Nadszedł czas na podsumowanie maratonu, a ja z dumą i radością mogę stwierdzić, że się udało! Z tego miejsca chciałbym podziękować wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i wspierali swoimi komentarzami.
Plan dodatkowy, czyli ilustracje nie wypalił. Szkoda, ale zajmę się nimi później. Teraz czeka mnie pisanie kontynuacji. Plan siedzi już gdzieś w głowie, pierwsze wersje powstały już jakiś czas temu. Najpierw jednak muszę trochę odpocząć. Hamaku witaj!
Dziękuję!