
Na tę chwilę mam bohatera (którego można skreślić w pięciu przymiotnikach) i mniej więcej zakres stylu w którym chcę się poruszać. Fabuła jest iście szczątkowa, a gdzie bohater zmierza nie mam zielonego pojęcia. Jakieś tam pomysły oczywiście mam, lepsze czy gorsze, ale jeszcze nie wydumałem, po jaką cholerę ma gdziekolwiek zmierzać

Ok, zaczynam mając w pliku 3124 znaków ze spacjami. Wymyśliłem sobie również, że każdy wpis będą okraszać jakimś wyrywkiem świeżego tekstu (o ile nie nadejdzie dzień, gdy będę się wstydził nawet wstukanej kropki)
Zaczynam

Całą noc przepłakała. Zaschnięte smarki pękały i kruszyły się wokół ust.