Nie wiem, jak długo ten link będzie aktywny, ale teraz można wejść bez logowania. Oglądałam z jednym kotem na kolanach, a drugim na biurku.

Starałam się patrzeć jak potencjalna czytelniczka na zupełnie nieznaną mi pisarkę. I z tej perspektywy:
1. Wyglądasz prześlicznie! Piękna bluzka, świetna fryzura! Tylko spróbuj nie zasłaniać tak często ręką twarzy.
2. Co oni wszyscy z tym jedzeniem? Jakoś mi to tak zabrzmiało, jakby Cię chcieli koniecznie do kuchni wysłać! Nie daj się!
3. Bardzo fajnie się słucha tych wszystkich ciekawostek - gdzie co było, jakie mieli ludzie obyczaje, itd. Jak będą jakieś kolejne wywiady, to leć tymi konkretami historyczno-obyczajowymi - to jest naprawdę interesujące, a Ty brzmisz wtedy bardzo profesjonalnie.
4. Dla mnie bardzo zachęcające były wzmianki o opisach rysunków i rysowania. Myślę, że znajdzie się więcej osób, które to zaciekawi i zachęci do książki.
5. Dlaczego na tym spotkaniu nie było osób zajmujących się promocją miasta, urzędników? To powinien być ich psi obowiązek, żeby w takich spotkaniach aktywnie uczestniczyć!
Takie odczucia na gorąco.