Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

287
Nie wiem, jak długo ten link będzie aktywny, ale teraz można wejść bez logowania. Oglądałam z jednym kotem na kolanach, a drugim na biurku. ;)
Starałam się patrzeć jak potencjalna czytelniczka na zupełnie nieznaną mi pisarkę. I z tej perspektywy:

1. Wyglądasz prześlicznie! Piękna bluzka, świetna fryzura! Tylko spróbuj nie zasłaniać tak często ręką twarzy.
2. Co oni wszyscy z tym jedzeniem? Jakoś mi to tak zabrzmiało, jakby Cię chcieli koniecznie do kuchni wysłać! Nie daj się!
3. Bardzo fajnie się słucha tych wszystkich ciekawostek - gdzie co było, jakie mieli ludzie obyczaje, itd. Jak będą jakieś kolejne wywiady, to leć tymi konkretami historyczno-obyczajowymi - to jest naprawdę interesujące, a Ty brzmisz wtedy bardzo profesjonalnie.
4. Dla mnie bardzo zachęcające były wzmianki o opisach rysunków i rysowania. Myślę, że znajdzie się więcej osób, które to zaciekawi i zachęci do książki.
5. Dlaczego na tym spotkaniu nie było osób zajmujących się promocją miasta, urzędników? To powinien być ich psi obowiązek, żeby w takich spotkaniach aktywnie uczestniczyć!

Takie odczucia na gorąco.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Pytania do Małgorzaty Garkowskiej "ithilhin"

301
Czy pani jest kobietą, ?
... Była to jedna z tych jasnych nocy, w których firmament gwiezdny jest tak rozległy i rozgałęziony, jakby rozpadł się, rozłamał i podzielił na labirynt odrębnych niebios, wystarczających do obdzielenia całego miesiąca nocy zimowych i do nakrycia swymi srebrnymi i malowanymi kloszami wszystkich ich nocnych zjawisk, przygód, awantur i karnawałów.

Bruno Schulz

Wróć do „Strefa Pisarzy”