może kiedyś

1
Jeszcze chciałem dorzucić filmiki, do poprzedniej wypowiedzi, ale nie myślałem, że je znajdę, a tu proszę:

może kiedyś

2
Przemek, a jaki to ma związek z Twoją miniaturą?
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

może kiedyś

3
To nie jest jakaś bajka, tylko jedna z najbardziej znanych baśni braci Grimm. Nie mówię, że aspirujący literat powinien ją koniecznie znać, ale mieć świadomość istnienia - wypadałoby.

Zauważyłem dość oczywiste nawiązanie, stąd post, ale masz rację - dziewczynka może ratować lalkę i to nie musi mieć żadnego związku z Roszpunką.

C.K. Dezerterów znam, nie trzeba wklejać filmików. Różnica jest taka, że kura i pies, czy pies i osioł nie budzą tożsamych skojarzeń. Lalka ratowana z wieży i Roszpunka, owszem. I tylko tyle chciałem Ci zasygnalizować.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

może kiedyś

4
Godhand pisze: Przemek pisze:Source of the post Każda dziewczynka uwalnia barbie z wierzy?Wieży.I to nie barbie, a Roszpunka (Rapunzel).G.


Spójrz na swoją wypowiedź. Ma się nijak do mojego pytania. Ja się spytałem, czy uwalnianie barbie z wieży to typowa zabawa dla dziewczynki? A ty na to: "na wieży to jest Roszpunka", stąd moje żartobliwe filmiki.

Chciałem dorzucić jeszcze obrazek do mojego utworu, można go dokleić pod utworem ? Zależało mi na jakimś naprowadzającym na kontekst zdjęciu, ale wszystkie prawie są objęte prawami autorskimi i są na nich jacyś ludzie, więc zdecydowałem się na motyw, który można sobie na ścianę zamówić, oczywiście chodzi mi o to, co on przedstawia, ma ułatwiać interpretację:
rysunek-reka-plywak-w-freestyle-crawl-konwertowane-do-wektora-42958068

Added in 2 minutes 1 second:
źle podałem adres:
https://pixers.pl/fototapety/rysunek-re ... a-42958068

może kiedyś

5
Ech, wypadałoby się również orientować w dyskusji, nawet jeśli jest to kłopotliwe, bo ta ma kilku uczestników.
Przemek pisze: Spójrz na swoją wypowiedź. Ma się nijak do mojego pytania. Ja się spytałem, czy uwalnianie barbie z wieży to typowa zabawa dla dziewczynki? A ty na to: "na wieży to jest Roszpunka", stąd moje żartobliwe filmiki.
Niestety nie. To pytanie zadałeś (w innej formie) nie mnie, a RemiemuG:
Przemek pisze: A co jest złego w tym sformułowaniu? Każda dziewczynka uwalnia barbie z wierzy?
Mnie zapytałeś:
Przemek pisze: Ale po co mnie informujesz, że bohaterka jakiejś tam bajki nazywała się Roszpunka?
Więc odpowiadam raz jeszcze, bo widzę, że poprzednia odpowiedź nie była jasna.
Informuję, że bohaterka bardzo znanej baśni nazywała się Roszpunka, ponieważ jest to powszechnie znany utwór literacki, i wielu czytelników może mieć takie skojarzenie z tym fragmentem Twojego tekstu. Jak widać nie miałeś go w planach literackich, dlatego (jaśniej) pokazuję, że w odbiorze tekstu może nastąpić skojarzenie, którego nie chcesz.
Myślałem, że to dość jasne.

Powodzenia i EOT,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

może kiedyś

6
Sarah pisze: Przemek, a jaki to ma związek z Twoją miniaturą?

Tego nie wie nikt...

Przemek
Nie jestem fachowcem od miniatur literackich i średnio umiem czytać poezję.... dyskutować z tym nie będę.

Napisałem Ci głównie o moich odczuciach,
twoje decyzja co z tym zrobisz.

