Dziennik katamorion - podejście trzecie.

829
Czarna Emma pisze: (sob 03 paź 2020, 13:58) Finał to już mały sukces. Gratuluję!
Dzięki :)
Wróciłam niedawno z księgarni i mam "syndrom Lema" (o ile to tak można nazwać), czyli zastanawiam się, kiedy zarwie się podłoga pod ciężarem gromadzonych książek. Piszę codziennie poranne strony. Dzisiaj dzień wolny, który przeznaczyłam na zrobienie sobie małego prania mózgu.
Wczoraj odwiedziła mnie ćma wielkości małego nietoperza (zmierzchnica trupia czaszka, która zazwyczaj rezyduje w Afryce, ale jak się jej znudzi, potrafi przelecieć tysiące kilometrów z średnią prędkością 50 km/h. Najazd tego nocnego motyla na mój ogródek sprawił, że zaczęłam inaczej postrzegać "codzienne oczywistości".
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

830
Minęły trzy dni warsztatów Kreatywna Fundacji Gerlsy. Miałam szczęście i zaszczyt być ich uczestniczką. Nie pisałam o tym wcześniej, żeby nie zapeszyć :) W trakcie warsztatów podrasowałam swój pomysł scenariusza komedii. Wczoraj wena poderwała mnie jak zwykle z łóżka (nie ma spania, gdy wzywa wena) i zaczęłam ten scenariusz pisać. Aktualnie ma 7 stron.
Warsztaty były świetne!
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

833
W trzy dni napisałam 31k zzs. Wcześniej musiałam przebić się przez mur blokady pisarskiej. Pisałam jedynie poranne strony. Nie pomagały w pisaniu tajemnicze usterki zdrowotne, typu bruksizm. Pisanie okazało się lekarstwem, pisząc, zapominam na jakiś czas o bólu. Przyczyną tej komplikacji jest zapewne stres, a przyczyną stresu prawdopodobnie jakaś błahostka. Postanowiłam po raz kolejny przestać myśleć o rzeczach, na które nie mam wpływu. Pisać, pisać, pisać.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

835
Wściekłe chochliki sprawiły, że miałam problem z zalogowaniem się. Od stycznia przybyło nagród, zrealizowanych przeze mnie filmików oraz szaleńczych myśli. Moje lokum przypomina obecnie siedzibę bibliotekarza po katastrofie ekologicznej. Dwie moje roślinki z nieznanych przyczyn wciąż rosną i są zielone. Jedna z nich, która oczyszcza wydychane przeze mnie powietrze, wygląda nieco inaczej, niż przedstawicielki jej gatunku (jaki pan taki kram). W całym tym chaosie, postanowiłam kontynuować ten dzienniczek. Z pewnością zmotywuje mnie to do ukończenia kilku projektów.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

836
Czytam kolejną część "Drogi artysty" - "Walking in this world" Julii Cameron.
Ciekawe, jak na mnie wpłynie lektura i przerabianie ćwiczeń z tej książki. Za każdym razem, po przeczytaniu pierwszej części, działo się coś spektakularnego w moim życiu. Jak będzie tym razem?
Miałam prowadzić tutaj regularne zapiski, ale wizja codziennego odzyskiwania hasła skutecznie mnie zniechęciła.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

837
Zapraszam na mój kanał YT, gdzie można obejrzeć zrealizowane przeze mnie mikroprojekty - na przykład moje jednominutowe scenariusze (w języku angielskim). Lektura książki J. Cameron sprawiła, że wciągnęło mnie hobbystycznie aktorstwo. Wszystkie filmiki są nagrywane telefonami komórkowymi. Moje lepsze scenariusze muszą poczekać na napływ gotówki albo zainteresowanie profesjonalistów. Rok temu miałam video-fobię, teraz gram w swoich mikroprojektach. Uważam to za duży postęp, chcoiaż szału nie ma :)
O innych projektach muszę milczeć.

Link do mojego ulubionego filmu, gdzie gram rolę psychoterapeutki, przeprowadzającej terapię w terenie. Waga planowo ma spaść :)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

838
Tydzień temu skończyłam pisać wygrzebany z szuflady scenariusz filmu pełnometrażowego. To pierwsza wersja, będzie nad czym pracować. Najpierw trzeba to jakoś uczcić, bo to pierwszy pełny metraż (w języku angielskim).
W międzyczasie uzbierało się ponad 200 nagród i nominacji za moje krótkometrażowe scenariusze i amatorskie filmiki. Planuję pokończyć zaległe - z przyczyn zdrowotnych - projekty, a następnie zrobić cos szalonego, żeby załagodzić kryzys wieku średniego.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

839
Nie wiem, co to było to 'cos szalonego', co postanowiłam zrobić w maju 2022. Cokolwiek to było, wciąż żyję. Plany pisarskie na styczeń mam dość wojownicze.
1. Skończyć projekt zawodowy
2. Skończyć pisać sztukę teatralną
3. Napisać kilkanaście stron powieści na podstawie mojego scenariusza 'Suicides Club' (który zdobył kilka nagród na festiwalach filmowych).
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”