121

Latest post of the previous page:

Słabo. Wczoraj udało mi się poprawić tylko kilka stron, ale usprawiedliwia mnie masa innych spraw, które musiałem zakończyć/pchnąć do przodu. Dziś będzie lepiej!

122
Awaria forum pokrzyżowała moje plany. Mogę tylko przyznać się do małego zastoju spowodowanego dużą ilością innych zobowiązań/projektów, ale spokojnie. Jestem coraz bliżej celu.
Trzymajcie kciuki!
Poprawiam (i pozdrawiam :) ).

124
Też trzymam jakby co!
MatMot pisze:Mogę tylko przyznać się do małego zastoju spowodowanego dużą ilością innych zobowiązań/projektów
Ej, nie ma takich wymówek! :D

125
Miło mieć kibiców! Bardzo Wam dziękuję i przyznam, że ostatnio idę jak burza. Teksty nie jest arcydziełem, ale poprawiam właśnie moje ulubione momenty. Co kilka akapitów myślę sobie, że może jest szansa. Może coś mojego pojawi się kiedyś na cudzej półce, w cudzej biblioteczce? :)
Ej, nie ma takich wymówek! :D
Obiecuję poprawę! To się nie powtórzy! Następnym razem znajdę lepszą ;).

126
Wczoraj wykonałem 200% planu! Władze PRLu byłyby ze mnie dumne! Kto wie? Może jako harcerz dostałbym jakąś specjalną nagrodę od komendanta hufca? Może na budowie zostałbym murarzem miesiąca i pojawiłbym się w Przygodzie na Mariensztacie jako murarz numer 134? Och marzenia... Spełnia się je ciężką pracą, więc wracam do poprawek!
czołem!

127
Nie ma to jak noc w chatce w środku lasu. Nie żebym i tak w nim mieszkał na co dzień, ale samotne wyjście w góry to jest to. Nawiązałem kontakty: gołębie i myszy chyba mnie polubiły. Pająk mieszkający pod progiem w nocy chyba próbował podpiąć się do sieci, gdyż rano znalazłem swój telefon ozdobiony koronką pajęczyny.

Poprawiłem kolejny rozdział. Do końca zostały tylko 4. Później zabiorę się za dopisywanie fragmentów, które wzmocnią pierwszą połowę tekstu. Zauważyłem, że im dalej w las (hehe-szki), tym mniej muszę wyrzucać i zmieniać.

Dziś mam przed sobą wyzwanie, najdłuższy rozdział ze wszystkich. Na szczęście jest też jednym z moich ulubionych :).

128
Musiałem podzielić rozdział na dwie części, jak to powszechnie wiadomo - mniejszą i większą połowę ;). Większą poprawiłem wczoraj, a tę mniejszą dziś rano. Siedzenie pod lipą, w samym środku pszczelej orkiestry zdecydowanie mi służy. Plan na dziś: odpoczynek od tekstu. Trzy rozdziały do końca. Dam radę!

130
Wyrobisz się przed założonym terminem, gratulacje ;D
„Czytelnik żyje tysiącem żyć zanim umrze. Ten zaś, kto nie czyta – tylko jednym.”
- George R. R. Martin

131
Dzięki, dzięki :). Jeszcze walczę z przedostatnim rozdziałem, ale poprawki to nie koniec. Muszę jeszcze wszystko wprowadzić, dopisać brakujące fragmenty i może pokuszę się o stworzenie malutkich ilustracji do tytułów każdego z rozdziałów (ala Mary GrandPré). Jeszcze sporo przede mną.

132
Poprawiam, poprawiam, ale końca rozdziału wciąż nie widać. Może jutro uda mi się skończyć i zostanie tylko epilog! Trzymajcie!

133
Udało się! Pierwszy etap maratonu jest już za mną, poprawiłem wszystkie rozdziały, dzięki czemu i historia jest lepsza i świat przedstawiony w końcu wygląda tak jak planowałem. Teraz czeka mnie tylko dopisanie brakujących fragmentów (zaledwie kilka stron), wklepanie wszystkich poprawek do pliku i, jeśli tylko starczy czasu i sił, stworzenie ilustracji.
Niestety zdaję sobie sprawę, że nie wykorzystałem całego potencjału niektórych postaci. Oby dodatkowe fragmenty je "załatały". Trzymajcie kciuki!

134
Pierwsze dwie łatki za mną. Nawet nie spodziewałem się jak te kilka akapitów dodane w pierwszych rozdziałach powieści mogą zmienić jej klimat. Dziś w planie mniejsze zmiany i naprawienie problemów geograficznych. Jest dobrze!

135
Czy napisanie jednego słowa można uznać za sukces? Jeśli tak, to znów udało mi się wyrobić 200% normy ;). W ten weekend odpoczywam od maratonu, trochę z powodu natłoku wydarzeń, trochę z czystego, niczym nie skrępowanego lenistwa. Pozdrawiam wszystkich!

Wróć do „Maraton pisarski”