Tutaj możecie komentować teksty z projektu Siedem Stopni Drabbeliny. A także kreatywnie się spierać i dyskutować

G.

Witam:)
Nie chcę się spierać ani dyskutować, bo wszystkie teksty zalazły mi za skórę, ale najbardziej ten o dziadku z tatuażem.
Pozdrawiam i zachęcam do pisania drabbelków

Ciekawie wyglądają "Strumienie lepkich słów" Chii i Godhanda zestawione razem. Są słowa, które wypuszczone przylepiają się do kogoś, a są też takie, do których ktoś się samobójczo przylepia.

To ja chciałem tylko powiedzieć, że Wizimir mnie pozamiatał.
Sprytny chłopak jest, inteligentny, więc wiedział dobrze, że to będzie emocjonalnie walić w głowę jak młot.
Ale i tak. W pas się kłaniam, bo nie mogłem się po tym drabblu pozbierać z pół godziny.
Ale ja mięczak jestem.

G.

Mnie też Wizmir przygniótł. Mocne to. I dobre jak diabli, ale rozbija.
Chapeaux bas.

Dziękuję! Pomysł mnie uderzył z rana i od razu wziął się i spisał. Cieszę się, że odpowiednio trafia.

Śledzę od początku Drabbelinę. Dobre teksty. Niektóre nawet bardzo.

Wysoka poprzeczka.

brat_ruina pisze:
Wysoka poprzeczka.

Jestem pewien, że nie wszystkie drabble są dobre. Nad kolejnym pomyślę dłużej A ten Wizimira, genialny.

Ale Babette ładnie.
Niby prosto, ale życiowo, z myślą, która każdemu kiedyś przemknęła. Prawdziwie.
Brawo.

G.

Ależ Ithi przyfasoliła drabelsko! Aż mi się gęsia skórka zrobiła.

Ech. Wizimir z tematem, Margot z utworem. Niech Was oboje, ten tego... gęś kopnie!
Serce mnie boli, kiedy tego zwierzaka łapki bolą i potem mu te drzwi przed pyszczkiem zatrzasnęli!
Znaczy się dobry utwór, skoro boli. I temat był dobry, skoro dobry utwór powstał... Ale i tak Wam życzę spotkania z gęsią!

Ciekawie się patrzy, jak różnie można spojrzeć na te same trzy wyrazy. Bardzo interesujące teksty powstają i oby się to prędko nie skończyło, bo pomysł moim zdaniem był strzałem w dziesiątkę.
Jak dla mnie na razie najbardziej w mózg wrył się Wizimir, ale nie z ostatnim tekstem, a z Mrokiem brudnego słońca. Nie wiem, czy słusznie, ale czuję w nim połączenie Falloutu z Planetą Małp.

Ależ mi się ta piękna tajemnica wesołych królów popełniona przez Thanę podoba! Niby proste, niby banalne, a jak dotyka

A mnie się podobają świnie P.Yonka. I gospodarz. To jest trudne - zrobić w drablu postać, która ma jakieś cechy, charakter. A tu bohater ma.

Dzięki Thana, ale jak zwykle to jest nieociosany klocek. Obracałem go po wielokroć, ale dopiero po wrzuceniu widzę drzazgi i zadziory. Już inaczej bym napisał.

Gdy pisałem to się zastanawiałem skąd mi się cisną te "cztery knury" (które zmieniłem na dwa z zupełnie apolitycznych powodów). Ale dopiero, gdy Twój przeczytałem raz jeszcze, to do mnie dotarło skąd. Bardzo dobry ten Twój stosłówek. Choć mnie osobiście przeszkadza "Król Kierowy", zamiast "Król Kier", ale to bardzo osobista preferencja.

Drabelek Miśka także mi się bardzo podoba. On też mógł przyczynić się do przemycenia czwórki

No i

Thana pisze: ma jakieś cechy, charakter. A tu bohater ma.

serio? A jakie ma? Bo mnie się wydaje, że on żadnego charakteru nie ma. Świnia karze* każe to on robi.

* dziękuję za lekcję ortografii.