Dzięki przymusowej przerwie, udało mi się dobić do 268 k. Wykasowałam 10 k znaków napisanych w poprzednim zrywie i wczoraj napisałam ten sam fragment od nowa, wyszedł ciut większy objętościowo, dziś podszlifowałam akapity tu i ówdzie.
Ogólnie, jestem w miarę zadowolona z efektu, chociaż oczywiscie może być lepiej, ale to musiałby pisać ktoś inny

No i naprawdę dumna z siebie, bo to największa objętość, jaką udało mi się kiedykolwiek uzyskać. Przekroczenie półmetku naprawdę motywuje
Dzięki mądrzej radzie uważnych czytaczy, wstawiłam dodatkowy rozdział, opowiadający, co się dzieje w Nawie. Teraz zamierzam wrócić do wydarzeń, rozgrywających się w drugiej części kraju. Jest to przeskok do innego świata, więc muszę chwilę pomyśleć, jak to zrobić.
Ogólnie, teraz trochę rozgryzam zagadnienie: jak wykorzystać schematy, żeby nie było zbyt schematycznie.
Added in 2 hours 14 minutes 12 seconds:
Poprawka (dziś dobrze mi idzie, więc znaków przybywa): jest 271 k. Wyobraźnia pracuje i oby tak zostało

"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".