Nulla dies sine linea!

573
22k, łącznie 231k. Rzekłbym, że to połowa zamierzonej objętości. Rzekłbym też, że w drugiej iteracji będę musiał chyba mocno uspójniać bohaterów, pozmieniać może część scen i ogólnie roić takie rzeczy, których strasznie swoim powieściom robić nie lubię.

Niestety, teraz tempo pisania mocno spadnie, bo w moim planie na drugą połowę mam głownie ogólniki w stylu "tu powinna być akcja". Trzeba więc zastanowić się, jaka akcja. Albo zapisać kawałki zakończenia. Na przykład historię Moriori.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

574
11k. Ciężko mi dzisiaj szło. Jakoś nie mogłem się rozpędzić, chociaż z grubsza rozpisałem wczoraj cały rozdział, a i czasu w sumie aż tak bardzo nie brakowało.

No, zobaczymy jak pójdzie jutro. Chciałbym dobić minimum do 300k do końca lipca. Teoretycznie, ale to już naprawdę tylko czysto teoretycznie, gdybym się spiął, skończyłbym całość - ale chyba nawet nie będę próbować.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

579
ithi, Hehe, czy to ten generator tweetów?

Tymczasem mimo wszystko udało się wyrobić wyśrubowaną normę. 20k.

Chciałem mieć surówkę w granicach 450-470 tysięcy znaków ze spacjami, ale wygląda na to, ze zamknę się raczej w 400-420 tysiącach. To by oznaczało, że do końca lipca dałbym radę, o ile bym utrzymał tempo. Nie wiem, czy chce mi się utrzymywać tempo. Gdybym zaś odpuścił (i tak chyba zrobię), to zakończę pierwszą wersję do końca sierpnia.

Jutro spróbujemy popisać więcej, albowiem gdyż w poniedziałek pewnie napiszę dużo mniej.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

580
32k. I dobrze, bo jutro pół dnia ponad jest przeznaczone na inne sprawy.

Łącznie mam 352l i w sumie zostało mi półtora rozdziału, jakieś 40-50 tysięcy znaków ze spacjami. Ostatni rozdział wiem niestety tylko mniej więcej, co ma tam być, więc trzeba będzie też poświęcić trochę czasu na rozplanowanie.

Nie jestem pewny zresztą, czy to, co dzisiaj napisałem, nie trzeba będzie skracać albo całkiem wyrzucać. Dla mnie tam są bardzo ważne dialogi, ale być może za bardzo szuflą w twarz czytelnikowi biję pewnymi rzeczami. To znaczy - to są aluzje, ale napisane tak bardzo wprost, że naprawdę prościej to chyba by już była publicystyka. Nie wiem. Zobaczymy co powiedzą bety.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

581
Dzisiaj tylko 5k. Odpoczywamy.

Została w sumie sama końcówka. Mniej więcej wiem, co ma się stać, ale trzeba to teraz rozplanować z większą liczbą szczegółów. Teoretycznie w dwa dni dałoby się skończyć, cztery dni bez sprężania. To dość miłe, mieć pewność, że plan się wykonało, a wolny czas człowiek wykorzystał prawie na maksa.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

582
23k. Na czacie pisałem - tak to fajnie wyglądało w mojej wyobraźni, a po przelaniu na papier - jakoś tak koślawo.

Dobra wiadomość jest taka, że zostało właściwie parę scen do napisania. Jeżeli będzie mi się chciało, teoretycznie może skończę jutro. A jak nie będzie mi się chciało... to do końca lipca.

Myślę, że jednak będzie mi się chciało.

Potem chyba jednak nie zabiorę się od razu do poprawek, tylko najpierw wrócę do tej wprawki, którą ostatecznie chcę gdzieś posłać. Potem wrócę i dopiszę parę rzeczy, które przyszły mi w trakcie pisania do głowy, a dopiero potem zacznę wstępne wygładzanie zadziorów. Zakładam, że w ciągu tygodnia-dwóch będę miał surówkę, którą mogę posłać pierwszej becie. Betowanie właściwe zacznę jednak dopiero później, gdy dostanę pierwszą zwrotkę i wykonam pierwszą porządną iterację poprawek.

Taki mam plan. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
http://radomirdarmila.pl

Nulla dies sine linea!

584
ithi pisze: (wt 26 lip 2022, 22:00)a o czym to? ;)
Fantasy na obcej planecie :)

Skończyłem. 388k. Zakończenie, obawiam się, trochę może rozczarować. Podczas pisania doszedłem do wniosku, że obie z pierwotnych wersji nie mają sensu. Może później któraś z bet doradzi zmianę.

Na razie odkładam, a później według planu, czyli - wracamy do opowiadania, potem poprawiamy zadziory, wysyłamy do pierwszej bety.

Myślę, czy by przed pierwszą rundą iteracji nie wrócić zamiast tego do "Pożaru". GC dawno, dawno temu sugerowało kontynuację, bo świat ponoć fajny. Może warto by było nad tym się zastanowić.

Dodano po 20 minutach 24 sekundach:
Zastanawiam się, czy nie za mała objętość, więc sprawdziłem i nie jest źle: surówka międzyświata miała coś koło 394k. Świat bez świtu 370k. Obie potem spokojnie troszeczkę urosły. Sądzę, że po dodaniu opisów tu i ówdzie, może jakiejś retrospekcji itd te kilkadziesiąt znaków się znajdzie. Ale to potem.
http://radomirdarmila.pl

Wróć do „Maraton pisarski”

cron