rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

1
Juliahof pisze: "Erotyk" - utwór literacki dotyczący miłości w najróżniejszych jej wersjach i znaczeniach. Tutaj autorzy skupili się na miłości zmysłowej, a nawet więcej - nie ma uczuć, jest tylko seks (tekst 1. i 3.).
W tekście 2. autor próbował dodać uczucia, motywacje itp., ale wydaje mi się, że nieprawdopodobne psychologicznie. Czternastolatka zgwałcona przez dwóch pijanych mężczyzn raczej nigdy nie podniesie się z traumy i nigdy nie polubi seksu. Tak własnie się stało w przypadku Marceli, skoro nie uprawia seksu ze swym partnerem. Skoro nie jest w stanie przełamać się do miłości fizycznej z człowiekiem, którego kocha, to znaczy, że uraz jest bardzo głęboki i na zawsze. Dlaczego więc miałaby chcieć obserwować go kochającego się z inną kobietą, a nawet brać w tym udział, dotykać go w trakcie, wręcz wspomagać? Dlaczego miałyby podniecać ją wszystkie te odgłosy seksu, które są ekscytujące dla kochanków, a dla niej jedynie przywołujące koszmar - przypominające stęki, jęki i sapanie gwałcicieli? I skąd ta łza - Marcela tęskni za seksem? I dlaczego łza na plecach - Marcela cały czas "wisiała" nad nimi, uprawiającymi seks? Obraz nieprawdziwy, jakby powstał w wyniku poszukiwania oryginalności na siłę.
Z kolei dwa pozostałe teksty to zarysy scenariuszy na niemieckie pornosy light.
Czyli punktowałabym następująco: 0:0:0.
Ja trochę inaczej zrozumiałam drugi tekst (może błędnie?). Dodam, że od razu bardzo przypadł mi do gustu. Ma jakąś głębię, coś więcej do przekazania. Odczytałam to tak, że Marcela jest z nim, ale nie fizycznie - tylko w myślach. A łzę odebrałam jako poczucie winy, które go męczy.
Po gwałcie da się polubić seks i zacząć żyć normalnie. Wszystko zależy od wytrzymałości psychiki kobiety/dziewczyny.

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

2
Iwoneczka pisze: Po gwałcie da się polubić seks i zacząć żyć normalnie. Wszystko zależy od wytrzymałości psychiki kobiety/dziewczyny.
Oczywiście, że się da, całe strategie pomocy psychiatryczno - psychologicznej są oparte na fakcie, że właśnie się da.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

3
Navajero pisze:
Iwoneczka pisze: Po gwałcie da się polubić seks i zacząć żyć normalnie. Wszystko zależy od wytrzymałości psychiki kobiety/dziewczyny.
Oczywiście, że się da, całe strategie pomocy psychiatryczno - psychologicznej są oparte na fakcie, że właśnie się da.
Ale w przypadku Marceli się nie dało, dlatego byli "białym małżeństwem", o czym wyraźnie powiedziano w tekście.

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

4
Mam wrażenie, że moja poprzedniczka odpowiadała na twierdzenie, że: Czternastolatka zgwałcona przez dwóch pijanych mężczyzn raczej nigdy nie podniesie się z traumy i nigdy nie polubi seksu. i tego dotyczył mój komentarz.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

5
Navajero pisze: Mam wrażenie, że moja poprzedniczka odpowiadała na twierdzenie, że: Czternastolatka zgwałcona przez dwóch pijanych mężczyzn raczej nigdy nie podniesie się z traumy i nigdy nie polubi seksu. i tego dotyczył mój komentarz.
Z tego co kiedyś czytałam na ten temat, tak by wynikało, ale oczywiście mogę się mylić - może już są jakieś super terapie, co daj Boże.

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

6
Na pewno się mylisz, niestety z racji uprawianego zawodu przychodzi mi mieć do czynienia i z takimi historiami, i przynajmniej kilka z tak pokrzywdzonych osób ma normalne rodziny, dzieci itp.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

7
Navajero pisze: Na pewno się mylisz, niestety z racji uprawianego zawodu przychodzi mi mieć do czynienia i z takimi historiami, i przynajmniej kilka z tak pokrzywdzonych osób ma normalne rodziny, dzieci itp.
W takim razie bardzo się cieszę, że się mylę, naprawdę:-))
Ale nie zmienia to mojej oceny tekstu, bo tu mamy do czynienia z zupełnie innym przypadkiem.

Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand (modyfikowana)

9
Przeczytałam tekst jeszcze dwa razy i chyba moja interpretacja jest błędna. Sama nie wiem. Moralnie wolałabym, by tak nie było. Dlatego też nie wzięłam pod uwagę tego, że ta scena może być realna. Od razu założyłam, że dzieje się tylko w głowie mężczyzny. Po zakończonej bitwie bardzo proszę autora, by mi to wyjaśnił :)
I w tej konkretnej sytuacji (i mojego błędnego zrozumienia tekstu) - masz rację Juliahof, ona się nie podniosła. Niestety.
Także potwierdzam, że na szczęście człowiek potrafi zacząć żyć na nowo po różnych przykrych sytuacjach (nie tylko gwałcie) i do tego założyć normalną, kochająca się rodzinę. I to jest pocieszające:)

rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

10
Iwoneczka pisze: Po zakończonej bitwie bardzo proszę autora, by mi to wyjaśnił
No, to chyba już mogę ;).

Generalnie bardzo lubię, gdy moje teksty mogą być interpretowane w różny sposób, sprawia mi to satysfakcję - pod warunkiem, że taka była moja intencja :P. Tu miałem dość jasne zamierzenie i, jak widać, nie do końca udało mi się je pokazać.

Tak, Marcela jest zgwałconą dziewczyną z przeszłości i nie jest w stanie uprawiać seksu z głównym bohaterem, który zdradza ją z kolejnymi kobietami, ale daje mu to coraz mniej satysfakcji. Z jednej strony on czuje wyrzuty sumienia, z drugiej strony swoje - obiektywnie nieuzasadnione - ma Marcela, która o wszystkim wie, ale daje głównemu bohaterowi przyzwolenie na takie działanie. Marcela chciałaby przy tym się przełamać, jakoś w życiu seksualnym swojego partnera uczestniczyć, więc proponuje mu to, co dzieje się w ostatniej części tekstu... Zabrakło mi znaków, żeby szerzej nakreślić kontekst, w każdym razie ta melodramatyczna łza spływająca po plecach narratora to łza Marceli - dowód na to, że eksperyment się nie powiódł. Rzeczywistym elementem erotyzmu, oderwanym od mechanicznego seksu, któremu oddaje się narrator jest przy tym dotyk Marceli - tutaj wskazówką miał być tytuł, odwołujący się do wiersza Barańczaka ;).

Czy to jest psychologicznie uzasadnione? Sądziłem początkowo, że tak, ale po lekturze komentarzy zacząłem się zastanawiać. Może faktycznie trzeba było pozostawić wątpliwość, czy Marcela rzeczywiście tam jest, czy jest jedynie wyrzutem sumienia narratora.

Cóż, opowiadanie nie jest wybitne i ciężko mi dyskutować z opiniami, wedle których nie jest erotykiem - cała bitwa sprawiła, że zacząłem się zastanawiać, gdzie leży granica tego gatunku. Tym niemniej, zależało mi na nakreśleniu historii, nie chciałem jedynie odrysować scenki z seksem w roli głównej, zwłaszcza że nie jest to moją najsilniejszą stroną.

Dziękuję wszystkim za opinie i oceny, a przede wszystkim dziękuję szanownym konkurentom :).
“One day I will find the right words, and they will be simple.” ― Jack Kerouac

rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

11
Ja ze swojej strony również dziękuję za oceny, zwłaszcza za negatywne. Zrozumiałem dzięki nim, że na Forum nie ma miejsca na moje pisanie, przeto nie będę już uczestniczył w bitwach.
Wyjątek zrobię dla Krugera, jeśli czas i okoliczności pozwolą. Jednakże lojalnie uprzedzam - to też nie jest literatura wysoka.
Przyznaję również, że nie do końca zrozumiałem sens słowa "erotyk", ale nigdy go nie czytałem ani nie pisałem. I nigdy więcej nie trącę.

Dziękuję i pozdrawiam :)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

12
na forum jest miejsce na kazde pisanie, a uczestnictwo w bitwach nie jest obligatoryjne.
mieliście trudny temat i tyle, pierwszy taki, więc brawa za odwagę i pomysły. nast razem pójdzie lepiej - nawet jak nie w bitwach, to w tekstach pisanych "prywatnie", bo to ciekawe doświadczenie.

btw - ja bym lepiej nie napisała erotyku.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

