Czarna Emma pisze: (pn 04 lip 2022, 22:10)
Na razie piszę. I jest fajnie
Dobrze to czytać. Trzymam kciuki za postępy.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Adrianna, Michał123, hm... Nie wiem, ale byłoby super, gdyby mi się udało dopisać końcówkę w lipcu, chociaż nie wiem, czy dam radę, bo musiałabym pisać codziennie po duuuuuuużo znaków. szopen, no, bliżej, bliżej.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
No to co my tu mamy...
Blef się przedsprzedaje w Empiku, Cuś nadal wisi i obgryza w limbo paznokcie, czekając, jak to się też jego starszy brat zaprezentuje na rynku i czy pozwolą mu także wejść na scenę, a trzeci Cuś (Nokturnem zwany roboczo) właśnie skończył 21 rozdziałów i utył do rozmiaru 280 znaków.
Nie jest źle!
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
290k pękło - po drodze parę rzeczy wycięłam, zmieniłam, zastąpiłam. Gdyby nie przemeblowanie, zapewne byłoby już 300k, może i więcej, ale teraz historia mi się bardziej podoba.
Lecimy dalej!
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
322k. Para mi spadła, ale już wiem od czego i pomalutku sobie skrobię, dopracowuję koncepcję. Bez spiny...
I tak czekam na pierwszą połowę przyszłego roku, a co potem, zobaczymy.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.