Redna: dziennik - motywator

78
Wracam, by złożyć raport. Po dłuższym czasie literackiej posuchy, dzięki rozmowom z niektórymi weryforumowiczami, udało mi się uporządkować myślenie o fabule i dojść, czego ja właściwie chcę od swojej książki. Efektem było 26 k znaków w Wielkanoc. Całość tekstu w tej chwili to 261 k. Jest to największa jak dotąd objętość mojego jednego tekstu, ponadto (wreszcie!) wyszłam za połowę założonej objętości. Ważny moment, więc mam dobre samopoczucie, chociaż oczywiście te 26 k wymaga przycinania i rzeźbienia.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

80
Jeśli zaczęłam w czerwcu 2015 roku, a mamy kwiecień 2018, to... auć.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

82
Nie, po prostu piszę zrywami. Być może to jest błąd, ale inaczej po prostu nie umiem.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

83
Dzięki przymusowej przerwie, udało mi się dobić do 268 k. Wykasowałam 10 k znaków napisanych w poprzednim zrywie i wczoraj napisałam ten sam fragment od nowa, wyszedł ciut większy objętościowo, dziś podszlifowałam akapity tu i ówdzie.
Ogólnie, jestem w miarę zadowolona z efektu, chociaż oczywiscie może być lepiej, ale to musiałby pisać ktoś inny ;) No i naprawdę dumna z siebie, bo to największa objętość, jaką udało mi się kiedykolwiek uzyskać. Przekroczenie półmetku naprawdę motywuje :)
Dzięki mądrzej radzie uważnych czytaczy, wstawiłam dodatkowy rozdział, opowiadający, co się dzieje w Nawie. Teraz zamierzam wrócić do wydarzeń, rozgrywających się w drugiej części kraju. Jest to przeskok do innego świata, więc muszę chwilę pomyśleć, jak to zrobić.
Ogólnie, teraz trochę rozgryzam zagadnienie: jak wykorzystać schematy, żeby nie było zbyt schematycznie.

Added in 2 hours 14 minutes 12 seconds:
Poprawka (dziś dobrze mi idzie, więc znaków przybywa): jest 271 k. Wyobraźnia pracuje i oby tak zostało :)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

84
Wracam do klimatu "rycerskiego". Dawno nie pisałam tego wątku, pamięć przyblakła, pomysły też, więc będę musiała znów wrócić do researchu. Kierunek: zamki, podgrodzia, no i to, czego bardzo nie lubię, czyli wszelkie wojenne sprawy typu broń, taktyka bitewna itp. Kiedyś, w dawnej wersji powieści, opisywałam starcie, ale teraz się zastanawiam, czy zrobić jak dawni antyczni mistrzowie dramatu i nie dać jakiegoś "posłańca", co by zawiadomił o zwycięstwie lub klęsce. Przekonałam się już, że dla mnie pisanie scen bitewnych to mordęga, a efekt jest taki sobie. Lepiej, żebym się skupiła na intrygach i relacjach, a bitwy zostawię do opowiedzenia bohaterom ;)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

85
Wolha.Redna pisze: czy zrobić jak dawni antyczni mistrzowie dramatu i nie dać jakiegoś "posłańca", co by zawiadomił o zwycięstwie lub klęsce.
Kiedyś chyba pisałem Ci, że próbuję na różne sposoby podejścia do bitew, bo kilka ich miałem :P. Próbuj, zrób tak, by było jasno, a przy okazji wygodnie dla Ciebie. Tekst powinien trochę odzwierciedlać autora ;).
Wpis zaliczony.
Tak naprawdę przyszedłem zmotywować, żebyś korzystała z przypływu weny :D.
Pisarz miłości.

Redna: dziennik - motywator

86
Szarpane pisanie, ale lepsze takie niż żadne. Stan na dziś: 274 k, po wywaleniu paru akapitów. dalej utknęłam na tych nieszczęsnych podgrodziach i reszcie, ale walczę.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

90
Trochę usunięte, trochę poprawiane, trochę doczytane i tak oto na ten moment jest 277 k :)
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Redna: dziennik - motywator

91
Poprawiłam ostatnio napisany rozdział według wskazówek uniwersa (dziękuję raz jeszcze) i teraz mam 278 k. Stwierdzam, że ta powolna dłubanina na zasadzie 1 k tu, 1 k tam, przynosi całkiem fajne efekty. Mimo że przyrost tekstu nie jest duży, jednak ten system pozwala zostać w świecie tekstu, tak, że się z niego nie wybijam i nie tracę czasu na przypominanie sobie kto, kiedy, z kim i dlaczego.
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

Wróć do „Maraton pisarski”