13
Wizimir, po pierwsze serdecznie gratuluję i cieszę się, że wygrał Twój tekst, a mój czarny koń bitwy:)
Dziękuję za odpowiedź. Czyli jednak nie zrozumiałam we właściwy sposób tego, co chciałeś pokazać. Ciekawie było spojrzeć w dwa różne sposoby na scenkę ze łzą. Muszę przyznać, że stworzona przez Ciebie opowieść poruszyła mnie. Wywołała oburzenie, smutek, niezrozumienie (dlaczego Marcela się na to godzi) i współczucie (chyba musiała go mocno kochać, skoro się tak poświęciła, a on ją niekoniecznie - chociaż może właśnie darzył ją szczerym uczuciem skoro miał wyrzuty i nie czuł satysfakcji?).
Pozostałym dwóm Panom również gratuluję - Wasze teksty także mnie urzekły, a przede wszystkim rozbawiły i umiliły czas. Były "lżejsze" od tego zwycięskiego, ale również dobrze napisane. Nie wiem jak powinien wyglądać erotyk z prawdziwego zdarzenia, nie znam się na tym, ale te bitewne mi się podobały.

rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

14
Z racji, że umknęła mi bitwa i poczytałem post factum, kilka słów napiszę tutaj, skoro już jest ten temat.

Erotyka. Podobał mi się komentarz Leszka Pipki. Sztywne ramy nie dla mnie. Oczywiście sam często się posługuję definicjami, ale tu definicje erotyki mnie nie przekonują. IMHO to nie takie proste postawić autorytatywnie granicę: o, do tego miejsca erotyka a dalej już porno. W istocie erotyka i porno granice mają bardzo płynną i się przenikają.
Na swoją potrzebę definiuje to tak: tam gdzie ewentualne opisy seksu towarzyszą czemuś więcej, mamy erotykę. Tam gdzie opis seksu jest clue i racją bytu tekstu (nie dodam literackiego, bo to już nie literatura IMHO) mamy porno.
Dla mnie więc wszystkie teksty spełniają wymóg gatunku.

Bartosh. Poklepię cię po ramieniu, tulić nie będę bo chłopom nie wypada. Ale rozumiem zniechęcenie, bo sam podobne odczuwałem po ostatniej mojej bitwie.
Na forum jest miejsce na każde pisanie. Nawet najgorsze. A ty przecież pisać już umiesz. Weź się podbuduj trochę, pamiętam jak w Pszczynie z fascynacją opowiadałeś o porównywaniu swoich obecnych tekstów i tych wczesnych, sam przecież widzisz jaki masz progres, a przecież to nie musi być koniec. Ja uważam, ze już fajnie piszesz, nie masz się czego wstydzić. A bitewki to akurat fajna zabawa zmuszająca do zmóżdżania i ćwiczeń.
Sam tekst wyszedł ci najsłabiej w stawce, istotnie. Językowo jest sprawny, przegrałeś tylko tym, że chłopaki mieli lepsze pomysły. Tylko i aż tym. Nie ma co mirmiłować, wydaje mi się, ze erotyka to trudny gatunek, ale warto próbować rzeczy, w których się nie czujesz dobrze, to ważny element ćwiczenia.

Wizimir, najgłębszy pomysł. W tym wszystkim najbardziej mi się podoba (choć doceniam) nie cały pomysł na relację z pokrzywdzoną Marceliną, ale studium bohatera, człowieka uwikłanego i nieszczęśliwego, powtarzającego mechanicznie błędy, marzącego o niemożliwym.
Ponadto bardzo sprawnie i udanie językowo i konstrukcyjnie.

Serce mi skradł Godhand. Przeczytałem i pomyślałem, no mistrz chwili w nowej odsłonie. I jest w tym jakaś magia, gdy w błahych, powtarzalnych codziennych czynnościach znajdzie nam autor coś, zdawałoby się, niemożliwego a jednak realnego. Podoba mi się ta wizja i nienachalność seksu w tym opowiadaniu. Nawet jeśli tam były jakieś potknięcia, tak mnie wciągnęła ta chwila, że nie zarejestrowałem za bardzo.
Godhand, stawiam sobie na półeczce obok Ruby Reyes.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

rozmowy o bitwie: Bartosh16 vs Wizimir vs Godhand

15
Kruger, dzięki.
Tylko chciałem dodać, że jestem w tym przypadku jak Ewa Farna. Przytyła, bo lubi jeść, i dobrze jej z tym. Chudnąć nie zamierza, tylko dlatego, że kanonem piękna są obecnie chude laski. I tak ja zostawiam wysoką literaturę tym, co chcą i potrafią ja tworzyć, a sam zajmę się swoim prostym, płytkim i przewidywalnym dłubaniem :-)
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o tekstach z 'Tuwrzucia'”

cron