Dziennik Karen

31

Latest post of the previous page:

Zaczął się rok akademicki, już mój ostatni, bo piąty. Zajęć mniej, co wcale nie oznacza, że i roboty mniej, bo trzeba niebawem zacząć powoli powtórki, żeby przeczytać wszystkie lektury zadane do egzaminu państwowego, już nie wspominając o egzaminach końcowych w sesji letniej.
Pomimo to mam ambitny plan zdążyć napisać Alicję do końca roku albo chociażby do końca sesji zimowej (jeśli coś by się przeciągnęło). Czas wziąć się do roboty po spowodowanej praktykami i urlopem przerwie. No to jedziem z rozdziałem VII. ;)
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

33
Czarna Emma pisze: Powodzenia! :)
Przezornie nie dziękuję! :D
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

34
Dzisiejszy bilans: 4656 znaków rozdziału VII. Niestety, mało czasu w ten weekend, bo jutro dwa kolokwia powtórkowe.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

35
Dzisiaj 2274 znaków. Mało, ale zawsze lepsze to niż nic.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

39
Kareen pisze: Dzisiaj 9220 znaków. Dumnam! :D <3
I słusznie! Dumna bądź, bo masz powody. :) Następnym razem Ty rzucasz wyzwanko. :P Nie musi być na liczbę znaków, może być jakieś inne.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Dziennik Karen

40
Thana, umowa stoi! :D

Dla równowagi ostatnie 48h niezbyt produktywne. :/
Wczoraj 1451 znaków.
Dziś 1489 znaków.
Czas w tygodniu zbyt szybko ucieka.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

42
Dzisiaj 8406 znaków. Jak dobrze pójdzie, to jutro powinien być rozdział VII skończony. Wydłużył mi się strasznie :shock: :roll: No cóż, będzie z czego ciąć zbędne słowa po leżakowaniu.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

43
Dzisiaj 6010 znaków. Została dosłownie niecała strona rozdziału do napisania od nowa i gotowe!
Chociaż w sumie, ten rozdział VII, to prawie jak moje standardowe dwa rozdziały, bo ma ok. 43k :shock: :mrgreen:

Added in 9 minutes 25 seconds:
Mała pomyłka matematyczna - 7010 znaków jednak. :D
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

44
Miałam napisać od nowa ostatni fragment rozdziału - niecałą stronkę. Ale znowu poniósł mnie melanż i wyszło 4449 znaków.
Wersja robocza rozdziału VII gotowa, liczy sobie 45295 znaków. :twisted:
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

45
Ostatnio trochę mnie tu nie było. Rozdział VIII też już gotowy. Na razie liczy sobie 33183 zzs - pewnie po leżakowaniu będziem ciąć watę słowną :twisted:
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King

Dziennik Karen

46
Ostatnio tutaj nie pisałam.
W chwili obecnej Alicja poszła w odstawkę. Zaczęłam pisać historię Niny.
W zasadzie piszę ją już 3 tygodnie, bo od 17.11, ale w tym tygodniu nic nie popisałam przez nawał pracy, studia (kolokwia) itd. Teraz w weekend trochę popoprawiałam i podopisywałam. Na chwilę obecną tekst liczy sobie 68994 zzs. Mam nadzieję, że nadchodzący tydzień będzie bardziej owocny pisarsko, bo i pracy mniej i nauki. :D
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”