PS.
Jeśli będziesz zaciekle go bronił swoje ego,
to na pewno uda Ci się je obronisz...ale tak się nie idzie na przód.

może kiedyś

7
Przemyślałem sprawę i przepraszam Remi, nie chciałem Cię urazić
Przemek pisze: Ale i tak dzięki za wizytę, bo coś mi się wydaje, jestem w "zawziętej niełasce ludu".
Głównie za to zdanie przepraszam, bo obraża ono ciebie, jakbym sugerował, że z braku laku, jak już muszę, to się cieszę, że ty mi skomentowałeś, bo inni nie zechcą.

Po prostu dostało Ci się rykoszetem.
Jeszcze raz przepraszam.

może kiedyś

8
Przemek pisze: Wzbierają. Przerzedzenia i zagęszczenia ośrodka tnę niczym brzytwa, jestem niepokonana. Silne ramiona wyznaczają rytm. Jednostajny i nieustraszony. Jak wtedy oddychać? - Ktoś spytał. Kwestia kondycji – odparłam. I techniki.
to taki kawałek: " mirror, mirror on the wall...", i fakt, początek niestrawny.
Chciałem dorzucić jeszcze obrazek do mojego utworu, można go dokleić pod utworem ? Zależało mi na jakimś naprowadzającym na kontekst zdjęciu, (...)
to świetny pomysl, proponuję dodatkowo narysować czytelnikom strzałki na butach, żeby wiedzieli, dokąd podążać za tekstem.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

może kiedyś

9
Tak ładnie nabiliście piany o tę Roszpunkę - i tak zupełnie bez sensu. I jakkolwiek niektóre wypowiedzi autora źle o nim świadczą (i przeprosił) to w tej sprawie ma rację - komentarze o to były wyciągnięte... zgadnijcie skąd.
Przemek pisze: Z pewnością uwolnisz barbie z wysokiej wierzy.
Remi.G pisze: Serio? Nie można tu wstawić lepszego sformułowania?
Pomijając orta - uwaga jest nieprofesjonalna. Co to znaczy - lepszego sformułowania? Dlaczego to jest gorsze?
"Jakoś mi się nie podoba/nie przemawia do mnie" to degustibus. Ale gdybyś, Remi.G napisał w ten sposób autor by wiedział, że to degustibus, a tak doszukuje się merytorycznego wskazania błędu.
Dalej już się sypie.
Godhand pisze: I to nie barbie, a Roszpunka (Rapunzel).
ithilhin pisze: Bo w literaturze warto posługiwać sie czytelnymi obrazami i nawiązaniami, stad uwaga o bajce
Godhand pisze: To nie jest jakaś bajka, tylko jedna z najbardziej znanych baśni braci Grimm. Nie mówię, że aspirujący literat powinien ją koniecznie znać, ale mieć świadomość istnienia - wypadałoby.
I tak dalej. Ale się zagalopowaliście.
Ten topos jest oczywisty. Baśń braci Grimm a po niej wiele istniejących w literaturze nawiązań. Wszyscy wiedzą o co chodzi. I teraz nagle autor pisze o uwalnianie barbie z wieży i... co? I to jest nawiązanie do toposu. Wymaga nawiązywania wprost i nazywania lalki Roszpunką? Nie wymaga. Czy autor musi, pisząc to zdanie, mieć dokładną wiedzę o pierwszym tekście tworzącym ten topos? Nie musi. Wystarczy, że zna topos i świadomie do niego nawiązuje. I to właśnie robi.
Godhand pisze: Zauważyłem dość oczywiste nawiązanie, stąd post, ale masz rację - dziewczynka może ratować lalkę i to nie musi mieć żadnego związku z Roszpunką.
To powinno zamykać temat z mała uwagą - dziewczynka może ratować lalkę i to jak najbardziej ma związek z Roszpunką, ale nie trzeba o tym wprost pisać.

