Dziennik katamorion - podejście trzecie.

796

Latest post of the previous page:

Wczoraj posypały się nagrody:
1 miejsce - za najlepszy scenariusz krótkometrażowy za "Matchmakers"- na festiwalu Bridge Festival
2 miejsce lub też pierwsze - w kategorii Fotografia - na festiwalu Bridge Festival
1 miejsce - za najlepszy scenariusz komediowy - za "Foursomes" - na festiwalu Madras Independent Film Festival
Przeszłam też pierwszy etap w konkursie New York Movie Awards
Film animowany "Exhibition" na podstawie mojego scenariusza zdobył wyróżnienie na festiwalu Bridge Festival, oraz Madras Independent Film Festival.
Wcześniej kilka porażek :mrgreen:
Nic tylko uczyć się rzemiosła dalej :)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

799
Pierwsze miejsce za najlepszy scenariusz krótkometrażowy ("Foursomes") w konkursie New Cinema- Lisbon Monthly Film Festival.
I wisienka na torcie - mój scenariusz "Favourite song" zakwalifikował się do półfinałów w kategorii krótkometrażowych scenariuszy w konkursie Scriptapalooza - jednym z najważniejszych podobno konkursów dla scenarzystów, na który są nadsyłane tysiące zgłoszeń. Scenariusz "Favourite song" znalazł się w pierwszej 16-tce wśród nadesłanych prac. Co ciekawe, scenariusz ten był odrzucany przez mniej znane konkursy.
Dodatkowo wyróżnienie dla animacji, w konkursie Assurdo.
Półfinały w konkursie Scriptapalooza i wcześniejsze wygrane podbudowały mnie - czas rozpocząć batalię z długometrażowymi scenariuszami :) (Ten który zaczęłam pisać nadaje się do powtórnego napisania)
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

802
Pierwsze miejsce w konkursie Global Monthly Online Film Competition za lipiec 2020.
Dwie nagrody - wyróżnienia w Tagore International Film Festival ("Foursomes" i "Suggestion")
Finały z dwoma projektami w konkursie The Flight Deck Film Festival. ("Suggestion" i "Matchmakers")
Animacja zdobyła pierwsze miejsce w lipcu 2020 w konkursie Tagore oraz przeszła pierwszy etap w praskim konkursie.

Marzę o mnóstwie wolnego czasu na pisanie.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

805
Wygrałam lipcową edycję konkursu Rome Prisma Independent Film Awards w kategorii scenariusz krótkometrażowy, z moim scenariuszem "Foursomes".
Na konkurs ten wysyłałam prace co miesiąc. Warto więc być upartym. Tym razem jest oprócz laurów nagroda w postaci subskrypcji ipitch.tv

Znajomi trochę gaszą mój zapał, deprecjonując moje osiągnięcia tekstami typu "gdyby mi się chciało, to też bym napisała scenariusz i zdobyła nagrodę". Prawdopodobnie, skoro ja je zdobywam, jest to banalnie proste.

Postanawiam na czas pisania scenariusza pełnometrażowego ograniczyć kontakty towarzyskie. Trzeba dbać o wewnętrznego artystę i nie pozwolić sceptykom zagłuszyć jego głos.
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

809
Po tygodniu od rozpisania wyników, Rome Prisma Festival Awards zmieniło zdanie i zamiast mojego, ogłosiło zwycięzca inny scenariusz. Wysłałam do nich maila z prośbą o wyjaśnienie. Podobno pomyłka przy publikacji. Nie chce mi się wgryzać w to, co mi śmierdzi.
Trzeba mieć jednak grubszą skórę niż ja w tym biznesie. Zdążyłam zrobić z siebie idiotkę, ciesząc się publicznie wygraną, a tu takie coś.
Olewam to sikiem ukośnym. Usuwam wszystkie posty z tym ładnym plakatem, zrobionym przez nich. Nawet mi się nie chce pisać im złej opinii w komentarzu. Duży niesmak.

Added in 59 minutes 41 seconds:
Nie lubię się czuć ofiarą, więc wyciągnęłam w ogóle scenariusz z konkursu, pisząc organizatorom, że będą musieli jeszcze trochę pozmieniać wyniki :) Wprawdzie nominacja do nagrody w takim konkursie to coś, ale niesmak był zbyt duży. Niech sobie ją wsadzą....
https://pisarzdowynajecia.com

Dziennik katamorion - podejście trzecie.

811
Tak sobie rozmyślam o podejściu "maratońskim" do pisania.
Współczesne życie wymaga jedynie sprintów, najczęściej jest to bieg za autobusem. Nagroda lub klęska pojawiają się szybko - albo zdążymy na ten autobus, lub też - o ile ktoś nas nie wciągnie przez drzwi, co mi się zdarzało w młodości (niczym na filmach akcji z wiejskim krajobrazem w tle), tracimy naszą szansę na ten akurat przejazd.
Ale koniec z metaforami. O co mi chodzi? Pragniemy szybkich rezultatów we wszystkim. Nie jestem tutaj mędrcem, w tym tygodniu chciałam w pięć minut opanować czynność, którą inni opanowują latami i byłam sfrustrowana, że nic nie mogę w tej dziedzinie zdziałać. Tak więc uderzam pierwsza w siebie kamieniem.
Pisanie to maraton. Nie będzie szybkich rezultatów i jeśli ktoś nie kocha pisania jako czynności i procesu, jeśli nie jest to dla tej osoby magiczny moment, to są łatwiejsze drogi, łatwiejsze profesje.
Ale tym postem chcę motywować. Uważam, że jeśli będziemy pisać często i dużo, plus przyjmować na klatę konstruktywną krytykę, poprawiać warsztat, czytać - to ukończymy ten maraton. Nie wiem, jak wy, ale ja nie zwracam uwagi na to, czy ktoś ukończył maraton w pierwszej 10tce biegaczy. Sam fakt przebiegnięcia tego dystansu świadczy o sile charakteru, o mnóstwie odbytych treningów.
Podobnie z pisaniem. Jeden wieczór co dwa miesiące, spędzony na pisaniu, niewiele nam da. Jeden trening co dwa miesiące nie pomoże w przebiegnięciu maratonu. Nie ma takiej możliwości.
Kończąc opowiadanie, jedno, drugie, trzecie - zaliczasz się już do tej grupy osób, które nie gawędzą o pisaniu, ale próbują swoich sił i kończą dany projekt. Doceń samego siebie, ale też nie popadaj w samozachwyt. To pierwsze treningi.
Mimo wydanych dwóch własnych książek ("Nieudacznicy" oraz "Zdążyć przed czarnym kotem") - które po czasie mogłabym napisać lepiej oraz późniejszych książek na zlecenie wciąż czuję, że to dopiero rozgrzewka. W tym roku planuję wydać kolejną książkę. Zostało kilka miesięcy.
Postanawiam ku własnej motywacji prowadzić te tutaj zapiski codziennie i wpisywać swoje osiągnięcia danego dnia.
https://pisarzdowynajecia.com

Wróć do „Maraton pisarski”

cron