Latest post of the previous page:
A jednak!


Latest post of the previous page:
A jednak!
Nie! No nieee! pani_poetynkaSarah pisze:Ale mnie się kiedyś udało. Otwarta dłoń i dość nieszczęśliwe zetknięcie z zębami. Pokrwawiłam nie tylko cudzą wargę ale i swoją dłoń
porzeczkowa pisze: – direzione aeroporto
Akurat do małego sprawdzonego pensjonatu, gdzie właściciel jest swojak a każdy łowca słitfoci kończy w brzozowym zagajniku (obok tych poprzednich - AS) to czemu nie.
Uhmm, o niespójnosci postaci
Raczej panzerschiff Schlezwig-Holstein, sądząc po opisie.
Myślę, że po wielu latach bycia oszukiwaną i traktowaną przez męża jako parawan, musiała sobie wyhodować pancerz, inaczej by zwariowała. Reżyser najpewniej nigdy jej nie opuści ze strachu przed skandalem itp.