Cześć! Nazywam się Paweł, jestem architektem, zacząłem pisać w tym roku, choć książki są ze mną od zawsze.
Przygoda z literaturą zaczęła się, kiedy Tata na dobranoc czytywał przygody Pana Samochodzika i Tomka Wilmowskiego, co kontynuowałem sam, odkrywając powieści Karola Maya, w odpowiedzi na niekończące się koszmary senne. Kolejne lata spędziłem w sci-fi Asimowa, Herberta, Clarke’a czy niezliczonych powieściach z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Podczas studiów zrobiłem rozbrat z fikcją, który poświęciłem na eseje architektów, książki poświęcone psychologii, filozofii czy też samorozwojowi. Szczęśliwie, powróciłem z długiej podróży i obecnie czytam różnie, od polskich autorów jak Twardoch, Żulczyk czy Radek Rak, aż po Kinga, którym zaraziła mnie Żona.
W pisaniu znalazłem metodę na uczesanie niepoukładanego umysłu. Moja komunikacja stała się bardziej przejrzysta i zwyczajnie szczera. Znalazłem w tym sposób na zagospodarowanie nadmiaru myśli, zamieniając je nie na lęki i obawy, ale na fabuły i historie. Chciałbym żeby to przywitanie, było kolejnym krokiem w tej ekscytującej wędrówce.
W tym miejscu kończę zawczasu, aby nie ulec własnej przywarze nadużywania słów i tworzenia rozbudowanych wstępów. Mam nadzieję, że będę mógł się z Wami lepiej poznać, zarówno komentując dokonania innych, jak i prezentując własne dzieła.