Ack-Black czyli Wstęp do Poetyki Dźwięku opowiadanie troszkę długie

17
Gorgiasz – nadmiar zaimków – pełna zgoda. Z reguły jedynie wygaduję te historyjki, więc rzeczywiście nad zaimkami zupełnie nie panuję. Za to Osóbka, która przepisuje te gawory dziękuje bardzo za wypisanie wszystkich potknięć w interpunkcji, i nie tylko. Słowo, że tak jest.

„Brawo my” – wyjątkowo paskudny kolokwializm – tutaj nie zupełne. Pewnie znasz te dwa wyrazy z polskiej reklamy. Zapewniam Cię jednak, że gdzie indziej młodzież tak gaworkowała, zanim rozlało to się, jak zimne mleko po świecie pustym i wygadanym na inne podobieństwa. To prawie tak samo jak z zapożyczonym „czymś tam plus”. Często powtarzane zaczyna nudzić i irytować.
Smark miał prawo tak rzec. I rzekł. To był jego świat i to akurat jest spoko.

Zakończenie – „według mojego, subiektywnego...” – tutaj tak. W zapisie to jest już zbędne. Co innego w blablach. W literkach jest be i fu. Przytakuję. Zgoda.

Czyli – dziękuję za czytankę i poszukiwanie potknięć. Na to liczyłem i to mam. Dzięki raz jeszcze.


Zwodzista Trąbisia – „tekst na nagrodę z damskiej torebki” – ciekawi mnie, cóż to takiego. No co???

Fajnie, że przywędrowałaś i przeczytałaś.
Pokłon. Lub nawet dwa. Trzy? Niechaj będą i trzy!
Oto lecą w Twoje światy. Fruną!
Wiem, że oni nigdy tego nie zrozumieją, ale pod moją maską sarkazmu wspomnienia żyją.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Najlepsze z prozy”

cron