będzie wcześniej. Według wstępnych obliczeń powinienem już skończyć, ale widać tym razem miałem więcej do napisania niż zwykle. 481k i wstępny półmetek, zamiast skończonej pierwszej wersji. Mam nadzieję, że uda się zamknąć poniżej 700k – kto ma teraz czas na czytanie długich książek? Ostatecznie pewnie trzeba będzie ciąć.

Z innych wieści - na pierwszą część umowa podpisana w Publicat. Nie ma na razie co się chwalić zabytnio, dużo może się zdarzyć między umową a półką w księgarni, ale jest to pewien krok w interesującym kierunku. Poza tym ciekawie prześledzić tę podróż, zaczętą od wprawki w Tuwrzuciu i pączkującą w coś, co zyskało aprobatę bogów wydawniczych.

A nie wypączkowałoby, gdyby nie dobry ferment dobrych ludzi z Wery, którym należą się już teraz podziękowania. Moja osobista święta trójca, czyli Misieq79, Godhand i Romecki, którzy pomagali i pomagają, nie bacząc na nieuchronne zmiany w psychice, spowodowane iwarowymi czytadłami. Również Bartosh16 i Kadah, którzy widzieli pierwsze wersje i pomogli opiniami. Dzięki!
Strona autorska.

Bezwstydny dziennik Iwara

97
:waryjaci: :piwo:
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Bezwstydny dziennik Iwara

99
Iwar, gratulacje. Słyszałem pogłoski o jakości Twojego dzieła i cieszę się, że będę je mógł zweryfikować w najprzyjemniejszy sposób, tj. kupując książkę w księgarni :).
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac

Bezwstydny dziennik Iwara

101
Dzięki wszystkim za dobre słowo. Ja jestem jeszcze dość ostrożny w radości, nie ma co chwalić wydania przed drukiem na papierze. Ale właśnie zauważyłem, że Zła Bajkę, od której to się zaczęło, wrzuciłem 23 czerwca 2017, więc przynajmniej z prawie symetrii wszechświata się cieszę :)
Strona autorska.

Wróć do „Maraton pisarski”

cron