Latest post of the previous page:

Gadka szmatka, a ja tu czekam na jakieś sprawozdania, jak idzie maraton.
Natalia, przestań się lenić! Do roboty!


Powodzenia w maratonie

Idę już, idę

Jest nieźle, to znaczy nieźle w porównaniu z zastojem, który poprzedzał maraton. Na siedem dni pisałam w pięć, uczelnia mnie trochę zawaliła lekturami, ale czas spędzony na czytaniu nie jest czasem straconym. Jeszcze twarde fakty czyli przyrost znakowy:
12 k powieści fantastyczno-awanturniczej,
7 k opowiadania fantastycznego na konkurs.
Plus korekta tekstu już istniejącego. Ogólnie jestem zadowolona, teraz ważne, żeby kolejny tydzień był lepszy

Przyzwoicie .

Natalia Szczepkowska pisze: Ogólnie jestem zadowolona, teraz ważne, żeby kolejny tydzień był lepszy

Będę trzymała kciuki, chociaż dotychczasowe wyniki też masz niezłe

Nawet bardziej niż przyzwoicie - zacnie! Wynik jak najbardziej dobry.

Ładnie
Zdradzisz coś odnośnie powieści?

Dziękuję wszystkim za miłe słowa

B.A., wszystko jeszcze w fazie konceptualizacji, nie wiem czy sobie poradzę z założeniami. Akcja dzieje się współcześnie w cieniu zbliżającego się końca świata - na razie tyle, żeby nie zapeszać.

Czyli możemy się spodziewać ciężkiego, apokaliptycznego klimatu?

Pod koniec na pewno. W miejscu, w którym jestem obecnie funkcjonują jeszcze "dobre złego początki"

Drugi tydzień: bieda. Nastukałam mniej niż się spodziewałam, pogoda zresztą sprzyjała ostatnio przede wszystkim aktywnościom outdoorowym. Na plus chyba jedynie to, że udało mi się zrealizować część ogólnych założeń - zamknęłam jedno opowiadanie. Oto liczby:
+10k znaków powieści o końcu świata,
+4k znaków opowiadania fantastycznego na konkurs [ukończone].
Wracam do pisania

Bieda czy nie bieda, ale opowiadanie zamknięte, a to już coś

Dla pocieszenia - nadchodzi listopad, okropna pogoda i smutek. Więcej czasu na stukanie w klawiaturę!

Natalia Szczepkowska pisze:Drugi tydzień: bieda. Nastukałam mniej niż się spodziewałam, pogoda zresztą sprzyjała ostatnio przede wszystkim aktywnościom outdoorowym. Na plus chyba jedynie to, że udało mi się zrealizować część ogólnych założeń - zamknęłam jedno opowiadanie. Oto liczby:
+10k znaków powieści o końcu świata,
+4k znaków opowiadania fantastycznego na konkurs [ukończone].
Wracam do pisania

A jaki konkurs?:)

A tutaj... co tak cicho, hm?

Zoraj pisze:Dla pocieszenia - nadchodzi listopad, okropna pogoda i smutek.

Lubię smutek, zwłaszcza jesienny, pomaga mi tworzyć.

B16 pisze:A jaki konkurs?:)

"Otwartym tekstem". Zbliża się deadline, a wiadomo, że nic tak nie motywuje do pisania

B.A. pisze:A tutaj... co tak cicho, hm?

Writing in progress. Do not disturb.


Tydzień trzeci: nie jest źle. Złapałam już pewien rytm, weszłam w nurt opowieści. Kontynuuję powieść o końcu świata, przyrost znakowy samego tekstu to tylko 12k, ale spisałam też w osobnym pliku wszystkie pomysły, bohaterów, ogólny zarys całości, lokalizacje itd. Napisałam też nowe, krótkie opowiadanie (9k), w którym mierzę się z tematem poszukiwania dawno utraconych osób i konfrontacji oczekiwań z odnalezioną rzeczywistością.
Razem 21k tekstu. Lubię to

Natalia Szczepkowska pisze:Razem 21k tekstu.

Bardzo ładnie

Natalia Szczepkowska pisze:"Otwartym tekstem". Zbliża się deadline, a wiadomo, że nic tak nie motywuje do pisania

Dobrze, że mi przypomniałaś! Miałem się nawet z kimś zmierzyć w tym konkursie.
Smoke, wysłałeś już?