Przepraszam uprzejmie moderację, że łamię zasadę komentowania tekstu a nie dyskusji, ale jakoś mnie to drzazgą w serce uderzyło i poczułem potrzebę.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

może kiedyś

10
Kruger pisze: I to jest nawiązanie do toposu. Wymaga nawiązywania wprost i nazywania lalki Roszpunką? Nie wymaga. Czy autor musi, pisząc to zdanie, mieć dokładną wiedzę o pierwszym tekście tworzącym ten topos? Nie musi. Wystarczy, że zna topos i świadomie do niego nawiązuje. I to właśnie robi.
Jeżeli świadomie nawiązuje to wiedzę raczej ma. Ale wtedy barbie miałaby warkocz, prawda? :)
Więc albo obrazek był bez związku z baśnią, albo jest nie do końca dobrze pokazany. Moim zdaniem oczywiście.

Natomiast:
Przemek pisze: Ta dziewczynka bawi się po prostu w uwalnianie swojej barbie z wieży, nie musi nazywać lalki Roszpunką.
i wychodzi na to, że uwaga o Roszpunce jest niepotrzebna.

Ale nadal uważam, że nawiązania powinny być stosowane umiejętnie, stąd między innymi moje odniesienie się do tego, co powiedział God.
To tak celem wyjaśnienia.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

może kiedyś

11
Dzisiaj ten topos jest bardzo szeroki, Roszpunka i jej warkocz to ledwie początek. Przemek nie musi świadomie nawiązywać do konkretnej baśni, wystarczy, że nawiązuje do toposu.

Nawiasem mówiąc, taką reklamą może pojadę, ale to jest moje skojarzenie z tym tematem - znacie "Paskuda Co." Magdaleny Kozak? To jest pomysłowa, twórcza i dowcipna zabawa tym toposem. Książka powstała jako zbiór opowiadań wcześniej publikowanych w Fahrenheicie, więc i można ją przeczytać bez kupowania (choć chyba jakieś dopisała wydając książkę tylko do niej). Polecam serdecznie, świetna zabawa.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

może kiedyś

12
Kruger pisze: Wszyscy wiedzą o co chodzi. I teraz nagle autor pisze o uwalnianie barbie z wieży i... co? I to jest nawiązanie do toposu.
Kruger pisze: Czy autor musi, pisząc to zdanie, mieć dokładną wiedzę o pierwszym tekście tworzącym ten topos? Nie musi. Wystarczy, że zna topos i świadomie do niego nawiązuje. I to właśnie robi.
Wybacz, Kruger, ale ja zrozumiałem, że Autor właśnie twierdzi, iż nie nawiązuje.
Przemek pisze: Ale po co mnie informujesz, że bohaterka jakiejś tam bajki nazywała się Roszpunka?
Ta dziewczynka bawi się po prostu w uwalnianie swojej barbie z wieży, nie musi nazywać lalki Roszpunką.
Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

może kiedyś

13
Nie raz wspominamy na Wery (i nie tylko) aksjomat: tekst broni się sam. Bo autorzy nierzadko odpowiadając na komentarze bronią tekstu i jest to bez sensu, tekst powinien być tak sformułowany by się bronił sam, bez didaskaliów pozatekstowych. Zwykle ten aksjomat działa na niekorzyść autorów.
W tym przypadku działa na korzyść. To, co Przemek napisał poza tekstem, że zna czy nie zna baśń, że świadomie do niej nawiązywał lub nie - nie ma żadnego znaczenia. Ważne co stoi w tekście. Pisząc o uwalnianiu barbie z wieży mamy jasne nawiązanie do toposu księżniczki zamkniętej w wieży. I nie ma znaczenia, czy to jest nawiązanie do jednej konkretnej opowieści budującej ten topos, czy autor w ogóle ją zna - ważne, że zna topos. Oczywiście na offie możemy sobie to jasno powiedzieć - nieznajomość tak oczywistych rzeczy tak sobie świadczy o kimkolwiek, ale z drugiej strony autor chyba jednak wie, tylko może niekoniecznie to musiał mieć na myśli.

