17
Jako fan Hłaski muszę stwierdzić, że opowiadanie świetne. Na dobrą sprawę pierwsze, które na tym forum mi się spodobało i do którego nie mam zarzutów.
ZBANOWANY ZA CHAMSTWO.

18
To fantastycze opko, Pilif.
Nie jestem zakażony Hłaską i nie będę pisał, iż to rękodzieło jest hłasczane. Masz świetne wyczucie dialogów - Twoi bohaterowie mówią, nie wypowiadają kwestie. Myślę, że to wielka rzecz tak dialogować. Sama historia może wydawać się wyświechtana (już Cohenowie pisali i pokazywali, że historie o zapaśnikach, czy bokserach są wyświechtane), ale wyciągnąłeś z niej sporo. Jak dla mnie - za dużo śmierci. To są jedynie tylko moje wrażenia i moje poczucie estetyki fabularnej. Cała reszta jest naprawdę świetna. Czyli całe opko jest świetne! :)
Pozdrawiam serdecznie.
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll

19
już Cohenowie pisali i pokazywali, że historie o zapaśnikach, czy bokserach są wyświechtane
To naprawdę smutne, że na tym forum co chwila ktoś mówi, że coś jest wyświechtane, że schemat utarty, że to już było milion razy, że coś tam. To potrafi zniechęcić. Na dobrą sprawę wszystko już było i każda dziura jest zapchana, dlatego śmiem twierdzić, że żeby dzisiaj być dobrym pisarzem trzeba te dziury odpychać i zapychać od nowa, tyle że po swojemu. A Pilf zrobił to bardzo dobrze.

20
Ależ się całkowicie zgadzam! Słowo"wyświechtane"zabrzmiało w całkiem innym kontekście. nie przesadzajmy z krytyką krytyki, bo zwariujemy. :)
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll

21
Wulgaryzmy. Są fragmenty gdzie używasz (z wyczuciem), są fragmenty bez wulgaryzmów. Odniosłem dzięki temu wrażenie, jakoby młodszy Jankowski reprezentował sobą dwie natury. W sumie niezły zabieg... do wykorzystania w szerszym zakresie.

Jeżeli to jest fragment, to dobrze wybrany. Nie czułem niedosytu, który zazwyczaj pozostawiają wpół przerwane teksty.

Pełny szacun.

22
Jeden z trzech najlepszych kawałków na jakie tutaj trafiłem. Wiem, że temat nie był dawno poruszany i jest już co nieco podgniły, ale... Cóż. Ciekawe czy jest coś dalej?
Totalnie moja bajka. Czekam na więcej.
"Niczego się nie obawiam, bo niczego nie mam" - M. Luter.

23
El Nino pisze:Ciekawe czy jest coś dalej?
To jest bardzo dobre pytanie.
Bo ten tekst nadal mi siedzi w głowie i ciągle mam cichą nadzieję, że będę mogła przeczytać kontynuację.
Filipie, zdradzisz coś?
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

24
Dzięki za pamięć - też bardzo lubię ten tekst i cieszy mnie, że po takim czasie ktoś do niego wraca.
Hmm, niby dalszy ciąg jest napisany, a tak naprawdę to nie jest - tzn jest, ale zły ;) Opko od roku leży sobie spokojnie na dysku - tak gdzieś od połowy tekst się zupełnie rozsypał, ale mam plan do niego wrócić. Od początku był pomysł na kilka opowiadań (5-6 szt.) z tym bohaterem - nawet fragmenty kiedyś wrzucałem na WM (Czarny nenufar i Szczenię ). Ale wcześniej muszę skończyć kilka innych rzeczy, które aktualnie zaprzątają mi głowę.

Adrianno, tak jak kiedyś już wspominałem - gdy tekst będzie skończony (tak na 101%), poproszę Cię o opinię ;)
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Najlepsze z prozy”