Znamy się mało, więc słów kilka o mnie. Rocznik 1982, więc co najmniej połowa za mną. Swego czasu czytałem sporo literatury faktu i interesowałem się teoriami spiskowymi. Hasła takie jak NWO, Wielki Wschód, Soros, CIA itp. rozwijałem twórczo na mediach społecznościowych. Po ich przedawkowaniu (późno się zorientowałem, że jestem uzależniony) w ramach terapii, zacząłem czytać beletrystykę. To znaczy na początku tylko słuchałem audiobooków, ale po pewnym czasie naprawdę zacząłem czytać autorów takich jak Lem, Zajdel, Le Carre, Forsyth, Clancy, Christie, Chandler czy ostatnio nawet Dumasa (na półce cegła "Hrabia Monte Christo" - nie wiem czy skończę do końca roku).
Co do mojej pisaniny, to pisałem na swoim blogu na tematy wskazane w pierwszym akapicie. Ale też trochę o życiu. Taki środek znieczulający na zbolałą duszę. Pozytywnym aspektem odcięcia się od mediów społecznościowych i czytania prozy było uruchomienie wyobraźni. Zaczęły układać się w mojej głowie różne historie, będące - według mnie - dobrym materiałem na opowiadania. Ponieważ mam potrzebę pisania, więc w notesie zapisywałem streszczenia tworów swojej wyobraźni, obiecując sobie, że pewnego dnia usiądę przed klawiaturą i rozwinę któryś z pomysłów. Tak też się stało. Zapisałem 21 tys. znaków, a akcja jeszcze nie ruszyła z kopyta. Dopiero przedstawiam głównych bohaterów. Zdaję sobie sprawę z tego, że coś tu jest nie tak. Potrzebuję krytycznego spojrzenia na moją "twórczość", ludzi mających kontakt z literaturą. Zapoznałem się z regulaminem, więc wiem jakie zasady tutaj obowiązują - najpierw trzeba coś dać, żeby móc wziąć. To jest oczywiste. Najbardziej boję się tego, że to co piszę, to jest grafomania i stracę tylko czas, pisząc coś, co nikogo nie zainteresuje. A jeśli dam to do przeczytania komuś, kogo znam, to przecież nikt mi tego w oczy nie powie.
Tak więc tego... Kończę pisać pierwszy rozdział, który chciałbym opublikować tutaj w przyszłym tygodniu. Jest to political fiction, gdzie będą oczywiście służby i politycy, ale też świat przestępczy. Osią fabuły jest spisek mający na celu wyeliminowanie urzędującego prezydenta w drodze zamachu, po to żeby jego miejsce zajął wiceprezydent, na którego rzeczone służby mają haki, a więc mogą nim sterować. I od tego będą wychodziły pozostałe wątki dotyczące urzędującego prezydenta (coraz mniejsze szanse na drugą kadencję), zorganizowana przestępczość (pośrednik pomiędzy zamachowcem a służbami oraz dostarczenie kozła ofiarnego), temat wojny na Ukrainie (najemnik jako wykonawca) oraz też wątki obyczajowe jako dodatek, żeby postacie nie były z tektury.
Wydaje mi się, że mam to wszystko przemyślane i poukładane w głowie, ale jak jest naprawdę, to się okaże. Moje inspiracje w tym konkretnym przypadku to powieść "Dzień Szakala" Fredericka Forsytha, komiks "100 naboi" Briana Azzarello oraz gra RPG "Suzerain". Nie będzie tam żadnych teorii spiskowych, bo już z tego wyrosłem. Służby nie będą wszechwładne, zorganizowana przestępczość nie będzie aż tak zorganizowana, a politycy wcale nie tacy cyniczni czy ograniczeni. Będę próbował to jakoś wyważyć. Bez happy endu, ale też bez dramatyzowania na siłę.
Na początek to chyba tyle. Pozdrawiam
Witam!
2Cześć.
Jak jest autor jest też czytelnik. Niema się czego bać.
Zapraszamy do komentowania i wstawiania tekstów. Chociaż dla mnie historie z polityką w tle nie są Interesujące, napewno znajdziesz tu trochę entuzjastów tego tematu.
Jak jest autor jest też czytelnik. Niema się czego bać.
Zapraszamy do komentowania i wstawiania tekstów. Chociaż dla mnie historie z polityką w tle nie są Interesujące, napewno znajdziesz tu trochę entuzjastów tego tematu.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman
Witam!
3Cześć
Fajnie, że tu wpadłeś. Wery to dobre miejsce do zmierzenia się z krytyką. Czytaj, komentuj, dziel się swoją twórczością. Ogólnie owocnej zabawy życzę 


Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"