Czytacie ten tekst i macie skojarzenie. Remi.G w ogóle nie wspominał o Roszpunce i trudno powiedzieć co właściwie miał na myśli komentując (może strukturę zdania), ale w dalszej rozmowie piszecie o swoim skojarzeniu z Roszpunką a autor słusznie pyta: I co z tego?
No bo co to wnosi?

Załóżmy, ze wrzucam króciaka o marzeniach chłopca, jednym z nich i poświęcam mu tylko jedno zdanie, jest marzenie by być szlachetnym wojownikiem, który utrzymuje się z zabijania potworów za zapłatą. I sypią się komentarze - o, nawiązujesz do Geralta. No i jak mam odpowiedzieć? Tak, no i co z tego, to oczywiste chyba?
A komentarze idą dalej - skoro nawiązujesz do Geralta, to rób to umiejętnie, napisz o mieczy wykutego z meteoru i białych włosach.
A ja znów - po co? Skojarzenie odniosło skutek, pomyśleliście o Geralcie, po kiego grzyba głębiej?

To jest ten sam kazus, autor pisze o dziecięcej zabawie w uwalnianie barbie z wieży a my myślimy - Roszpunka. Po co dodawać warkocz, skoro już pomyśleliśmy?
Jedyna różnica to nieintencjonalność, bo jak Przemek zdradził, Roszpunki nie miał na myśli. Ale co z tego? Primo, jak pisałem wyżej, liczy się tekst a z tekstu nie wynika, że Przemek Roszpunki nie miał na myśli. Po drugie nie musi jej na myśli mieć, bo jak pisałem wcześniej, topos jest szerszy niż bracia Grimm.
Nawiasem mówiąc, skoro zahaczyliśmy o Geralta, Sapkowski w jednym z opowiadań (Renfri) też nawiązał do tego toposu i wykorzystał go. I owszem, nawiązał głębiej bo i sznur z warkocza się pojawia, ale Sapkowski wplata topos głęboko w fabułę opowiadania, w takim przypadki i na takim poziomie im więcej nawiązań, im głębsze, tym lepiej. A nasz autor potrzebował jednego zdania w miniaturce.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

może kiedyś

14
Jaka sympatyczna dyskusja się wywiązała :)

Kruger, wszystko racja.
Tylko jeśli Autor używa elementów, które kojarzą się z toposem (powszechnie) a w tym konkretnym tekście nie powinny - bo Autor tego skojarzenia nie chce u czytelnika, chciał tylko pokazać dziewczynkę bawiącą się w ratowanie lalki z wieży - to coś jest nie tak.
Ponieważ powyższe oznacza, że poprzez nieświadome nawiązanie do toposu, Autor otrzymuje inny efekt niż założył.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

może kiedyś

15
ravva pisze: Chciałem dorzucić jeszcze obrazek do mojego utworu, można go dokleić pod utworem ? Zależało mi na jakimś naprowadzającym na kontekst zdjęciu, (...) to świetny pomysl, proponuję dodatkowo narysować czytelnikom strzałki na butach, żeby wiedzieli, dokąd podążać za tekstem.
Pozwól, że inni czytelnicy będą mieli prawo do interpretacji jakiej chcą: może narysują sobie kółka zamiast strzałek, ale to już ich sprawa. Tobie konkretnie, jeśli wyraziłaś taką potrzebę, mogę natomiast narysować strzałki na butach, a żeby było jeszcze bardziej zrozumiale: na nogawkach, na swetrze, a także na czole.

A na przyszłość ravvo: powstrzymaj się od tego typu komentarzy.

Dyskusje artystyczne, a tym bardziej artystyczno-personalne na PW.

God


Added in 7 minutes 7 seconds:
Ps. Kruger: wyjaśnienia Godhanda nie są dla mnie na temat, ba, nie są nawet spójne, więc odpuściłem, eh... Tobie też to radzę.

Ps.2 Proszę uprzejmie nie przekreślać mi tekstu, może ravvie też przekreślcie te buty?
Zablokowany

Wróć do „Rozmowy o tekstach z 'Tuwrzucia'”